Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rozstanie.. pomóżcie przetrwać...

Polecane posty

Gość gość

ktoś pogada? prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chętnie pogadam, bo też właśnie jestem na skraju rozstania z facetem. Może trochę cię pocieszę, że nie jesteś jedyna cierpiąca.. To mój pierwszy poważny związek i pierwsze rozstanie, wiec tym bardziej boli mnie jak cholera. Jak się trzymasz, kiedy sięrozstaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj... jest mi tak bardzo ciężko. Witaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi tez jest ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bardzo go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję potrzebuje takiego przytulenia. moj chłopak nie wytrzymał ciągłych kłótni i zerwał ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja właściwie wczoraj na poważnie nastawiłam się na rozstanie. Czemu się rozstaliście? U mnie niestety facet z zakochanego i czułego zaczął się zmieniać na gorsze i coraz gorzej mnie traktować. Ciagle mu coś we mnie nie pasuje, dołuje mnie, upokarza. Nie ma chyba już innego wyjścia niestety oprócz rozstania, chociaż kocham go. Mam nadzieje, że czas nam pomoże i przetrwamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co wydarzyło sie wczoraj że podjęłaś taką decyzję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj przeszedł samego siebie. Już jakiś czas jest gorzej i tak mnie traktuje, ale do tej pory myślałam że to może chwilowe, przejściowe. Niestety wczoraj tak jak mówiłam przeszedł samego siebie i oczy mi się otworzyły, że ten facet chyba musi mnie strasznie nienawidzić, skoro tak mnie traktuje. Jest ciężko :( A ile byliście razem autorko? Bo my rok czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko...przykro, jeszcze to pewno były takie kłótnie o nic, w każdym razie o nic poważnego. to przykre, że rozstają sie czasem przecież kochające siebie osoby. 17:10 masz rację jeśli facet Cie nie szanuje, źle traktuje i nie docenia to lepiej kochać i odejść niż trwać w tym bolesnym związku. powodzenie obie dziewczyny Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiecie że takie rozpamiętywanie tylko szkodzi? Skoro już się rozstaliście i nie ma szans na odbudowanie związku, to lepiej nie rozmyślać, idźcie sobie na spacer, obejrzyjcie jakiś film, przeczytajcie książkę, albo włączcie sobie jakąś grę... aby tylko nie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze on nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki małarudamaruda 🌼 Właśnie, najgorsze jest to rozmyślanie, a w takich momentach niestety przypominają się te dobre chwile :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byliśmy razem od czerwca 2013. tak, kłóciliśmy sie o drobne rzeczy. o to, że pojechałam sama na dyskotekę, że upiłam się na urodzinach koleżanki, że nie powiedziałam mu o jednej rzeczy ktora go nie dotyczy.... wiem ze kilka razy go zawiodłam, a on mnie nigdy. Raz go bardzo zraniłam ale od dawna bardzo sie starałam, nawet jak nie miał racji to ustąpiłam no ale niestety... :'( ciagle kłótnie, ciagle cos źle według niego, zaczął być zlosliwy ostatnio. wczoraj sie znow pokłóciliśmy, dziś chciałam pogadać a on powiedział że ma dosyć i odwołał spotkanie, powiedzial ze to koniec między nami. siedzę w pokoju i płacze od rana nie mam nikogo żeby pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie rozpamiętuję wszystkie piękne chwile a było ich wiele. On jest kochany, zawsze mi pomagał, nigdy mnie nie zostawił jak miałam kłopot, przytulił , pocałował w czoło, pochwalił nowy ciuch, zawsze miał dla mnie jakiś drobiazg gdy sie spotykalismy. niesamowicie lojalny, wierny, szczery i ułożony chłopak,dowcipny, nie lubi imprez, zna sie na wszystkim, naprawił telefon, wymienił część w moim skuterze :-( o wszystkim z nim mogłam pogadać o każdej porze mial dla mnie czas chyba, że w pracy nie mógł odebrać telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy go nie zapomnę ale on ma mnie juz dosyć wiec nigdy go juz nie przytule :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz nas do pogadania :) U mnie było trochę odwrotnie, bo to on mógł na mnie zawsze polegać i nigdy go nie zawiodłam, za to on mnie wiele razy. Mimo wszytsko kocham i kochałam, ale ile można znosić złośliwości/upokorzeń? On i tak już zrył mi psychikę (samoocenę). Ja tez ryczę,od wczoraj i szybko pewnie nie przestanę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i tu mamy przykład kobiecej psychiki, jedna miała czułego i dobrego faceta i robiła wszystko aby on ją znienawidził i z nią zerwał, a teraz sama tego żałuje... i mamy drugą, która była z dupkiem, który miał ją gdzieś... i ta też rozpacza. Miłość to jednak choroba, która niszczy ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on mnie nigdy nie poniżył, właściwie odkąd sie spotykalismy to uwierzyłam w siebie bo dostrzegał moje zalety. tak bardzo go kocham. a on odszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie robiłam wszystkiego żeby mnie znienawidził, bardzo sie starałam, przestałam pić, imprezować bo mu to przeszkadzało, był zazdrosny o kolegów to skasowałam gg i zmieniłam numer zeby nie pisali, na fejsa pozwalam mu wchodzić, oddałam mu się nawet chociaż sie bałam, nie nalegał ale wiem, że bardzo tego chciał. nie wyobrażam sobie żeby teraz zrobic to z kims innym, nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka że bez powodu nie odszedł, musiałaś robić mu niezłe jazdy że w końcu uznał że ma tego dość i odszedł. Jedyne co teraz możesz, to przeczekać i wyciągnąć wnioski na przyszłość, ze jak trafisz na dobrego faceta, to trzeba o niego dbać, a nie myśleć tylko o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie myślę tylko o sobie, zrezygnowałam z wielu rzeczy dla niego ale zanim do tego doszło chyba przestał mi ufać. Nie docenia tego że sie zmieniłam, złośliwie komentował moje pomyłki w ostatnich dniach. Zawsze był zazdrosny i nerwowy i starałam sie jak mogłam zeby nie był zły. Ja sobie nie wyobrażam być z kimś innym chce tylko jego :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, może jeszcze uda się uratować wasz związek, może zatęskni za Toba i zmieni zdanie? Myślisz, ze może tak być? Skoro to taki dobry chłopak, to może po prostu potrzebuje czasu i potem wróci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądze, on taki jest, że nie potrafi wybaczyć i ze wszystkim tak jest w jego życiu, że nie wraca do tego co skończył jego zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakieś książki, filmy piosenki wszystko musi mi się z nim skojarzyć, mam mnóstwo drobiazgów od niego w moim pokoju,tak bardzo był obecny w moim zyciu ze wszystko mi się z nim musi kojarzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spójrz na to trzeźwo i bez emocji, nie pasujecie do siebie i tyle, ty zapewne lubisz imprezować, pobawić się, itd... on raczej z tych spokojniejszych i mało towarzyskich, do tego z tego co piszesz starał się ciebie kontrolować bo był chorobliwie zazdrosny. Związek i miłość nie polega na tym, aby człowiek się zmieniał dla drugiego człowieka, albo akceptujecie się w 100%, albo nic z tego nie wyjdzie. Ludzie się nie zmieniają, mogą się zmienić jedynie na chwilę, a za jakiś czas ich prawdziwa natura wyjdzie na wierzch. Nie masz czego żałować, nie byliście sobie pisani i tyle... może jeszcze nie jesteście gotowi na coś poważnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adamm123
hej. ja też chętnie porozmawiam, jeśli masz ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki, wiem ze tak to wygląda ale bardzo go kocham mimo wszystko. oczywiscie chcę rozmawiać jeśli mozesz to zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×