po co zadajecie tyle cierpienia

Do wszystkich zdadzajacych i tych którzy odbijają komuś żony, mężów, narzeczonych czy zastanawiacie sięjak wiele bólu zadajecie innym. Najgorsze to takie osoby które nie dosyć że zabiorąukochaną/ukochanego to jeszcze życzą szcześcia tej byłej/ byłemu. Jak mozna być tak okrutnym i podłym zarazem?

Życie to nie kolorowa bajka

Przecież my ich nie zdradzamy naprawde na żywo :-o

Ja swojemu mezowi nie zadaje zadnego cierpienia bo ja go kocham, i od niego nie odejde A ze mam kochanka ktory mnie lepiej dupcy od meza, to co mam zrobic Maz o tym nic nie wie i nigdy sie nie dowie.A le mnie zycie cieszy i czuje sie wspaniale jak jestem przerznieta na maksa, a maz tez jak chce to mnie posuwa nie zabraniam mu wcale

Ty go kochasz ? Jaki to związek z tajemnicami, bez szczerości. Jesteś egoistka która zaspakaja swoje potrzeby. Uwierz mi jak sie dowie bedzie cierpiał. ale to już bedzie jego cierpienie nie Twoje. Gdybyś go kochała na sama mysl że bys mogła mu zadac cierpienie byś nie dupczyła się. Ty jego nie kochasz.

Jak maz by mnie ostro dupcyl to bym innego nie szukala i z innym bym sie nie rypala, a pchizda by mnie nie swedziala

winni sa ci co zdradzaja