Czy naprawdę brakuje szwaczek?

Znajoma mamy ma szwalnię pod Łodzią i biadoli, że interes nie idzie bo nie ma szwaczek do pracy. Dała ogłoszenia, ale nie w necie, no i zero odzewu. Więc jak to jest? Przeciez podobno mamy wysokie bezrobocie, ludzie narzekają ze pracy nie ma...

szwaczki na drzewach nie rosną:O wszyscy dzis mają g*******e mgr przed nazwiskiem i stoją w pośredniaku lub pracują na kasie :O zawodówki krawieckie praktycznie nie istnieją a to bardzo dobry zawód

ty wyżej - zazdrościsz ludziom wykształcenia? :P

Ja chciałam iść do zawodówki na krawcową a że było mało chętnych to przerzucili mnie na jakieś gówniane liceum profilowane po którym nic nie potrafię. Żałuje że nie poszukałam innej szkoły. Poza tym co do pracy pamiętam jak ciotka po nocach siedziała nad maszyną bo prace przynosiła do domu. Dostawała gówniane pieniądze bo najniższą krajową (jej suknie były w katalogach) a po latach okazało się że szefowa nie opłacała jej składek