Co moj maz we mnie widzi?

Zanim urodzilam dziecko mialam piekne cialo, piersi 70 D, waska talie, plaski brzuch, wazyylam 48 kg. A po ciazy masakra, przez to, ze dziecko umiejscowilo sie z przodu (za waska miednica, duzo wod, dziecko wazylo ponad 4 kg i mialo 60 cm) skora na brzuchu juz sie nie wstapila, mam zwis skory pomarszczony od rozstepow :( Po wewnetrznej stronie ud tez rozstepy, na boczkach tez. Piersi urosly, mam rozm. 70 F-G, ale tez drobne rozstepy sa, choc na szczescie biust mi nie wisi. Jak dobiore odpowiednio ciuchy, to wygladam nawet dobrze, waze 2 kg wiecej niz kiedys, ale nago masakra moim zdaniem. A mezowi sie podobam, dalej go krece. Zdaje jednak sobie sprawe z tego, ze z uplywem lat bedzie jeszcze gorzej, a moj maz sie trzyma niezle, bardzo sie podoba kobietom. Czy milossc pokona uplywajacy czas i zmiany w ciele? Moja mama ma 50 lat, urodzila 2 dzieci, z moim bratem w ciazy przytyla 25 kg a ma cialo w lepszym stanie niz ja. Wstydze sie nagosci, wstydze sie wyjsc na plaze. I co jakis czas mam zalamke spowodowana swoim wygladem pod ubraniem.

widzi w tobie kobietę w której się zakochał, kogoś kto jest matką jego dziecka. dlaczego taka krytyczna jestes dla siebie? to smutne :/

zacznij bardziej dbac o siebie idz na jakies zabiegi kosmetyczne. rob cos cwicz, smaruj sie. powinno pomóc, samo sie nie zrobi, ale dziwi mnie ze jestes dla siebie taka krytyczna. 2kg. pomysl ze niektore kobiety w ciazy waza ponad 100ke a potem walcza z nadwaga ale i tak sa szczesliwymi mamami i zonami :)

idź do psychologa on ci pomoże podnieść swoją samoocenę.

W podniesieeniu samooceny pomogl mi maz, bo po porodzie nie moglam na siebie patrzec wrecz. Ale nadall dopadaja mnie takie paskudne nastroje. A co mam zrobic z niewstapiona skora? To pod plastyke brzucha sie kwalifikuje, a na taka "fanaberie" mnie nie stac. Logiczne, ze cala ciaze dbalam o cialo tak samo jak i przed ciaza, ale pod koniec skora byla wrecz szklista, swedziala i wyszedl rozstep na rozstepie. Po porodzie zainwestowalam w bielizne odpowiednia, jak juz moglaam to zaczelam cwiczyc, przetestowalam przerozne smarowidla na poprawe jakosci skory i duuupa. Mam flak niewstapionej skory. To nie jest brzuszek do zrzucenia przy pomocy cwiczen.

Zawsze mialam manie na punkcie idealnej sylwetki, moj maz to nadal by mnie wciskal w kuse, obcisle stroje. Ale mi trudno ukryc ten flak, bo go widac, to nie jest lekko wystajacy brzuszek, ktory mozna zniwelowac cwiczeniami. Nawet bielizna uciskowa w rozm. s nic nie daje, bo ja jestem szczupla i w takich mocno niby sciskajacych szortach wygladam jak w zwyklych spodenkach plus oczywiscie to paskudne pofaldowane wybrzuszenie w postaci mojego flaka wystaje i tak :( Mam mnostwo fajnych ciuchow, ale ich nie nosze, bo ja ciagle widze ten flak. Moj maz twierdzi, ze nie widac, ale widac. Do pracy chodze ubrana na luzie, a ten potrafi mi gadac, ze sie stroje i na randke chyba ide tyle ze nie z nim. A mam zalozone dzinsy i jakas bluzke i maluje sobie rzesy.

Widzi swietną kobietè. Rozumiem cie, i poradze- dowiedz sie, gdzie i za ile robią plastyke brzucha. Aby dobrze i bezpiecznie. Nieraz mozna placic w ratach. Zrob to dla twojej psychiki. Wiem, ze to nie fanaberia. Pozdro.

Marze o plastyce, ale naprawde mamy inne wydatki, o wiele wazniejsze w tym momencie. A nie zarabiamy kokosow.

może twój mąż widzi w tobie coś więcej jak , przepraszam , kawałek ciała , zastanów się

Jaki wzrost przy tej wadze masz?

może zgłoś sie do programu dr Szczyta na TVNie?