Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ZOSTAWIŁAM GO A ON MNIE ZDRADZIŁ

Polecane posty

Gość gość

Czesc, jestem mam 22letnią dziewczyną Do niedawna btyłam w wspaniałym związku z facetem który tak bardzo myślałam że bardzo mnie kocha, okazało się, że jest na odwrót. Na początku bylo wspaniakle, chodzilismy na spacery randki i do kina też, zawsze przyjeżdzał po mnie samochodem :D, czułam się jak księżniczka, ale on potem przestał się starać i stracił zainteresowanie moją osobą. Zaczał się nie starać, spóźniać i ogólnie nie był już jak kiedyś. Najgorzej było jak już zaczał mi potem kazać przyjeżdżać na spotkania tramwajem bo nie chciało mu sie podjeżdżać po mnie, czułam że coś jest nie tak "kovieca intuicja" zadziałała. Postanowiłam, że musze coś z tym zrobić na poczaktu olewałam go, odpisywałam na co drugi sms np. albo pisałam aha i nie uzywałam już zwrotów takich jak np. kotek, misiek. Muszę przyznać, że nawet podziałało początkowo, ale na początku się zaczął trochę starać a potem sie juz tylko obrażał i tak w kółko. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje rece i pokazać mu co traci tak mnie traktując jak powietrze. Postanowiłam mu napisać, że chyba już się przysłowiowo "wypaliłam" i nie czuje tego co czułam i że to nie ma sensu ciągnąc tego dalej. On chciał zadzwonić ale ja nie odebrałam to było 5 dni temu od teraz :// potem już nie dzwonił, a wczoraj zadzwoniła moja koleżanka i opowiedziała mi, że widziała go jak on był w klubie naszym co tam czesto chodzilismy razem, z dziewczyną co była blondynką tlenioną a on zawsze mówił, że liczy się dla niego naturalność. Koleżanka mówiła, że tańczyli razem, i że widziała chyba jak on ją całuje w czasie tego tańca. Siedzę od wczoraj i myśle, jak on mogl tak postąpić, przecież wiem, że niby go zostawiłam, ale nie wydaje mi sie, że jeśli naprawde kochał to mógł zrobić coś takiego po paru dniach. Poza tym myślałam, ze sie odezwie, bylismy 7 miesiecy razem !! a on nawet nic, tylko raz zadzwonił i chodzi do klubu z inną dziewczyną. Czy ktoras z was spotkał sie juz z taka sytuacją czy powinnam go zostawic do konca czy zadzwonic i powiedziec co mysle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mało zrobił? na kolanach miał do ciebie przyjść? sama jesteś sobie winna i wiesz co, piszę to jako kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka postu1234
jeden telefon to według ciebie jako KOBIETY dużo??? Serio?? No nie wiem, mam wątpliwości,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to są właśnie efekty tych waszych gierek.... nie można było wprost zapytać co się zmieniło, i czemu zaczyna Cię zaniedbywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisobiefacet
zgadzam się z 21.14 dlaczego go nie zapytałaś wprost jak coś zaczynało się psuć o co chodzi. Głupio zrobiłaś zrywając dla sprawdzenia co będzie. Faceci zawsze pojmują rzeczy wprost a nie na okrętkę jak kobiety. Kobiet zawsze głupio kombinują sprawdzją cudują a na końcu się dziwią że facet baranieje od tego ich wydziwiania. Jak cos nie pasuje to muwi się to wprost od tego masz język w buzi zeby się pytac i rozmawiać , a tak sa niedomówienia. Facet zrozumiał że juz ci się znudził najpierw lakonicznie odpowiadasz na jego sms-y, albo wcale a na koncu piszesz że znudził ci się i koniec i nie odbierasz od niego telefonu. Co się będzie chłop poniżał, tego kwiatu jest pół światu a ty zostałaś z niczym. Masz nauczkę na przyszłość nie kręć i nie owijaj nigdy niczego w bawełnę , faceci tego nie lubia i nie rozumieją, a tak swoją drogą jak mozna znać faceta 7 miesięcy i nie potrafić szczerze z nim porozmawiać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisobiefacet
*mówi miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka postu1234
Wydaje mi sie ze mam tylko taka nauczke ze w ogole na mnie mu nie zalezalo. jesli to prawda co psizesz to dlaczego sie w ogole nie postaral skoro faceci rozumieja wszystko w prost to dlaczego nie chca walczyc o swoje, chyba prosty wniosek ze mu na mnie nie zalezalo tak jak mi na nim. Nie rozumiem jak mozecie mnie obwiniac , chcialam mu sprawic chlodny prysznic i powiedzieć tzw. "sprawdzam" dla mnie wniosek jest prosty, ze mu nie zalezalo od pewnego momentu, bo to z jego winy zaczelo sie psuc a nie z mojej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisobiefacet
nawet jeśli to trzeba było się go wtedy zapytać wprost o co chodzi a nie kombinować i wymyślać jakieś dziwne sposoby sprawdzania miłości faceta. Teraz to juz i tak na cokolwiek za późno odpuść go sobie i następnym razem nie rób takich dziwnych podchodów tylko pytaj wprost jak cos ci nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" dlaczego sie w ogole nie postaral skoro faceci rozumieja wszystko w prost to dlaczego nie chca walczyc o swoje" A o co się miał starać jak napisałaś mu w sms-ie cytuję " chyba już się przysłowiowo "wypaliłam" i nie czuje tego co czułam i że to nie ma sensu ciągnąc tego dalej." Zrozumiał że nie ma już o co walczyć jak nie ma uczucia z twojej strony , ba nawet nie raczyłaś mu tego powiedzieć prosto w oczy a zbyłaś go sms-em a to juz bardzo nieładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×