Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

strategia przy kupnie mieszkania

Polecane posty

Gość gość

jestesmy para przed 30tka i postanowilismy kupic mieszkanie. jestem przerazona ta decyzja, ale chyba juz na nia pora. moje pytanie do par, ktore maja to juz za soba - czy kupowaliscie mieszkanie z nastawieniem, ze ono juz jest "na zawsze" i musi byc odpowiednio wieksze (majac na uwadze to, ze rodzina wam sie powiekszy). czy tez kupowaliscie mieszkanie na teraz, zakladajac, ze za jakis czas je sprzedacie/wynajmiecie i przeprowadzicie sie do czegos wiekszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne podejście. Kupujesz takie na jakie cię stać. Lepiej mniejsze - zawsze taniej. Zawsze to to można wynająć i pobudować dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stac nas na wieksze mieszkanie teraz. ale wiadomo, jesli cos sie stanie, noga sie podwinie, to nie bedzie rozowo. wiec teraz sie waham, czy brac rate na styk zdolnosci kredytowej z nastawieniem, ze to juz na zawsze i tutaj urodze dzieci, czy tez cos kupic z mysla, ze za jakies 5 lat bedziemy sie przeprowadzac gdzies indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudne pytanie. Przy zakupie braliśmy pod uwagę mnóstwo różnych rzeczy, zwykle bardzo indywidualnych. Ale raczej liczyliśmy z myślą, że kiedyś to mieszkanie może zostanie przez nas odsprzedane, bo jednak życie niesie wiele niespodzianek. Dlatego stawiam raczej na nowe budownictwo - które nie zdąży się zawalić przez te 20-30 lat (potem będę za stara na przeprowadzki i raczej nie będę mieć już małych dzieci). Lub używane mieszkanie, za to duże, w którym pomieścicie się te 20 lat z dzieciakami, a jak wyfruną w świat to pomyślicie o mniejszym lokum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie bierz na styk raty. Najlepiej jak zostawisz sobie trochę oszczędności na wypadek jakby coś poszło nie tak, nie wyzbywaj się całości. Jeśli masz brać na siłę większe to nie bierz, kup małe i oszczędzaj nadwyżkę raty na większe, potem sprzedacie małe, przepiszecie kredyt na inne mieszkanie i już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ceny mieszkań to jest tragedia , opłaci się kredyt i zęby w ściane no chyba że małżeństwo zarabia po 3 tys. A gdzie rachunki , jedzenie, ubranie , dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo zastanów się nad tym, jak bardzo jesteście przywiązani do tego konkretnego miasta: praca, rodzina, miłość do regionu? Jeśli rozważacie wyprowadzkę w inny region warto zainwestować w mieszkanie łatwo zbywalne. Fakt, że jest to ogromna inwestycja, a wszystkiego w życiu nie da się przewidzieć. Moim zdaniem, skoro jeszcze nie macie dzieci i na dobrą sprawę nie wiadomo, czy i ile będziecie ich mieli, warto kupić mniejsze, a zaoszczędzone pieniądze odkładać na takie właśnie niespodziewane losowe sytuacje, jak np. konieczność wyprowadzki za pracą lub narodziny trojaczków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem wam, ze jestem przerazona ta decyzja, moze bardziej doswiadczone osoby mi pomoga. dochodu miesiecznego pewnego, z umow o prace, mamy 6 tys zl. do tego dochodza jeszcze innego rodzaju umowy i moja dzialalnosc gospodarcza, co daje nam kolejne powiedzmy 3 tys, jednak to bywa roznie, nie jest to pewne zrodlo dochodow. ile na moim miejscu byscie sie zdecydowali placic maksymalnie raty miesiecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zasadniczo w poradnikach czyta się tak, że opłaty stałe (w tym rata) nie powinny przekraczać 50% stałego przychodu (z punktu widzenia budżetu domowego przychód oznacza zarobki netto, bez podatku), a optymalnie jest 30-40%. Wszystko to oczywiście należy jeszcze dostosowac do własnych potrzeb, bo każdy ma inne wydatki (kosztowne hobby, chorzy rodzice itp.). Weź też pod uwagę konieczność zakupu np. mebli, samochodu itp. (teraz i w czasie kredytowania mieszkania). Jeśli planujecie dzieci, to oczywiście koszty utrzymania znacząco wzrosną w okresie kredytowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli liczylabym opaty stale od 6 tys zlotych, bo to jest nasze pewne zrodlo dochodu (wszelkie nadwyzki bylyby oszczedzane albo wydawane na powiedzmy zachcianki). w takim razie rata+czynsz powinny wynosic jakies powiedzmy 2 tys, czyli koszt raty to powiedzmy 1,5 tys. czy to brzmi rozsadnie, czy zbyt zachowawczo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×