maruda , zaprosisz mnie na kawe?

bardzo bym chciał

wolę być zapraszana, a nie zapraszać :P . a poza tym to na kawę chodzę z przyjaciółkami albo narzeczonym, a nie z ludkami z kafe :P .

chciałbym zostać Twoim znajomym na początek , zapros mnie , zaplace za wszystko , jestem gentlemanem przecież wiesz ze Cie polubiłem obrazilas mnie tym ludkiem

Wyczuwam tu zapenta, uważaj ruda :D

miło mi że wzbudzam sympatię ;). mhmm...możesz zostać znajomym i zostać znajomym, a nie na razie znajomym :P

tak też coś czuje, że się nie podpisał i cały wieczór mi dupę zawraca... man on the moon pozdrawiam ;)

okazanie zainteresowania w kulturalny sposób nazywasz zawracaniem .... ruda , dziekuje ale wypisuje się z grona twoich znajomych gdyż nie toleruje gruboskornosci nie ciepie konformistow

Też komuś zawracałem dupę, jednak nie w tak nachalny sposób. Opłacało się. ;) Pozdrawiam Rudziu. :D

obraził się :P . może to i lepiej. nie będę czczych rozmów prowadzić o kawie. man on the moon cieszę się, że Tobie się opłaciło ;).

rudamaruda, u mnie w pracy jest jedna ruda.. włosy sięgają jej tyłka i z pozoru miła fajna, inteligentna, ale potrafi tak dupę obrobić człowiekowi, że szok i nakablować do szefa. Stąd moje uprzedzenie do rudych, o którym pisałem Ci w innym wątku :P Jak coś to nie jestem tym gościem od kawy

obrabianie d**y niestety nie zależy od koloru włosów, ja się wolę skupić na swoim życiu niż plotkować o cudzym i komuś koło d**y robić, ma to swój minus, że często dowiaduje się o wszystkim ostatnia :P