Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aggasiu

Sex z byłym, który mówi, że nie kocha

Polecane posty

Gość Aggasiu

Witam, po krótce byście się 'wczuli': :-) byliśmy prawie 3 lata razem, super było w każdej!, każdej! sferze do momentu gdy poszedł do pracy do kolegi, 'tyrka' za marne grosze, ciężka praca w dziwnych godzinach 'kiedy trzeba'-wiadomo nie odmówi przyjacielowi i zaczęły się wojny...chciałam dla Nas lepiej, dla Niego... Zrobił się gburowaty, z dnia na dzień odszedł, ale od czasu do czasu kontaktowaliśmy się-rozstanie bez kwasu. Szybko znalazł nową 'skórę', jednak znajomym wspólnym żalił się, że najchętniej zostałby sam, 'jest jak jest', 'może będę żałował i tęsknił ale nic na to teraz nie poradzę'...i co...podczas jednego ze spotkań na mieście wyszło z naszej wspólnej inicjatywy, umówiliśmy się na sex! Stanowczo twierdzi, że nie widzi Nas razem na chwilę obecną, że raczej mnie nie kocha, ale mówi, że jest zazdrosny, nie chce bym miała kogoś innego, macał mnie po nogach (siedziałam u niego w aucie), mówił jak z***biście wyglądam i że nie może się doczekać spotkania, ciągle o mnie myśli... Rozstaliśmy się niecałe 3 tygodnie temu! Nie chce próbować wrócić! Ale seks tak! Mimo, że ma 'nową'. O co mu chodzi?! Czemu tak?! Ciągle go kocham, więc boję się takiej relacji f**k-friend, jednak ja nie mam nikogo i kusi mnie, ostro mnie nakręca ta sytuacja... Boję się relacji "po''... Miał ktoś podobnie? Mile widziane komentarze, opinie, przemyślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka1a
Chłop to jednak się potrafi urządzić -ma darmowy seks z nową i byłą - sporo oszczędzi na prostytutkach, dwie laski mu na razie powinny starczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotoszczur
Laska żal mi ciebie... Aż taką masz chcicę, że musisz się upokarzać. Pewnie jak nie ty to sobie znajdzie jakąś prostytutkę. Gość to cwaniak i burak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggasiu
Słuchajcie, na nic się z nim jeszcze nie umawiałam, gadka wyglądała od słowa do słowa i w sumie czemu niby nie... Kurde, ale facet to fakt, potrafi się ustawić, dwie d**y, co drugi dzień inna. Boli mnie to, że mówi, że nie chce, nie kocha mnie, ale po cholerę chce dupcyć?! NO MA NOWĄ NIBY LEPSZĄ CZY NIE?! Kiego czorta chce mojego assa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggasiu
Powiem Wam, że przez ten czas co był ze mną nigdy przez sekundę nie dał odczuć, że taki alvaro z niego...'maczomen' itd... A tu taki dupczyciel... Wiecie, boję się facetów po nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggasiu
A może sex z tą nową jest do bani i może jednak zechciałby wrócić...?! Ale nie wiem czy ja chcę...kurde, ciężka sytuacja... A może zrozumie coś i będzie chciał wrócić...czy się łudzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli go kochasz to odpuść tą zabawę, bo Ty się w niej nie zabawisz. jeśli on nie kocha a Ty tak po seksie w Tobie się odezwą dawne emocje, możesz nie dać rady robić tego dla sportu. wiem, że kuszące, ale nie radzę...swoją drogą współczuje byłego co chce dwa fronty dupcz/yć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggasiu
Wiem, wiem, wiecie w teorii ja wszystko wiem gorzej z praktykowaniem... Nie chciał, źle mu było-poszedł...powinnam położy lagę na niego, ale cholera z jednej strony mam go dość a z drugiej choćby sex...hmmm, boję się właśnie by uczucia nie nawróciły (po cichu czekałabym by wrócił). Faceci są okropni (bez urazy dla wyjątków)... oj :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggasiu
Panowie! Czy kłótnia o to, że pracujecie dla kolegi/przyjaciela ale: dostaliście tylko 1/8 etatu, mała kasa-nie na czas, duży zapier*ol, praca w deszcz, śnieg, 40 stopni, bez obiadu po godzinach, chore godziny pracy kiedy pracodawcy pasuje, a przy tym Wasza kobieta by prosiła, błagała, płakała dla Waszego dobra by iść do innej, lepszej pracy, przez to kłótnie-czy to aż tak by Was bolało, że przestalibyście kochać?! Myślałam, że robię dobrze... a skończyło się rozstaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ Ty jesteś męcząca autorko. Czy prosta prawda życiowa: faceci lubią seks i niekoniecznie jest bardzo istotne z kim Ci nie wystarczy? Będziesz rozkminiać dlaczego? Złożył Ci taką propozycję, bo wyczuł, że może. Od innej kobiety były za taką propozycję by dostał po gębie, a Ty siedzisz, jojczysz i zamęczasz otoczenie głupawymi spekulacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggasiu
Wiem, że to upierdliwe ale pierwszy raz jestem w takiej sytuacji i jak to typowa (nie każda-typowa) kobieta męczę się i żyję nadzieją, że ukochany wróci skruszony...eh, głupie. Dzięki za komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×