Działania na kilka frontów

Hejka, pierwszy mój post na necie :D ale muszę to z siebie wyrzucić. Zauroczyłem się w dziewczynie która poznałem na wycieczce, na która nie chciałem jechać :D Potem popisaliśmy trochę i zaprosiła mnie do siebie do miasta (jesteśmy z różnych miejscowośic) tak było dwa razy, drugi raz byłem u niej kilka dni na mieszkaniu. Potem okazało się że dziewczyna jest zakochana chłopaku którego poznała kilka miesięcy wcześniej. I to mnie naprawdę zabolało była w kimś zakochana a jednak zaprosiła mnie do siebie , moim zdaniem było to wredne zachowanie. Co jest najciekawsze później wyszło że będąc ze mną cały czas była jej źle i miała mnie w d***e. Jak ktoś chce to może napisać jakieś podsumowanie albo ocenę jej mojego zachowania. Ja to po prostu chciałem z siebie wyrzucić.

Jak to prawda nie zmyślone. Mnie się wydaje że rozpatrywała wybór między tobą a nim.

A zamoczyłeś chociaż?

Nie zamoczyłem. Próbowałem ją eskalować ale przy próbie przytulenia i to trzeciej doszedłem do wniosku że coś jest nie tak. Ona nie chciała żadnego kontaktu fizycznego, sama się odsuwała jak tylko mogła. Powiedziałbym że za bardzo religijna ale wiem że takie poglądy można rozwalić, musiało być coś jeszcze o czym nie wiem :D