Bezsenność? Jakaś... nietypowa?

W moim życiu nie ma stresu, nigdy nie miałam depresji. W te wakacje zapadłam na bezsenność, nie mogę znaleźć przyczyny. Przeszukałam gógle, w moim życiu nie ma ani jednego czynnika, który mógłby powodować bezsenność. Zawsze chodziłam spać o 22.00, zasypiałam ok. 22.30, a wstawałam 5.45, w weekendy ok. 6.30. Teraz coś się zmieniło. Walnę się do łóżka o tej 22 i nie mogę zasnąć do drugiej, czwartej w nocy, a wstać do szkoły będę musiała przed szóstą. Po takiej prawie nieprzespanej nocy nie czuję się niewyspana, nawet oczy mi się nie podkrążają. Dodatkowo, kiedy leżę i próbuję zasnąć, to coś mi się 'śni', tj. w głowie niezależnie ode mnie układa się jakaś historia, jak sen, tylko nie widać jej pod powiekami, a pozostaję cały czas świadoma, tj. nie mogę o niczym myśleć, bo w głowie leci mi ten 'sen', ale czuję kołdrę, temperaturę, łóżko, poduszkę, słyszę szum wody za oknem, czasem mnie coś zaswędzi. Takie leżenie i czekanie aż się zaśnie jest strasznie nudne, czas się wydłuża, takie noce są dla mnie męczarnią, mam tego dosyć. Mimo tego, jak już pisałam, w dzień czuję się ok. Jakieś pomysły, co to może być?