Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamajoanny28

Co wam pomogł urodzić? interesują mnie sprawdzone na sobie sposoby

Polecane posty

Gość mamajoanny28

Witam mamusie, interesują mnie sprawdzone przez was sposoby. Nie słyszane gdzieś czy przeczytane bo jest masa info na necie na ten temat ale w polowe nie wierze albo się ich boje:P Termin za 2 dni byłam wczoraj na ktg skurcze lekkie takie go 40 a rozwarcie az na całe 0,5cm czyli brak rozwarcia... Gin powiedziała że jak syn się nie zdecyduje to 4 na oddział na oxy... Ale ja nie chce!!! Ponoć bol jest gorszy no i do 4 to ja oszaleje, syn waży już 3,7kg. Jeszcze później normalnie się wywołuje u nas porod ale Bartek mogłby być już za duzy do naturalnego porodu. SEX odpada:( mąż się boi ,,w głowe" syna stukać;/ - próbowałam stymulować brodawki - mieszkam na piętrze więc często chodze po schodach (czasem sama wymyślam pretekst by pojsc po coś) - spaceruje po ok. 2-3km dziennie po parku - pije już 12dni herbate z lisci malin ale to nie do przyspieszenia a łatwiejszego porodu (ponoc) Rycyny boje się pić...:( skurcze mam bardzo nieregularne od 3tygodni;/ Chciałabym żeby zaczęły się regularnie mocno i najlepiej dla potrwierdzenia żeby wody odeszły ale niestety to nie koncert życzeń... A wam kochane co pomogło po terminie? Czy niestety dopiero oxy dało efekt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci to lubia sobie dodwac, powiedz mezowi, ze az tak dlugiego nie ma zeby stukac dziecko po glowie:-) w wielu przypadkach konczy sie na wywolywaniu i pewnie u ciebie tez tak bedzie. I nie boj sie oxytocyny, ja pojechalam do szpitala ze skurczami, mialam 3 cm i podlaczyli oxy, owszem akcja sie nasila, ale przyspiesza to porod:-) wiem ze u mnie w szpitalu stosuja tez taki balonik na rozwarcie szyjki, podobno nie jest to przyjemne ale nie boli. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie kombinowalam zeby nie zaszkodzic sobie albo dziecku. Porod mialam wywolywany i nie taki diabeł straszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja aż do ostatniego dnia byłam bardzo aktywna fizycznie, także seksualnie. Urodziłam w terminie, w 3 godziny. Nie wiem czy seks i ćwiczenia fizyczne mi w tym pomogły, ale na pewno nie zaszkodziły. Wiec szkoda, że mąż się boi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja urodziłam 4 dzieci i kazde wychodziło albo po seksie albo po chodzeniu po schodach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi głaskanie brzucha pomogło, głaskałam z góry w dol lekko kolistymi ******* przez ponad godzinę i skurcze się zaczęły, ale bałam się ze przejdą wiec poszłam do wanny i w ciepłej wodzie dalej wykonywałam ruchy az skurcze zrobiły się tak mocne ze nie miałam siły wytrzymać i pojechałam do szpitala. urodziłam 10godzin później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robiłam też pranie reczne i czasem ćwiczenia oddechowe i na mięśnie przepony oraz brzucha takie ze szkoły rodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha. Położna ze szkoły rodzenia ostrzegała przed jacuzzi, że może wywołać przedwczesny poród. Jeśli masz gdzieś możliwość to może skorzystaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi pomogło kucanie,kucałam z mocno rozwartymi nogami i napinalam brzuch przez 40 minut,tej samej nocy urodzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomógł mi strach . Dowiedzialam sie ze moja plozna wyjezdza w przedzien terminu który przypadal na wtorek. W środę powiedzialam dziecku ze musi sie urodzić w czwartek bo tego dnia moja polzna ma nocke. W poludnie odeszly mi wody a w nocy urodzilam. Ja mam tak cale życie. Jak ja sobie coś wmowie to organizm mnie slucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamajoanny28
jacuzzi nie mam mam prysznic z hydromasażem... co do kucania to mogę spróbować, może wymyje listwy przy scianach (pożytecznie przynajmniej spędzę ten czas) a z tymi schodami to na które pietro? ile razy mam lazic po schodach. Wiecie maz na mnie dziwnie patrzy wiec wole udawac ze nie chodze po schodach na darmo tylko cos znosze do piwnicy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie skalpel okazał się bardzo pomocny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamajoanny28
uuu skalpel to mam nadzieje ze nie, wolalabym uniknąć tego rozwiązania ale czasem to nie od nas zależy. Jeśli lekarz robi cc pewnie ma jakieś wskazania....:( boje się takiego rozwiązania chciałabym urodzić naturalnie i bez wywoływania by skurcze rozkręciły się w domu żeby jak najwięcej być w domu i jak najmniej w szpitalu... Dziękuje ze tak licznie odpisujecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sex o 23 a rano o 5.45 odeszły mi wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laktator. 3 dni co godzine przez 20 min przykładałam laktator. czułam normlanie skurcze. po 3 dnich urodziła 1.5 tyg przed terminem. do tego nie miałam najmniejszych kłopotów z laktacją. polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma takiego cudownego sposobu, to że ktoś pisze że "wieczorem seks rano poród" to śmieszne, a co przez całą ciąże nie uprawialiście seksu? :D To przypadek. Ja próbowałam wszystkiego: - seksu (a co tam :p ) - biegłam co drugą schodę - masaż brodawek - długie spacery (w 41 tc spacerowałam w upale 5 km na raz) Nie kombinowałam z żądnymi olejkami itp. Urodziła w 42 tc, poród wywoływany, szyjka ręcznie odginana bo nie chciała puścić :O Test oxy nie zadziałał dostałam żel prostagladynowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamajoanny28
słyszałam o tym żelu ale cena... pfffff... i jeszcze ryzyk fizyk czy zadziała nie no szkoda mi tyle kasy... spróbuje mycie okien... powoli po jednym na godzinkę żeby malutkiemu krzywdy nie zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeszcze później normalnie się wywołuje u nas porod ale Bartek mogłby być już za duzy do naturalnego porodu. SEX odpadasmutas.gif mąż się boi ,,w głowe" syna stukać;/" nnnnn Generalnie masz rację,. Dziecko 4,2-4,5 to ogromne dziecko do rodzenia naturalnego i takie porody są bardzo ciężkie. Ale też dużo zależy od budowy kobiety, tzn czy miednica będzie w stanie się tak rozszerzyć i to samo szyjka. Sama rodziłam dzieci po 4,5kg. Ciocia męża jest bardzo szczupła, taka cienka i to samo dzieci po 4,5 kg. Natomiast siostrze, budowa też cienka, ale mająca szersze biodra od tej cioci, dzieci o wadze 3,2 kg klinowały się w kanale rodnym. Znam też taką, która miała bardzo ciężki poród dziecka 2,5kg, a kobieta biodra powiedziałabyś do rodzenia, takie szerokie. Mąż - idiota. Sperma zawiera prolaktynę, która zmiękcza szyjkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam porod wywolywany i nie kombinowalam żeby go przyspieszac . Polozna mi powiedziala że te wszystkie metody sa nie skuteczne, zazwyczaj jest to zbieg okoliczności. Mowila zeby nie latac i po schodach i nie sprzątać jak szalona w celu wywołania bo potem trafia taka w końcu na porodowke i jest tym taka zmeczona że rodzić sily nie ma. Porod wywolywany nie jest taki straszny, tylko jedna rada nie czytaj jak to wyglądało u innych bo kazdy ma inny próg bólu itp. Nastaw sie ppozytywnie i bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skakanie na piłce? jak myślicie może pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja leżałam w szpitalu po terminie i codziennie położna dawała nam po 2 łyzki olejku rycynowego- więc to chyba nie szkodzi. po 2 dniach urodziłam. w dzień porodu chodziłam też dużo po schodach - szpital miał 4 piętra :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamajoanny28
hmm... czyli może cos być w tych schodach... ale ja nie mam siły... 5razy schody gora i dol i lewo dysze ale nic.. nie będę się poddawać.. będę chodzic ile i kiedy dam rade najwyżej miesnie łydek sobie przećwiczę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w szpitalu miałam do dyspozycji piłkę. Dostałam kroplówkę na wywołanie bóli. Urodziłam szybko. Herbatkę z liści malin też piłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam ze troche przesadzasz. Biegac na sile po schodach, jak nie masz sily. Zebys sobie i dziecku gorzej nie zrobiła tym chodzeniem po schodach . Wywolywanie wcale nie jest takie straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamajoanny28
ooo.. to mam nadzieje ze malinki mi tez pomogą i będę miała szybki porod:) Na siłe nie... do chwili kiedy czuje się zmeczona wtedy przestaje i ide sobie usiąść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mnie akurat seks pomógł .Urodziłam po 12 godzinach od zbliżenia z mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mąz niw chce seksu to sama sobie zrób dobrze, też powinno pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamajoanny28
Piłam dziś herbatkę z lisci malin ale to nie pierwszy raz:P Umyłam okna. Schody przeszłam jakieś 15razy po 1 razie i 3razy po 5razy góra i dół... Przeczyałam też ze na raz wypicie całego litra wody może pomoc ale nie dałam rady wypic na raz całego.. wypiłam 3szklanki i mam dość;p masowałam 3razy sutki po 15minut ale mleko się leje i takie sobie to przyjemne ani jednego skurczu nie dostałam... robiłam przysiady ale po 30 bolały mnie nogi i odpuściłam. Kucałam też jak radziła jedna z Was z szeroko rozłożonymi nogami... a teraz kręcę koła na piłce... w czasie skurczu skacze delikatnie ale skurcze lekkie i pewnie nic z tego nie będzie...:( Na koniec dnia wezme ciepłą kapiel.. może w nocy coś się rozkręci? a jeśli nie to jutro znów spróbuje... a może jest tu jakas mama która tez chce jakos pogonić swoje maleństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko przychodzi na świat gdy jest na to gotowe.ja leżałam 2 tyg. Przed porodem w szpitalu. Z nudów chodziłam po schodach szpitalnych,kilkanaście razy dziennie.i co? I nic. Pol godz. Przed dniem na który był wyznaczony termin,odeszły mi wody.urodziłam w godzinę. Widocznie wtedy córka była gotowa,i żadne schody nie pomogły wcześniej :-) autorce życzę szybkiego,łatwego porodu :-) czekaj cierpliwie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×