ja.. nie potrafie pokazać, że mi zależy.. sami zobaczcie.

Jest taki chłopak, Meeega ładny! Naprawdę jest tak cudowny, że wszystkie dziewczyny się w nim kochają. Mi też się podoba, ale nie latam za nim jak reszta tych gimbusek, po prostu to skrywam. Niedawno, kiedy siedziałam w pizzeri z koleżankami on wszedł, popatrzył na mnie i powiedział:siema. Nie odpowiedziałam, bo od razu odszedł, a ja przez chwile watpilam, ze on to do mnie powiedział. Koleżanki były odwrócone i nawet tego nie zauważyły. Z kolei dziś na starówce stałam z koleżanka, a on siedział z kolega trochę dalej, ale widziałam go. Właściwie gadalam z koleżanka, nie zwracałam uwagi na niego, ona była odwrócona plecami do niego, zagadalysmy sie, a kiedy spojrzałam w jego stronę pomachal mi. Normalnie mi pomachal, a ja udawalam, ze nie zauważyłam. Później ciągle sie we mnie wgapiał. Jak powiedziałam koleżance nie wierzyła mi. Rany, dlaczego ja wtedy nie odmachalam? Mogłam nawet przejść blisko obok niego, powiedzieć:siema, tak jak on wtedy, na pewno by sie odezwał, a ja NIC. zawsze kiedy nadarzy sie okazja ja tego nie wykorzystuje i może dlatego cierpię:(( dodam, ze ja go nie znam, nie chodzę z nim do szkoły, właściwie widziałam go 3 razy, ale mam go na fb i jestem(skromnie) ładna, żebyście nie wyskoczyli z pytaniami komentarzami etc. :/ jak sie odważyć i z czego wynika ta nieśmiałość? Nie mogę sie przełamać po prostu:((