Ile kosztuje dwójka dzieci?

Z ojcem moich dzieci jestem po rozwodzie. Do tej pory jakoś to było:moi rodzice są za granicą, zostawili tutaj duży dom, w którym mieszkam z dziećmi. Córka idzie do zerówki,syn ma 1,5 roku. Do tej pory pracowałam, ale po zapłaceniu opiekunce, z wypłaty zostawało mi 400 zł plus 1400 zł alimentów od byłego męża. Postanowiłam zrezygnować z pracy widząc podczas wspólnych wakacji,jak bardzo syn mnie potrzebuje, widząc, że w tygodniu nie spędzam z dziećmi w ogóle czasu,tylko pracuję głownie po to, żeby opłacić opiekunkę....Postanowiłam, ze rezygnuję z pracy. Pojawia sie tylko mnóstwo pytań i obaw: czy dam radę? po opłaceniu przedszkola i kupieniu jedzenia,pampersów,mleka, zostaje nam jakieś 800-900 zł. Boję się,co bedzie,gdy dzieci zachorują....A może macie jakieś sposoby na dorobienie siedząc w domu?będę wdzięczna za porady i wsparcie....

A myślałaś może nad czymś własnym? Wiem, że to nie takie hop ale może warto pomyśleć. Jednak ciężko chyba jest utrzymać 3 osobową rodzinę za taką kwotę. Nie mówię, że to niemożliwe ale wiąże się to z wieloma wyrzeczeniami zarówno dla siebie jak i dla dzieci.

Jak zrezygnujesz z pracy to za przedszkole nie placisz.

Autorko, córka jest w przedszkolnej czy szkolnej zerówce?

Jesli znasz jakis jezyk moze jakies korki albo jesli jesteś dobra z matmy np? Lub komuś zajelabys sie dzieckiem w wieku twojego młodszego dziecka za cenę mniejsza niz biorą opiekunki ale na tyle dobra ze wspomogloby to twój dochód?

Gość 19:55 ma całkiem niezły pomysł. Skoro teraz jesteś w domu to mogłabyś zaopiekować się jakimś dzieckiem. Synek miałby towarzystwo, a Ty dorobiłabyś te przykładowo 700-800 zł.

no właśnie jeszcze pracując, około dwa miesiące temu ogłaszałam się, że chętnie podejmę się opieki,ale ludzie są trochę wystraszeni,że miałabym zajmowac się dzieckiem swoim i ich -i trochę ich rozumiem....Zerówka przedszkolna,mieszkamy na wsi, za prywatne przedszkole z językami, wyjazdami raz w miesiącu do teatru lub filharmonii w mieście, płacę 150 zł. Gdybym mogła znaleźć coś za więcej,niż najnizsza krajowa,nie byłoby problemu a tak....Chętnie założyłabym coś własnego,myślałam o slrzedazy ubrań z zagranicy (moi rodzice mieszkają w Finlandii), ale wymaga to też trochę wkładu finansowego. Rodzice pomagają jak mogą,ale bywa,że ojciec dzieci nie płaci w terminie,bo nowa rodzina trochę go kosztuje i wtedy mam problem....na przedszkole pożyczę od rodziców,ale głupio pytać mnie o więcej....

dasz radę ja żyje obecnie za 750zł z tym że rachunków nie płacę.

też masz dzieci? ja rachunkow tez nie płacę, to jest właśnie pomoc od rodziców,za która jestem im ogromnie wdzięczna. jestem w ich domu i zajmuję się ich psem ,a rachunki opłacają oni, czasem przeleją coś na konto,ale staram się to spożytkować na potrzeby najbardziej pochłaniające finanse: odzież letnia i zimowa dla dzieci. tak więc, zostanie 1400 zł, z czego 150-180 na przedszkole,w zależnosci od tego, ile dni moja córa tam będzie w miesiacu, jakieś 400 zł wydajemy na jedzenie na miesiąc (mamy dużo przetworów i moi rodzice co miesiąc płacą sąsiad e,która daje dla dzieci jajka od kury i kurczaki). tak slrawa wygląda. wiem, że ludzie mają gorzej,ale czuję się kiepsko z tym, że przez jakis czas będę uzależniona jedynie od alimentów mojego eks....

ostatnio kupowalem po 10 tys pln sztuka...