Sprawy damsko męskie. Jaka by była Wasza reakcja?

Witam. Tak się zastanawiałam czy ja się czepiam, czy to ze mną jest coś nie tak, więc ciekawa jestem Waszego zdania. Otóż, mąż bez rozmowy, konsultacji, bez uprzedzenia kupił sobie samochód. Wydał 2 tys zł. na Syrenke. Także to nie chodzi o to, że nie mamy auta, bo mamy czym jeździć, a ta Syrenka to będzie stała w garażu i kurz zbierała - nieważne. Chodzi o to, że dokonał decyzje sam. Jak kawaler. Jesteśmy 6 lat po ślubie a On właściwie w ten sposób pokazał mi że się ze mną nie liczy. To mnie zabolało i sprawił mi wielką przykrość. Niech sobie to auto będzie - nie przeszkadza mi - ale jedyne czego oczekuję od męża aby mnie przeprosił, że bez konsultacji ze mną podjął taką decyzje. Ale On nie czuje żadnej skruchy. Uważa, że bym się nie zgodziła. Więc w sumie wygląda na to, że z góry założył, że się nie zgodzę i że podjął dobrą decyzje. Przepraszać nie zamierza. Wiem z przykładów z przeszłości że On nie umie przepraszać, ale tym razem się wkurzyłam i wymagam tego od niego.

mój mnie informuje że kupuje kolejne auto i czy jego zdaniem mi się ono będzie podobać. szczerze mówiąc jeśli go to bawi i stać będzie go na naprawę tego grzmota to nich się bawi, Ty sobie też kup coś fajnego zamiast tracić życie na obrażanie się :P