Blagam co mam robic, Rodzice chca mnie se pozbyc

Ludzie, ja już sam nie daję rady, otóż mam 22 lata (studiuje obecnie na Polibudzie) i Rodzice robią wszystko, żeby się mnie pozbyć. Dzisiaj ojcec zrobił mi awanturę i cały czas mnie wyzywał razem z matką że mam wujechać do Australii, i że da mi na bilet lotniczy . Problem polega na tym, ze ja nie znam jezyka angielskiego, nie bede w stanie się utzrymać, bo w Australii sa bardzo drogie studia, a maxymanlie student moze pracowac 18 godz tygodniowo. Ojciec mi mówi, że i tak nie zrobię studiów w Pl bo jestem idiota. Ja p*****le :/ Ja wiem ze moi rodzice chca mnie wyj***c z polski do tej australii, bo sami chca tam pojechac, ale sa juz za starzy zeby dostac wize na pobyt i mysla ze ich sciagne. Moj stary chce sprzedac dom, zeby mi dac na ten bilet i zebym wyjechal. Kurwa czy to jest normalne? Dodam tylko, ze pracuje jednoczesnie w Polsce i daje starszym 700zł za utrzymanie

Nie ma normalności, ale to co opisujesz, czysty gn/ój. Za 700 zet wynajmij sobie choćby pokój i nie mieszkaj z nimi. Będziesz miał więcej luzu.

Nom za 700 wynajmiesz sobie pokój i będziesz mieć spokój

No zebysce wiedzieli, za te pieniadze to sie spokojnie wyprowadze. W*****a mnie to ze oni sie ta wp*****laja w moje życie, tak jak z ta australią, Stary mówi że mam już we wrzesnniu tam jechać. I caly czas sie wpieprzaja i mnie obrazaja oraz moja dziewczyne. Na serio musze sie stad wyprowadzic

A co im się uj***lo z ta Australia? Nie daj się, powiedz im żeby sami wyjechali

Powiedz im żeby s*******ali albo niech se ida do sadu.

Zrôb to, odetchniesz! A do zboka- wypad z tematu.

powiedz , uświadom im , że po studiach w Autralii nie ma pracy. a w Europie jest , w Anglii czy w Irlandii

Pewnie jak pisał sami chcą tam pojechać a już są za starzy by dostać wizę ( może jest szansa ale dość mała ) to trzeba wysłać synka . Ten postudiuje a może będzie miał obywatelstwo i ściągnie rodzinkę . Wiele osób tak robi

Zrob to, czego ty chcesz, to twoje zycie. Kazdy ma swoje, jedno, jedyne...

To JEST manipulacja. Zjezdzilam swiat, pracowalam na kontraktach, w Polsce najlepiej, bo u siebie.

ale porábaniec sie wcina w powazne sprawy...wsadz sobie ch...miedzy drzwi i przytrzasnij

Gość 13.37 niekoniecznie tak jest. Teraz Europa jest dość mocno przesycona emigrantami z biednych krajów Afrykańskich oraz Rumunów tam sporo teraz jest . Kiedyś łatwo było można znaleźć pracę na zachodzie a teraz jest gorzej :/ Z jednej strony rodzice mają rację co do Australii bo to wielki kraj o małym zaludnieniu i tam bez problemu znajdziesz pracę . Sporo zawodów jest tam poszukiwanych zresztą jest lista SOL gdzie możesz zobaczyć . Z drugiej strony to troche przykre że rodzice cię wypychają na siłę z Polski . Ja nawet sam rozmyślałem wyjazd po za Europę bo w Polsce Bida , wielkie bezrobocie i śmieciowe umowy ...

Tak, napewno w AU jest lepiej niż w Polsce i nawet może i Europie, ale KIM ja będę w Australii nie znając dobrze języka angielskiego? gdzie mnie zatrudnią? Jak skończe studia, kiedy w Australii Uniwersytety kosztują fortunę? Tym bardziej, że jako student moge max 18 godz tygodniowo pracować, a jeszcze trzeba dodać do tego wynajęcie pokoju. Przeciez to jakiś absurd. Moj starzy chca po prostu mnie wyjebać, żebym ich później ściągnął, a pieniądze chcą dac mi na bilet, żeby później używać tego jako karty przetargowej, że oni dli mi kase a ja teraz musze się im odwdzieczyć. Po prostu mają dlugi w Polsce i chca uciec, rozwalajac mi przy tym życie. Przeciez wiadomo, że jak wyjaę to nie będę w stanie się utrzymać tam jednocesnie studiując, więc zostane zwykłym śmieciarzem bez wykształcenie.

Nie ukrywam że na wizie studenckiej jest ciężko z utrzymaniem w AU . Nawet P. Hania która od 30 lat mieszka w AU nie poleca przyjazdu do AU na wizie studenckiej. Tutaj filmik http://www.youtube.com/watch?v=jUgLfwEOm_I Wg mnie lepiej w Polsce studiować , a w wolnym czasie się tak nauczyć angielskiego by móc swobodnie wkładać tym językiem . na początku może być ciężko bo w każdym kraju mają inny akcent . Ale tak wgl to chcesz jechać do Australii ??? Bo to już jest tak naprawdę twoja decyzja .