Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Podsumowanie lata. Seks i samotność.

Polecane posty

Gość gość

Wiosna minęła, lato się kończy i w zasadzie koniec nadziei na poznanie kogoś. Nie wiem czy macie podobnie, ale ja w okresie jesienno-zimowym zapadam w hibernację. Prawie nie ruszam się z mieszkania jeśli nie liczyć pracy i zakupów. Teraz do kwietnia będę pewnie medytował wieczorami nad tym co stało się w tym roku i popadał w coraz większe z roku na rok przygnębienie. A potem następne rozczarowania. Mam 29 lat i spore powodzenie u kobiet, ale ciągle trafiam niewłaściwie a do tego z wiekiem tracę coraz bardziej zaufanie do płci przeciwnej. No bo jak wytłumaczyć, że ktoś do kogo podchodzisz z myślą o bliższym poznaniu i jakiejś dłuższej znajomości zachowuje się jak d****** W tym roku miałem dwa takie przypadki. Pierwszy to śliczna dziewczyna poznana w klubie, z którą spotkałem się w sumie cztery razy. W zbliżonym wieku, podobne zainteresowania, świetnie nam się rozmawiało i żartowało. Do tego doświadczona i swobodna jeśli chodzi o rozmowy o seksie, a to jednak dla faceta w moim wieku bardzo ważne. No i podczas ostatniego naszego spotkania zaproponowała mi po krótkim przekomarzaniu się, że zaprezentuje mi swoje umiejętności. Zrobiła mi loda w toalecie w klubie, po czym...powiedziała, że tak naprawdę to ma narzeczonego i dziecko i chciała się tylko na nim zemścić i jak gdyby nigdy nic wyszła. Różne sytuacje już mi się zdarzały, ale to był absolutny szok. Drugą ,,wspaniałą'' znajomość zawarłem podczas urlopu nad morzem. Poznałem dziewczynę o 6 lat młodszą, jak się okazało studiuje w moim mieście i powoli rozgląda się za pracą tutaj. Drobna, zgrabniutka blondyneczka, niebieskie oczy czyli mój ideał. Spędziłem z nią bardzo miło tydzień z okładem, umówiliśmy się, że jak tylko wróci bo zostawała tam parę dni dłużej a potem jechała jeszcze na miesiąc do rodzinnego miasta to się spotkamy. Przez pierwsze dwa dni dzwoniłem do niej, rozmawialiśmy, pisaliśmy smsy. Aż tu nagle kumpel, który stamtąd nie wyjechał z nami dzwoni do mnie i mówi, że musi mi coś pokazać. Otwieram maila a tam filmik z telefonu gdzie ona liże się na parkiecie i obmacuje z jakimś troglodytą. A następnego dnia sama jeszcze dzwoniła i pytała czy nie chciałbym żebyśmy po jej powrocie na studia zamieszkali razem w moim mieszkaniu bo czuje że to jest to i chciałaby spróbować czegoś na poważnie. Siedzę, piję sam i cieszę się że lato się kończy bo będę miał wreszcie znowu czas na przemyślenia i może za rok nie będę już popełniał takich błędów. Po prostu przedłużę sobie zimę. Nie jestem jakimś oszołomem, ale po prostu mam złe doświadczenia z kobietami. Moje dwie poprzednie stałe partnerki mnie zdradzały. Czy to ze mną coś jest nie tak czy może kobietom w ogóle nie należy ufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań chłopie się użalać nad sobą przez jakies dwie zdziry :) albo filozofowanie albo ******ie- pamietaj. Ja wolałabym to drugie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ruchać jak piszesz to sobie mogę. Na brak zainteresowania nie narzekam. Ale po tych trzech latach od zerwania z moją eks zacząłem znowu odczuwać potrzebę czegoś więcej. Nie wiem, może jestem jakiś zj****y ale po moich doświadczeniach nadal potrafię się zauroczyć czy nawet zakochać i jeśli ktoś mi się wyjątkowo podoba to myślę o tej osobie jako o kimś na stałe. Jakbym nie oczekiwał niczego więcej to bym tylko korzystał z usług prostytutek i chyba to mi pozostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz tam prostytutek....przecież masz wzięcie. Jak mawiała moja babcia: Każda potwora znajdzie swego amatora. Musisz tylko cierpliwie poczekać. Masz dopiero 29 lat, spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×