Problemy z przyjaźnią. Jak ją uratować?

Mam przyjaciółkę, jest dla mnie jak siostra. Do niedawna myślałam, że ona czuję to samo do mnie. Jednak pewnego dnia pojawiła się taka dziewczyna która chodzi z nią do klasy. Albo bardziej jej "przyjaciółka". Ale ta jej "przyjaciółka" zawsze miała ją w d***e, nigdy nie chciała nigdzie wychodzić, prawie w ogóle nie rozmawiały. Jednak w te wakacje pojawiła się i moja przyjaciółka zaczęła mnie mieć w d***e. Prawie w ogóle nic nie pisze, jak niby chcę przyjść to mam wrażenie, że tylko na "a przyjdę a później weź się odczep". Ciągle gada o niej, albo że nie możemy nigdzie iść bo "ona". Ona, ona i ona. Co prawda ta jej przyjaciółka nie wie, że my się przyjaźnimy , dlatego tak mówi, bo jakby się wydało to ohoh :). Ale wcześniej było jakoś inaczej, widziałam że chcę się ze mną przyjaźnić, a teraz tego nie czuję. Mam wrażenie że się ze mną przyjaźni, bo się boi że wygadam tej jej przyjaciółce że się przyjaźnimy. Nagle jak tamta się pojawiła, to ja jestem na 2 miejscu a tak się starałam zawsze być przy niej i wgl. A tamta tylko kilka razy z nią wyjdzie i już. CO ja mam z tym zrobić? Już sama nie wiem jak mam do niej dotrzeć... Albo bardziej jak uchronić ją przed tamtą, bo ona zmienia ludzi. Sama coś o tym wiem, przyjaźniłam się z tamtą. Naprawdę mi na niej zależy, bardzo. Nie mogę znieść jak mnie traktuje, zaraz się utopię w łzach. Boję się jej powiedzieć co czuję, jak zareaguje.. albo że jak jej powiem to już koniec, przekreśli to wszystko... Boję się że nie zrozumie. Ale mam już czasami dosyć, chciałabym żeby ta przyjaciółka wiedziała o tym że się przyjaźnimy. Pomocy...