zawsze sam

Masz jakieś fizyczne wady ? Może to jest powodem ? Myślę, też, że nie lubisz ludzi, inaczej bardziej byś się do nich garnął. Miałeś szczęśliwe dzieciństwo ? I ostatnie pytanie z jakiego miasta jesteś ?

Jak się nie jest super przystojnym, nie potrafi się nawiązywać kontaktów albo nie ma się kogoś kto by nas z kimś poznał to wasze rady są do bani. Pozostaje liczyć na łut szczęścia że może kiedyś na ulicy kogoś się pozna przypadkiem. Moglibyśmy wydać książkę pt. "Najlepszy sposób żeby zostać sam" chociaż nie dążyliśmy do tego z premedytacją.

Ja tam staram się zawsze mieć pogodny wyraz twarzy i uśmiechać się do ludzi. Jak jest okazja to nie zobowiązująco zagaduje. Niektórzy wyglądają jakby byli szczęśliwi z tego powodu, inni są obojętni. Widzę, że ludziom brakuje zwykłego ciepła i serdeczności. Większość osób na ulicy pędzi w swoją stronę z zaciętymi twarzami, zmęczonymi i szarymi. Jak ktoś się uśmiechnie i nie zabija wzrokiem to już się wyróżnia. Nie zawsze spotyka mnie samo dobro ale ja lubię ludzi.

ostatni post- bardzo trafna obserwacja. Też jak idę ulicą albo jadę autobusem to widzę te zacięte twarze, jakby mieli kogoś zabić. Tego nie ma w innych krajach, to jest straszne.

a poza tym nie rozumiem, jak można do wieku 30 lat nie mieć żadnych kontaktów z płcią przeciwną. Rozumiem, że można nie być w stałym związku, nie ożenić się itp, ale nigdy nie być z kimś, nie spać. To jest nienormalne, człowieku kiedy ty zaczniesz żyć, jak będziesz miał 50 lat?

zawsze mozna poznawac ludzie przez internet, jest tyle portali randkowych

można na naprawdę różne sposoby. Mi chodzi tu bardziej o sam fakt- jak musi się czuć 30letni facet, który nigdy nie był z dziewczyną, nie wie w ogóle co to czułość, seks, z czym to się je. Dla mnie kosmos. Każdy wiek ma swoje prawa.

ja mam kilka lat wiecej niz autor watku i coz... jestem w podobnej sytuacji, ale chyba juz przywyklem do tego stanu rzeczy i nie mam takiego wielkiego parcia na bycie z kims zwlaszcza ze wiem ze trudno dzis o normalna i zdrowa relacje

heh najpierw przyznajesz racje a później się dziwujesz. To z kim miał te czułości odbyć, z tymi zaciętymi twarzami z którymi nie ma kontaktu?

jakos ogolnjie mowiac 95% ludzi ma znajomych i ma partnerow (nie caly czas, ale na przestrzeni 10 lat z pewnoscia tak)

Nie demonizuj tych co nie mają. Ja nie mam, nie jestem z tego specjalnie zadowolony ale znowu nie zrobiłem nic takiego zbrodniczego nigdy żebym zasługiwał na samotność.