Jassper 0 Napisano Sierpień 25, 2014 Jakiś czas temu wraz z moim facetem włączyliśmy do naszych kontaktów seksualnych tzw palcówkę. Na początku nie sprawiała mi ona przyjemności jednak wydaje mi się, iż było to spowodowane brakiem zupełnego rozluźnienia co uniemożliwiło rozluźnienie mięśni i stąd niemiłe odczucia, co było wynikiem mojego kompleksu miejsc intymnych gdyż jestem posiadaczką tzn "motylka" :( Jednak przejdę do rzeczy, po jakimś czasie stało się to przyjemne, uwielbiałam gdy mnie tak pieścił aż pewnego dnia pojawiło się krwawe plamienie po jednej z takich palcówek. Nie powiedziałam mu o tym, do rana ustało a krew była ciemna i było jej bardzo mało. Na drugi dzień sytuacja się powtórzyła, potem jakiś czas się nie robiliśmy tego. Tydzień temu znowu to zrobiliśmy, gdy włożył dwa palce zamiast jednego znowu pojawiła się krew, tym razem więcej. Spanikował myśląc że będę na niego zła że w taki sposób przerwał mi błonę, ja to zbagatelizowałam nie wiedząc co się dzieje. Dzisiaj znowu to robiliśmy i niechcący zgiął palec i tak jakby zadrapał mnie choć ja tego nie czułam, krwi było dużo, w miarę jasna, normalna. Mówi że miał na palcu taką jakby błonkę ... co się dzieje, delikatnie krwawię do tej pory. Dodam że dwa dni temu skończył mi się okres a sexu w sensie penis w pochwę nie uprawialiśmy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach