Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy nadal powinnam go kochać?

Polecane posty

Gość gość

hej, doradźcie... Rozstalam sie z chlopakiem na początku maja, jednak ze względu na to ze jesteśmy z jednej paczki, każdą imrpeze czyli każd weekend spędzamy w swoim towarzystwie. Wyjechalam na miesiąc i myslalam że jak wroce to zmienie nastawienie do niego. Wrocilam dzisiaj z grilla na ktorymt akze bylismy razem i niestety, nadal go kocham. Atmosfere podsyca jego nowa dziewczyna, odpowiedzialna za rozpad naszego związku, wszędzie ją zabiera a ona robi mi na złość widząc że jestem w pobliżu. Nie wiem co powinnam zrobic, bardzo go kochałam chociaz nie bylismy idealną parą i wiekszość znajomych odetchnęla z ulgą kiedy się rozstalismy, przez niego bardzo sie zmienilam i wiele oddałam zeby utrzymać ten związek. Co powinnam zrobic? z czego wynika wgl ciągłą tęsknota za nim? Chociaż oboje jesteśmy dorośli, wszystko wygląda gorzej niż w podstawówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że jeżeli nie zmienisz towarzystwa, a przynajmniej jakoś odseparować się od jego obecności na każdej imprezie, działce, grillu to w głębi nigdy o nim nie zapomnisz. W dodatku widząc go z innymi osobami, automatycznie przypominają Ci się różne spędzone ze sobą chwile i w niej widzisz siebie itd. Przywiązałaś się do niego, jesteś kobietą i to jest jak najbardziej naturalne. Ale jeśli nie zrobisz czegoś radykalnego, to nigdy się z tego nie uwolnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówi się, że czas leczy rany, ale mam wrażenie, że w tym wypadku tak nie jest. Jutro się przeprowadzam, wiem że nie bedziemy spędzac razem tyle czasu ile teraz latem. Może to i dobrze ale jestem głupia bo świadomie dążę do spotkań z nim, chociaż one tylko wszystko psują... Nigdy nie byłam mściwa, ale czuję się podwójnie oszukana przez jego nową dziewczyne. Podawała się za jego przyjaciółkę i moją także, a od początku wszystko niszczyła. Istnieje powiedzenie" kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie woada", mam nadzieję ze się iedys przekona o słusznośći tego sformułowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowa niunia robi ci na złość i podsyca sytuację? Ty też tak rob. Napewno ma jakieś niedoskonałości. Ubieraj drozsze ciuchy itp. i od czasu do czasu w jej obecnosci o tym dyskretnie wspomnij. Też miałam z taka zdzira doczynienia i w ten sposób ja załatiłam... Aż nie mogła na mnie patrzeć. Nadal się spotykaj z towarzystwem. Nie będziesz tracila kontaktów przez gnoja i jakaś bura suke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kim jesteś ale już Cię lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też myślę ze nie powinnam rezygnować z imprez i wychodzenia przez niego, pomyśli że jestem słaba. A ona? Jest zwykłą laską znikąd, a opinie ma dosyć ciekawą, wcześniej obmacywała się z każym którym mogła. Teraz wszyscy widzą ze jej nie zalezy na nim, tylko on widzi w niej cały świat. Podobno kiedy mnie nie ma to nawet nie zwraca na niego uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze czułam się lepsza od niej, pod każdym względem. Co prawda obie z aspektu fizycznego jesteśmy podobnie atrakcyjne, jednak inteligencja, ubiór, inna bajka. Zmieniłam się bardzo od czasu kiedy z nim byłam, teraz rozegrałabym to inaczej, może po prostu tutaj straciłam. Zresztą laska z zewnąrz zawsze mniej ma niż "przyjaciółka" z liceum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej leszcza, niech się męczy z nową laską. Zajmij się sobą, za jakiś czas poznasz kogoś i będziesz się dziwiła że mogłaś tęsknić za kimś tak żałosnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki dziewczyny :) w zasadzie zabieganie o niego mija się z celem, bo skoro by mnie kochał to by wrócił. jednak nadal jestem na etapie, żę gdyby powiedział chociaż jedno słowo, ja byłabym znowu jego. Myślę ze kiedy poznam wreszcie kogoś i poczuję się szczęsliwa to przestanę za nim tęsknić, bo na to nie zasługuje. Uważa się za niewiadomo kogo, bo jest przystojny, intelgentny i ma pieniądze, ale wszysctkich traktuje jak śmieci, czsami było mi wstyd z nim wyjść ze strachu zeby czegoś nie palnął w obecnosci moich innych znajomych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobne, ale nie takie same. Może ma troszkę za małe piersi, chłopięcą figurę, wielką twarz itp.? Zemścij się. Przyjdź nastepnym razem z jakimś przystojniakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma większe cycki ale jest grubsza. Poza tym udaje wielce wylajtowaną do stopnia że udaje nawaloną. Żałosne. Przyszłam ostatnio na imprezę do niego z kumplem z którym coś się kroiło, ale nie zrobiło to na nim zadnego wrazenia. Wgl ta jego nowa... Ostatnio na swojej imrpezce urodzinowej nie źle się skończył. Ona umyła rączki i pojechała do domu a ja głupia zajęlam sie nim zeby się czasami nie zarzygał albo nie zadławił, połozyłam spac, posprżątalam i rano nawet podałam kawe na kaca. Nawet słowa dziekuje, tylko krytyka za to ze tak spanikowałam. Wyszłam bo nie spoziewalam sie ze mozna być tak chamskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×