Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam przed sobą działkę koki. Wciągnąć ? Sama już nie wiem

Polecane posty

Gość gość

nawalic sie dzis czy nie ? Oto moj życiowy dylemat tego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wciągaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wciągaj Ja po tym miałam bad tripa i przez to wpadłam w zaburzenie lękowe, któe trwało kilka miesięcy i chodziłam do psychologów :O Gdybym mogła czas, nie brałabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd wy to bierzecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może masz tętniaka mózgu o którym nie wiesz lub jakieś słabsze naczynie, które pęknie ci elegancko po wzroście ciśnienia. Jeśli już wciągnęłaś to przynajmniej włącz sobie jakąś muzę do tego. Może podkład muzyczny z Bolka i lolka ? To miłego thrillera, wóz albo przewóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Reksia ja i mój doktor polecamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia, nie rób tego, idiotka skończona, naprawdę różne przypadki są nagłych zejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, ciśnienie to może wzrosnąc po wszystkim, po kawie, stresie czy wysiłku fizycznym. Bardziej chodzi o to - po co tru sobie organizm, oraz że można mieć bad tripa, a takie przeżycia są bardzo przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bys miala przed soba to bys sie nie zastanawiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po kawie haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja brałam kokainę i cały czas mierzyłam sobie ciśnienie, z ciekawości. Fakt, było podwyższone, ale w normie. Raczej mocno podwyższało się tętno, do ok. 120 spoczynkowego (podczas gdy normalnie mam 60 spoczynkowego). Ale to nie przeszkadzało, bo euforia zabijała poczucie tego wysokie tętna. Choć ogólnie żałuję tego okresu gdy brałam. Po pierwsze - uzależnienie psychiczne pojawia się wręcz błyskawicznie, po paru razach. Po drugie - to kosztuje krocie. Po trzecie - zejście kolejnego dnia, wtedy chandra, poczucie beznadziei (brak dopaminy). Po czwarte - człowiek nagle sobie nie wyobraża spotkań ze znajomymi bez tego. Po piąte - trzeba okłamywać rodziców, gdy pytają co robiłaś itd. U mnie tylko przypadek (problem zdrowotny) sprawił, że musiałam przestać brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wciagaj i sobie nie zaluj ja tak zrobilam dzis i wczoraj i parę dni temu i przez co najmniej rok nie zamierzam z tym zrywac.koka to jedna z lepszych rzeczy jakie przyjelam do organizmu. /eleanela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"oraz że można mieć bad tripa" nie znam ani jednej osoby której udałaby się ta sztuka:) na zjeździe rzeczywiście jest niefajnie, ale da się przeżyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn nie znasz ani jednej osoby któa miała bad tripa? Ja znam kilka. Właściwie każdy kto bierze dośc często, miał przynajmniej jedną taką historię. I nie mówię o zjeździe, bo to inna kwestia tylko o strasznym doświadczeniu PODCZAS brania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I've just called Police. They said you'd go to prison.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×