mój mąż fzuca przedmiotami jak się wkurzy na mnie

Nigdy mi krzywdy nie zrobił , żeby nie było(fizycznej), jednak gdy się wkurzy, jak coś nie po jego mysli, albo go zirytuje, wezmie i rzuci np. makaronem, a ja tego bardzo nie lubie, dla mnie to nienormalne, że nie moge z nim normalnie rozmawiac, ze zachowuje sie jak 4 letnie rozkapryszone dziecko, ktore jesli cos mu sie nie podoba rzuca makaronem. Zdarzyło sie to kilka razy, jest to jego forma, wyładowania złosci, na "czyms", za to, ze sie wkurza na mnie. Zastanawiam sie czy nie umówic, go do specjalisty, 36 latek, nie panujacy nad emocjami, to nie jest dla mnie wzór męża.

jak się kłocimy to on sobie rzuci, makaronem, doliczyłam to trzy razy podczas 9 letniego małżeństwa rzucił "czymś", jak byl mocno poirytowany , nigdy nie celuje we mnie, żeby nie było, rzucił dokładnie 3 razy w ciagu ostatnich 3 lat, jestem wtedy strasznie zdziwiona, ze ktos moze tak sie zachowywac, jak on, czy wysłac go do psychiatry?

halo czy to normalne?

nie wiem czy to normalne ale też tak kiedyś zrobiłam.

chociaż ja byłam wkurzona sam na siebie...