Od dzisiaj jestem za BICIEM dzieci, to co ujrzalam w markecie

Dzisiaj to co moje oczy a raczej USZY ujrzały w super markecie to przeszlo wszystkie wyobrażenia Dzieciar paskudny ( z ok 4 lata) taki daj niemiłosierny pisk długotrwały ,ze ludzie zostawali w markecie koszyki na środku i sami zwiewali do wyjścia, nie mogąc tego darcia wytrzymać Po tym co dzisiaj ujrzałam jestem ZA BIECIEM dzieci Mmacia tylko co chwila Igorku nie wolno i dostawala po gebie ,albo oplauta co się do bachora nachylila Mowie jej, Pani... wziąć za rog i tak natrzaskac po doopie ze az zafurczy Ona na to,ze dzieci się nie bije sama będąc podczas rozmowy kopana i boksowana przez bachora, ja mowie no coz.. jesli chce robic za worek bokserski ,ale jego wrzask jest nie do wytrzymania i niech zacznie wychowywać dzieciak w miejscu publicznym . Przez ten czas rozbiegał się okrutny wrzask, pisk histeria smarkacza,ludzie uszy zatykali do tego gowiarz robiąc za polerke kopal innych wózki z zakupami Od tego momentu co ujrzalam wiem, ze dzieciaka bez lania doopy NIE da się wychować, nie da U mnie za te akcje byłaby DUPA SINA

Moje dziecko ma jakies zaburzenia np. autyzm? Nie wiesz tego to nie oceniaj. Mój syn na to cierpi i zdarzają mu się takie akcje.Zazwyczaj jest ok, ale bywa że wpadnie w histerię. Bicie i podniesiony głos tylko by pogorszyły sytuację.

Aaaaa zapomniałam dopisać istotnego czynnika. Jeszcze przed mój reakcją slyszalm ja jakas Pani w starszym wieku pyta się matki plutej i okładanej, czy dziecko cierpli na jakies zaburzenia Matka na to ,z e ON JEST ZDROWY, ALEe przechodzi bunt 4 latka :o Tak wiec dzieciak był zdrowy jak rysz , tylko brak Pasa w wychowaniu

bicie by g..pomoglo, wrzask i histeria bylyby wieksze. Chyba,ze od razu proponujesz zabic - no wtedy to jest wyjscie...Cisza, spokoj

Jesteś glupsza niż ustawa przewiduje ! Jego zachowanie to jest to na co matka sobie pozwoliła od początku. Ja mam dwulatka w domu i też ma takie zapędy że lapka pacnie kogoś. Ale to zawsze ma swoje konsekwencje. Nigdy nie dostał klapsa. Usadzam go wtedy w jednym miejscu i odchodzę zupełnie nie zwracając uwagi. Za 2 minuty wracam i kucam do niego jeśli powtórzy zachowanie powtarzam karę. Zwykle przytula się i daje buziaka. Widocznie tamtego dziecka matka nie uswiadamiala że takie zachowanie jest źle to i skutek jest jaki jest. A bicie tylko wzbudza dodatkową agresję. To nie jest metoda !

Wiem, więc oceniam i pisze jakie mam do tego podejście

Może tobie ktoś oklepie ryja za c*****y stan umysłu? :)

mi wczoraj moj prawie 3 latel narobil wstydu darl ta gebe na caly sklep;zebym mu pilke kupila (a w domu ma 5) plakal ,kopal i cudowal myslalam ze mu wpierdziel dam,ale zaraz obroncy by sie pewnie znalezli ... jestem na niego zla az fo dzis ... ech

gość dziś - ale jak będzie mieć 4- 5 latek i ci wywali w twarz z pieści,plunie ,albo z kopa w piszczel masywnym butem to ci szybciej łapa na dole poleci niż pomyślisz .Zobaczysz piszesz o 2 latku, pożyj i zobacz co to będzie przy 5 latku. Nie raz w doopsko przylejesz, gdy dzieciak ci będzie robil takie jazdy tlukąć ciebie jak w opisanym przykładzie moim

gość 12:14- no właśnie to jest to. Publicznie nawet klapsa nie można dac bo zaraz fani bezstresowego chowu cie zjedzą, ale za rogiem albo w domu KLAPS jak najbardziej jest wskazany i nie ma co się cackac Kiedy się należy OD RAZU dzialac, a nie czekac az to się będzie rozrastac

Nie piszemy o sadyzmie i znęcaniu się, tylko o dyscyplinowaniu

w domu klapsy ida,bo gnojek bic mnie nie bedzie,na dworzu jak przegina to tez czasem klapa dostanie i mam gdzies jak ktos cos mowi i sie gapi

Pracuje w centrum handlowym. To, co codziennie oglądam jest podobne do tego co opisała autorka wątku, albo i gorsze. Żaden autyzm czy ADHD, tylko potwornie rozpieszczone dzieciaki i efekty bezstresowego wychowania. "Mamo kup mi to, kup mi tamto", a jak nie to histeria, bicie, plucie, rzucanie czym popadnie, atakowanie przechodniów... a co na to rodzice ? "Dobrze kochanie, tylko się uspokój, kupię Ci to... " Nie dziwię się, że dzieci sięgają po takie metody terroryzowania, skoro rodzice nie potrafią się postawić kilkulatkowi. Nie trzeba bić przecież, tylko być stanowczym i konsekwentnym w podejmowanych decyzjach.

Mi kiedyś taki przechodzień w stosownym wieki powiedział ,ze klaps od takiej sexi mamuśki toż to sama przyjemność ,a nie kara :D

To ja z 12:12 Do pani piszącej do mnie. Puknij się w główkę następnym razem nim taka bzdure napiszesz ! Po to teraz reaguje na jego źle zachowanie żeby go tego oduczyc i nauczyć co jest złzłe a co dobre ! Ja nigdy w życiu ne dostałam klapsa na d**e bo byłam dobrze wychowanym dzieckiem. A jak sobie matka da na głowę wejść to ma efekt. 5 latek ne wie że nikogo nie można bić pluc i kopać NIKOGO I NICZEGO. Konsekwencja i stanowczość wystarczy. Dziwne że mój dwulatek nie wchodzi na meble choć próbował długi czas. Znudziło mu się bo nigdy mu na to nie pozwoliłam. Gwarantuje Ci że moje dziecko za dwa trzy lata nie zachowa się nigdzie w ten sposób :-)

Panikujesz, dziecko było niewychowane, matka z klapkami na oczach, moje dzieci takich scen nie robią, są grzeczne i ładnie opuszczają każdy sklep,. Przestań się interesować cudzymi dziećmi,zajmij się swoimi.

Wid

co to rysz..?

rydz

Jak mo dzieciak zaczyna sie drzeć ze cos chce ze sklepu to zabieram sie i odrazu wychodzę mimo tego iż przykładowo nie zrobiłam zakupów na obiad. Trudno obiadu nie ma albo wymyślam cos z tego co mam w domu. Nigdy tez nie pozwalam sie bić mojej córce, chociaż mała ma czasami takie zapędy. Wystarczy ze złapię ją trochę mocniej za oba ramiona i stanowczo patrząc jej w oczy mowie ze nie wolno. Patrzę tak długo dopóki corka nie odwróci wzroku. Teraz ja czesto ostrzegam idąc z nią do sklepu ze idziemy po to albo po tamto i nie ma żadnego płaczu o cukierki czy o cokolwiek innego. Skutkuje, ale corka jest dość grzecznym dzieckiem. Niemniej nie pozwalam jej wejsc sobie na łeb kiedy pokazuje pazurki.

Ech...ekspertki...poczekajcie do wieku nastoletniego....wszystkie te swoje mundrosci miedzy bajki wlozycie....myslisz,ze jak 4-latek nie robi ci scen w sklepie,ti juz zawsze bedziesz miala z gorki ? I to mnie najbardziej wkurza,dzieciak ledwo od ziemi odrasta,a wy wszystkie super- nianie,zadnych problemow,ze wszystkim sobie radza....Poczekajcie,a potem zabierajcie glos....bo narazie to bulka z maslem

Jak sobie wychowasz dziecko za gówniarza to pozniej tez nie powinno byc problemu. Wystarczy mieć oczy i uszy otwarte.

A masz juz duze dziecko ? Czy teoretyzujesz ?Bo ja z dzieckiem w tym wieku nie mialam zadnych problemow,dlatego smiesza mnie wasze wizje...

Bo poki co,to tylko pobozne zyczenia

po cholere narobiłyście tych bachorów, robactwa, tylko zasrywają planete i taki z tego pożytek :O

Jak sobie nie potrafiłas wychowac dziecka to niestety masz problem. Owszem niby w teorii bo moje dziecko ma dopiero 3 lata. Ale mam brata młodszego o 13 lat i jakoś moja matka nie ma z nim problemów. Miała nasz 6 i każdy z nas wyrósł na normalnego człowieka. Nigdy nie mieliśmy żadnych problemów z policja czy w szkole. Wiadomo zdarzały sie czasem wagary czy popalanie po kątach, ale to tyle. Nie wiem jak to moja matka zrobiła, a wychowała nas sama, ale chyba to ze poświęcala nam duzo czasu zadziałało. Nie wiem.

Nie mam problemow,ani z policja,ani za szkola....po prostu smieszy mnie ta pewnosc siebie,to nadecie....a zycie pisze calkiem inne scenariusze i ma w d***e nasze teorie i mundrosci....i tyle...wiecej nie pisze...

Oooo,jeszcze jedno...ten ton: jak sobie nie potrafilas wychowac....ech....a ty juz potrafisz wychowac,bo twoje dziecko ma cale TRZY ! lata....

Ocenie to za kilkanaście lat, ale jesli myslisz ze każdy nastolatek sprawia problemy to niestety ale sie mylisz.

Nie o to mi chodzilo....tylko o madrzenie sie na temat wychowania z perspektywy mamy kilkulatka,ze jej dxiecko nigdy,ze ona by nigdy....a te dzieci ,co tak krzycza to odsadzone od czci i wiary....i ich mamy tez....a potem moze byc odwrotnie....dobra,bo mialam juz nie pisac....na koniec tylko: nie mow hop.....