w tym tygodniu pobiłam mój rekord życia z ćwiczeniami jestem dumna z siebie

Chociaż dla wielu to pewnie mało, ale i tak się bardzo cieszę. od ubiegłej niedzieli do dzisiesijszego poranka włącznie było tak: w domu: 3x Mel B cardio i tuż po Tiffany talia. inne dni 2x skakanka po 20 minut. poza domem: 3x zumba po 50 minut, 1x joga 1 godzina (tuz po zumbie) 1x tabata. nie mam nadwagi ale nadal co nieco do zrzucenia (59 kg, 167 cm).

słabo :P

Słabo? a co Ty robisz tygodniowo?

brawo, oby tak dalej.Pamięaj jednak że podstawą jest dieta.Nie zapomnij też o ćwiczeniach siłowych.Stosuj też HIIT.polecam stronkę interwalowy.pl

to ja autorka tabata to jest jeden z rodzjaów HIIT :) dziś była zumba, jutro HIIT i joga :)

Pamiętaj tylko, żeby nie przesadzić z ilością treningów, co za dużo to niezdrowo :D

super cwicz ile chcesz sama bedziesz czula,ze przesadzasz nikt prawie nic pozytywnego nie napisal,albo upominaja o diecie albo pisza slabo,bo sami siedza na d***e.ja cwicze ile tylko moge jak najczesciej jak tylko mam czas.i tez slucham przesadzasz za duzo bla,bla.skoro mam sile i checi to dlaczego nie.tak czy siak mam jeden dzien w tyg taki gdzie nie robie nic ,bo czuje ,ze jest mi taki dzien potrzebny.trzymaj tak dalej ja akurat walcze z waga.poki co prawie 10 kg za mna.