Gość gość Napisano Sierpień 28, 2014 Bardzo prosze o Wasze opinie. Spotykam sie z bardzo milym, dobrym, spokojnym facetem, no takim "do rany przyloz". Bardzo go lubie i szanuje, ale niestety ani troche mi sie on nie podoba, nie jest po prostu atrakcyjny fizycznie i nawet nie za bardzo przyklada uwage do wygladu, zeby cokolwiek zmienic. Pomimo tego, ze fajnie sie nam rozmawia, lubie go, to jakos nie mam ochoty na pocalunki z nim i inne formy bliskosci. Po prostu nie ma tej chemii. Czy taki zwiazek ma szanse sie rozwinac, czy raczej odrobina fizycznej fascynacji jest konieczna? Nie chce mu dawac zbednych nadziei i juz od dluzszego czasu zastanawiam sie, czy jest sens to ciagnac, bo mysle, ze na dluzsza mete to moze jednak nie wyjsc. Oprocz charatekteru ta druga osoba musi tez miec to "cos" :( Czy sa tu osoby, ktore byly w podobnej sytuacji? Jak to sie u Was potoczylo? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach