Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość141414

Męcząca egoistyczna współpracownica jak sobie z nią poradzić

Polecane posty

Gość gość
nic tu nie poradzisz ona ma plecy cokowlwiek spieprzy to bedzie twoja wina mysle ze robisz tam za kozła ofiarnego wchodzenie z nią konflikt tez jest bez sensu bo naszarpiesz swoje nerwy a dalej bedzie tak samo, na za duzo jej pozowliłas na poczatku plus fakt ze ona i szef wiedza o twoich problemach tertaz kazdy twoj sprzeciw jest przypisywany "twoim problemom", zastanów sie jak moizesz się chronić najlepiej jakbyś zmieniła pracę, odeszła ale wiem ze to nie takie proste, zacznij sie wycofywać z relacji przestan mówić o rozwodzie, depresji, nawet jak byś sie czuła paskudnie to uśmiech na twarz niestety, nie wdawaj się wciągac rozmowy o sobie i nie o niej, nie doradzaj, nie dopytuj, tak jak ci wczesniej napisałam o pogodzie co najwyzej, zachowuj sie uprzejmie ale z dystnsem romawiaj z nią notrmalnie ale tylko o waszych obowiązach, ja zamierzam teraz kupić sobie okulary z kamerą co prawda moc nagrywania to tylko 70 min ale wiem ze bede sie czuła bezpieczniej i musze miec dowody (molestowanie w pracy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość141414
Masz całkowita rację. Próbuję robić tak jak napisałaś. A jeśli chodzi o problemy, depresję to już dawno za mną. I oni to wiedzą. To było w 2010-2011. Wyleczyłam się na ile się dało, nie biorę leków 2,5 roku już. Od prawie dwóch lat jestem w szczęśliwym związku z facetem z pracy też po przejściach. Jestem radosna, promienieję. Ale to nie znaczy że mogę za kogoś odwalać pracę. I tolerować takie zachowania. Wtedy byłam słaba, dziś jestem silna. To wszystko mnie tylko wzmocniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość141414
Umiałabyś polecić mi jakiś dobry dyktafon? Nie drogi np. w długopisie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety nie ja mam dyktafon tradycyjny minus czegoś takiego to to ze widac ze to dyktafon i trzeba go uzywac bardzo ostroznie i umiejetnie by sie nie wydało, dyktafon w długopisie to dobry pomysł ale ja np. mam kiepską sytuacje finansową wiec nie moge sobie na to pozwolic polecam poszukać w google popatrzec na ceny i warto sie przejsc do sklepu detektywistycznego tam mają pełno takich akcesoriów i moga doradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobry dyktafon, mały, poręczny IC RECORDER ICD-B-16, nie wiem, czy są jeszcze w sprzedaży, a le na pewno są podobne. Prosty w obsłudze, może go trzymać w kieszeni, tylko głośnikiem oczywiście do mówiącego. Żebyś nie włożyła odwrotnie. Ale najlepiej odpowiednio go zamaskować, a da się zamaskować. Czas nagrywania - 8 godzin! Potem zgrywasz na inny nośnik i kasujesz to co, w dyktafonie. Może są teraz takie, które nadpisują, ale dla pewności lepiej skasować. Musisz koniecznie zacząć tymi metodami, bo nie wiesz, co jeszcze się może wydarzyć. wWg mnie Twoja koleżanka jest na progu psychicznej choroby. Miałam podoba sytuację i był to dla mnie grom z jasnego nieba. Do dziś żałuję, ze nie nagrywałam. Powodzenia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakikolwiek dyktafon kupisz, musisz zrobić kilka prób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość141414
Dzięki wielkie. Ona jest strasznie fałszywa i niestabilna. Teraz się śmieje bez powodu, gada sama do siebie ile to ma pracy i ciężko wzdycha. Z ułożeniem dyktafonu blisko niej nie ma problemu, bo ona siedzi naprzeciwko, dzieli nas może z pół metra, ale na szczęście monitory mi ją zasłaniają i widzę tylko głowę :) Tylko musiałby być taki co nie wygląda na dyktafon. W telefonie mam, ale nie wiem jak długo on nagrywa na raz. Może to pomoże mi ją zdemaskować już nie chodzi tylko o szefa. Ale jej pokazać jak się zachowuje. Mieć dowód że mi grozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 9:30. Uważnie odnieś się do tego, co napiszę. Nagrywaj koleżankę. W tym dyktafonie jest malutkie czerwone światełko jak się włączy nagrywanie. Możesz na to wszystko nałożyć papierową 'maskę', ale mikrofonu nie zakrywaj. PAMIĘTAJ JEDNAK: NIGDY DOPÓKI SYTUACJA NIE BĘDZIE SIĘ KWALIFIKOWAŁA DO SĄDU CZY PROKURATURY NIE UJAWNIAJ NIKOMU, A SZCZEGÓLNIE KOLEŻANCE I INNYM WSPÓŁPRACOWNIKOM, ŻE NAGRYWASZ!. To nie jest legalne, chociaż w Twoim przypadku konieczne. Nagrywaj, ale się z tym nie ujawniaj - zbieraj dowody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeden z ostatnich tematow na kafe, przezytajcie ' szok, wczoraj założyłam temat i poszłam a dzisiaj ma 2 strony :D' to na pewno ten temat. Ale trzeba przyznać, że autorka ma fantazje, tylko szkoda, że strzela podstawowe błędy w pisowni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość141414
Będę dzisiaj szukała jakiegoś w dobrej cenie dyktafonu. Rację masz, że jak powiem A i zacznę nagrywać nie ma co się przyznawać. Mamy też dyrektora furiata więc może przy okazji trafię też na jego ataki szału (nie zawsze są skierowane na mnie a raczej rzadko ale są). Ja jestem za miękka. Daję ludziom za dużo. Nie zawsze to się opłaca niestety... :( P.S. nie zakładałam żadnego tematu SZOK itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
schowaj dyktafon do torebki, którą trzymaj na wierzchu przeciesz do terobki ci nie zajrzy a do szuflady czy na biurko to juz tak tym bardziej ajk wyjdziesz na chwile z pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko z tego co wyczytalam wnioskuje ze jestes dobrym pracownikiem tylko trafila ci sie beznadziejna wspolpracownica i niestety niezbyt dobry szef. Najgorzej jest gdy szef badz manager jest stronniczy i jego zachowania motywowane sa pewnymi czynnikami - chocby znajomosci w tym przypadku. Twierdzisz, ze nie ma opcji by pogadac z szefem. Ja na twoim miejscu sprobowalabym jeszcze raz. Spokojnie to przemysl. Najpierw daj szefowi znac, ze jest cos o czym chcialabys z nim porozmawiac ale ze to bedzie dluga rozmowa wiec zalezaloby ci by by porozmawiac w spokoju. Dodaj jeszcze, ze zdecydowalas sie na te rozmowe bo wierzysz, ze jest on (twoj szef) osoba, do ktorej mozna przyjsc z pewnym problemem i liczysz na to, ze cie wyslucha i przemysli to co masz do powiedzenia (nawet jesli w to nie wierzysz to warto zastosowac takie male pochlebstwo). I powiedz szczerze tak jak napisalas to tutaj. Podkresl rowniez, ze twoje postrzeganie problemu nie wynika z niestabilnosci emocjonalnej ale z dlugotrwalych obserwacji. Staraj sie wtedy poczuc w sobie te pewnosc siebie i wyrazic ja w slowach autorko. Jesli bedziesz brzmiala jak wystraszony kurak nie odniesie to skutku. Twoj szef to leszcz i tylko czekalby by cie splawic. Musisz nieco popchnac te rozmowe, nie daj sie splawic. Dodaj rowniez, ze jestes osoba zrownowazona i generalnie zawsze starasz sie najpierw rozwiazac problem bez uciekania sie do porady ze strony szefa ale w tym przypadku jest to problem, ktory wciaz powraca i ma to wplyw na jakos twojej pracy. Podkresl te roznice jaka odczulas gdy pracowalas z inna kolezanka przed tamte 2-3 dni. Powiedz ze zawsze wykonujesz swoja prace sumiennie i dokladnie ale frustrujace jest to, ze to ty musisz wykonywac 80% waszych wspolnych obowiazkow. Dodaj, ze nie chcesz stawiac kolezanki w zlym swietle ale po prostu miarka sie przebrala i nie widzisz innego wyjscia jak poprosic o zmiane osoby, z ktora pracujesz bo nie tylko w kwestii podzialu pracy sa konflikty ale rowniez na tle osobistym. Ja bym jeszcze nawiazala do waszej ostatniej rozmowy (wy dwie plus szef) i wyjasnila, ze tamtejsze twoje zachowanie bylo wynikiem tego ze zostalas po raz kolejny sprowokowana oraz ze pomimo twoj prob dogadywania sie z kolezanka nie odnioslo to skutku. Co sie zas tyczy kolezanki.. moze gdy po raz kolejny przyczepi sie do ciebie o cos - o sposob mowienia, patrzenia czegokolwiek, zapytaj chlodno w czym ma problem ze ciagle lubi ciebie atakowac. Powiedz, ze masz dosc jej komentarzy i egoizmu, ze szanujesz ja i dajesz jej swiety spokoj i tego samego oczekujesz w zamian. Powiedz jej wprost, ze nie zalezy ci na konflikcie z nia ale ze odnosisz wrazenie, ze jej najwidoczniej zalezy i wypomnij jej to ze ci sie odgrazala a to jest juz cios ponizej pasa. Zasugeruj jej, zeby zaczela panowac nad soba bo czesto przekracza pewne granice drugiego czlowieka - tak jak jej wygodnie - ale swoich wlasnych granic broni i wyznacza je innym. Na tym polega jej egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1313
Deficytomozgowia. Choroba postepujaca powoli jednak nieuleczalna. Choroba jest podstepna, poniewaz chory nie jest swiadomy jej istnienia. Objawysa widoczne i uciazliwe dla otoczenia, dlatego chory powinien byc w postepujacych fazach odizolowany od reszty otoczenia. Niestety nie jest to zawsze mozliwe, bo Deficytomozgowia mylona jest czesto z Glupotus Pospolitus co jest odwracalne i uleczalne, jednak przy wielkich nakladach pracy chorego i otoczenia. Twoja kolezanka z pewnoscia na to cierpi;) Cierpliwosci zycze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość141414
Dyktafon w torebce nie przejdzie - nie będzie nic słychać niestety :( Rozmowy z szefem też sobie nie wyobrażam, wiem, że jestem bardziej ceniona zawodowo niż ona, ale znów będzie jej słowo przeciwko mojemu i szef stwierdzi że musimy się dogadać. No ale spróbuję z nią pogadać. Zapytam o co chodzi i gdzie problem. Nie mam w umowie zabawiania jej rozmową. Póki co cały dzień milczy, ale czuję napięcie, mam wrażenie że w jej głowie siedzi milion myśli i wcześniej czy później, nagle znów wywali co jej w głowie się wymyśliło. Generalnie laska ma problemy z odczuciem sytuacji. Wszędzie węszy podstęp. W sumie to przykre. Pamiętam sytuację, że raz kolega zapytał jej męża jak tam w małżeństwie mu jest to ona uważała, że to było celowe zagranie by ją skłócić z mężem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup sobie ten dyktafon najpierw poćwicz nagrywanie np. siebie w innych miejscach byś była pewna ze bedzie słychac a potem zrób z nia rozmowe oczywiscie nagrywaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...Generalnie laska ma problemy z odczuciem sytuacji. Wszędzie węszy podstęp. ... - to samo miałam z moją współpracownicą. Jak już się zwolniła po ponad półtorarocznym pobycie na chorobowym z małymi przerwami, okazało się, że niepokojące objawy były u niej wiele lat wcześniej, ale domownicy uważali, że jest prześladowana w pracy. Szef też był skumplowany z jej rodziną i ulegał sugestiom tej rodziny. Okropna sytuacja. W konsekwencji kobieta zmuszona była przejść na rentę, bo przestała się nadawać do jakiejkolwiek pracy. A co środowisko ucierpiało, to jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość141414
Próbuję ją spokojem załatwiać. Ale ciezko. Chyba spełniła swoje groźby z wczoraj. Dzisiaj mnie dyrektor wezwał i miałam z nim rozmowę na temat opiniowanie o jednym współpracownika. A z kim o nim kiedyś rozmawiałam? Wiadomo. Ona była prowodorem nabijania się a ja zostałam wezwana. Przypadek? Nie sądzę. Powiedziałam dyrektorowi wprost ze dziwne ze za coś co robi wiele osób tylko ja obrywam. Nie chciał powiedzieć kto mu doniósł ze niby kogoś opiniowalam. W pracy trzymalam pion. Ale w domu się rozplakalam na szczęście mam wsparcie ukochanego i przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość141414
Przepraszam za błędy. Pisze z telefonu i sam słowa wymyśla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz dzisiaj do sklepu i kup jeszcze dzisiaj ten dyktafon bo on ci jest potrzebny natychmiast!!!!!!!!!!!!!!!!!! przez weekend ćwicz nagrywanie z róznych miejsc przestudiuj instrukce obsługi i przesyłanie tego co nagrałaś na komputer i sprawdz z komputera czy da sie to odtworzyć, póki co niech to bedzie normalny dyktafon bo zanim sobie kupisz dyktafon w długopsie to troche potrwa(szukanie i odbiór), rób notatki z tych sytuacji z data i godziną, i co kto dokładnie powiedział cytaty, konteksty sytuacji, kseruj dokumnety, pisma które moga potwierdzic fakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety myśle że konfikt eskalował zbyt daleko bys mogła cokolwiek ugrać lub by wszystko wróciło do normy, jedyne co mozesz teraz to robic dokumnetację do sądu, nie wiem czy zachowanie koleżanki (ale trzeba miec dowody ) nie podchodzi pod naruzenie dóbr osobistych osobistych, lepiej przejsc sie do jakiegoś prawnika/prokuratora ale takich którzy siedzą w temacie i powadzą te sprawy a najlepiej do takich co takie sprawy wygrywaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość141414
Kupię ten dyktafon. Powinnam być na jakiś zakupach jutro to poszukam. Albo sprawdzę moce mojego w telefonie (jak długo nagrywa itp) bo z niego mogę zgrywać na komputer. A dzisiaj atmosfera ok. Kolega - ten opiniowany dzisiaj rano wyskoczył z pretensjami do tego co niby mówiłam - dowiedział się od dyrektora (okazało się, że to bzdety - tu jedynie byłam obecna przy rozmowie ale raczej się śmiałam że by to było prawdą musiałby mieć własne zdanie). I kto mnie nagle bronił? Koleżanka z naprzeciwka. Opowiadała jemu że też była przy tej rozmowie i to wyszło od kogoś trzeciego a ja nawet się nie udzielałam w temacie. Jak wszedł dyrektora zapytałam wprost komu niby mówiłam te opinie i kto mu doniósł. Dodałam że skoro sprawa mnie dotyczy bezpośrednio mam prawo wiedzieć i to skonfrontować z ta osobą, dyrektor tylko się uśmiechnął i powiedział że może kiedyś mi powie. Wtedy koleżanka - "obrończyni" siedziała cicho. Ale jest szansa na nową pracę za kilka miesięcy. Konkurencyjna firma z branży otwiera drugą firmę - siostrę w mojej miejscowości. W zarządzie nowej spółki jest narzeczony mojej znajomej ze studiów. Wczoraj z nią rozmawiałam. Podanie spróbuję złożyć jak będzie odpowiedni moment ma dać mi znać. Nie chcę załatwiać nic po znajomości tylko dzięki kwalifikacjom i wiedzy no ale spróbować aplikować normalnie nic nie szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz nagrać kilka jej popisowych akcji? Spróbuj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli masz szanse na nową prace to siedz cicho by po starej nie było smordu itd. ale dla swoje komfortu psychicznego nagrywaj i absolutnie nie chwal sie tym ze za klika miesiecy odchodzisz, potem im szczeka opadnie jak rzucisz papierem z dnia na dzien:) tylko pamietaj ze moga chciec bys odbebdniał u nich okres wypowiedzenia, te kilka miesiecy to dobry czas by poćwiczyć asertywność i może ułozyc na nopwe relacje z koleżanką pomyśl może medody które stosujesz na nią nie działają spróbuj cos zmniec i obserwuj jej reakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość141414
To, że zmieniam pracę to naprawdę nic pewnego. Mój ukochany mimo iż zna sytuację - odradza zmianę, tu jest jak jest ale mam pewną robotę.A nowe zawsze nowe. Choć ta nowa firma na rynku istnieje wiele lat. No i nawet jak złoże podanie nie wiadomo czy mnie przyjmą. Zresztą nawet nie wiadomo czy będą szukać czy może z istniejącej fabryki przejdą ludzie. W każdym razie o tym co myślę z nikim nie rozmawiam z firmy. Z jedną przyjaciółką ale z nią znamy się od 100 lat i ona ma równie złą sytuacje jak ja.I będzie uciekać jak tylko będzie okazja. Może winą jest to, że na amory naszego dyrektora nie reagowałyśmy tak jak chciał? Jedyne co teraz wprowadzam w życie to spokój. Nie reagowanie na jej teksty, nie rozmawianie prywatnie - najwyżej o tym co na obiad ciekawego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość141414
Ktoś wykrakal ze sobie zdrowie zniszcze. Byłam dziś u lekarza. Od jakiegoś czasu notorycznie boli mnie głowa mam zawroty głowy, bóle oczu. Podejrzewam że to stres ale może to być też objaw wielu chorób. W każdym razie na tydzień idę na zwolnienie lekarskie, plus skierowanie na cito do neurologa i prawdopodobnie jak miesięcy w ciągu paru dni nie poprawi idę na badania na oddział neurologiczny. Teraz koleżanka ma przed sobą dwa najgorsze dni w tygodniu gdzie nie będzie nikogo kto za nią odwali robotę. Jak się dowiedziała o moim L4 to zdrowiem srednio się przejęła. Raczej tym jak sama sobie poradzi skoro osoba nam pomagająca w razie potrzeby jest jeszcze do środy na urlopie. Jakbym wiedziała o L4 to w piątek olewalabym robotę jak ona. A tak zostawiłam sytuacje na czysto i jeszcze narzeka. Mam zamiar przez ten tydzień lub dłużej jeśli trafię Na oddział odpocząć i wrócić z nowymi siłami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam ze stan Twojego zdrowia ma mnóstwo wspólnego z ta koleżanka. Ile może żyć w stresie jeszcze jak szef jest stronniczy. Uciekaj stamtąd gdzie pieprz rośnie. Ale najpierw zadbaj o swoje zdrowie i wiesz by nie dopuszczać do siebie ludzi z pracy tak blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz na to l4 kolezanka i pracA sie nie przejmuj zrowoe najwaznijsze nawet jesli masz dobra sytuacje i partnera ktory wspomoze cie finansowo to odejdz.z pracy po l4 potem odpocznij i na spokojnie szukaj czegos innego ja wlasnie zakupilam okulary z kamera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość141414
Ile kosztowały te okulary? Nie mam tak dobrej sytuacji finansowej by rzucać prace. Mam kredyt hipoteczny. Gdybym miała pewność że prace znajdę za miesiąc dwa. Ale nie mam. A poza tym nie lubię być od nikogo zależna finansowo. Nie potrafię. Taka już jestem niestety albo stety. Zobacze co wyjdzie ze zdrowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrej jakosci okulary kosztuja 900 zl dowiadywalam sie w sklepie detektywistycznym nie stac mnie na takie bo za tyle to ja musze przezyc caly miesiac ale kupilam za ok 200 zl produkowane w chinach jeszcze pusz dokupic karte pamieci i naprawic kompuger by miec gdzie to wszystko zgrywac mam minut ze czas nagrywania to 70 minut ale moze dadza rade no i kiepsko sie w nich widzi ale w koncu nie sa od tego na l4odpoczniesz i nabierzesz dystansu moze dobre i to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było sobie wybrać męski zawód to byś teraz nie utyskiwał jak c*pa, że siedzisz wśród toksycznych estrogenów. Tak się dzieje jak facet boi się zostać mężczyzną. Kończy jako zaszczuty przez psiapsiółki biurowy stulejasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×