Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak zmienić swoje życie? potrzebuję rzucić wszystko

Polecane posty

Gość gość

wyprowadzić się do innego miasta, wynająć mieszkanie, znaleźć pracę, zacząć żyć od nowa, najlepiej zerwać wszystkie kontakty (oprócz rodziny oczywiście) Brakuje mi kasy, a przede wszystkim odwagi. Ugrzęzłam, nie wiem jak wyrwać się z dołka. Czy ktoś tak zrobił? Ktoś ma doświadczenie którym może się podzielić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opisz dokładniej w jakim dołku jesteś to coś podpowiemy,czemu chcesz wszystko zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcę opowiadać tu szczegółów, po prostu dużo się zawaliło w moim życiu i muszę zmienić otoczenie żeby znów zacząć oddychać, tutaj sobie nie radzę psychicznie; potrzebuję drastycznej zmiany; chociaż może być tak, że to nic nie da, i w nowym miejscu dalej będę nieszczęśliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz tylko w jakim mieście obecnie mieszkasz, ok? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam w Łodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby zmienić swoje życie trzeba po prostu to zrobić. ;) Czasami jest tak, że człowiek stoi w miejscu i boi się zrobić decydujący krok, a jeszcze czasami robi krok w tył. Jednak wszystko da się zrobić. Moja kuzynka zamarzyła sobie zamieszkać w Hiszpanii. Miała świetną, bardzo dobrze płatną pracę w Polsce, długoletniego chłopaka, z którym mieszkała. Ale czuła, że coś w życiu jej umyka. W ciągu 4 miesięcy zaczęła uczyć się hiszpańskiego, rzuciła pracę, chłopaka, podjęła z banku ostatnie pieniądze i poleciała w ciemno do Hiszpanii. Wszyscy stukali się w czoło. Zwariowała. I mimo, że początki były trudne i wylądowała na samym dnie drabiny zawodowej- w Polsce była na kierowniczym stanowisku- dziś jest spełniona- ma super pracę, poznała bardzo dobrze język i wyszła za mąż za seksownego Hiszpana. a jak to osiągnęła? Po prostu wbrew zdrowemu rozsądkowi powiedział: naprzód!Tobie tez tego życzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś aaa, to nie dziwię się, że chcesz stamtąd uciekać :P Niestety nie wiem jak Ci pomóc, ale puellapulchra całkiem mądrze napisała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdroszczę. właśnie mam uczucie że to co robię w życiu jest bezwartościowe. zarabiam niezłe pieniądze, zaszłam daleko w swojej pracy, ale to w ogóle mnie nie cieszy. zastanawiam się jak mogłam być takim baranem i tak gonić za pieniędzmi, karierą, sukcesem, sama nie wiem za czym. po co to? nie dość że to co robię jest nic nie warte, czasem robię z klienta debila, ale konsumenci sami są sobie winni, bo na to pozwalają. zaskakuje mnie z jaką łatwością można głupich ludzi omamiać i zarabiać na ich tępocie. nie chcę tego więcej robić. chcę robić coś potrzebnego, użytecznego, wartościowego, chcę mieć poczucie ważności! goniłam za tym wszystkim, a teraz jak to mam, jestem nieszczęśliwa, wszędzie widzę smród i zgniliznę. nie chcę być konsumentem debilem który jak ślepiec pędzi za modą wierząc w mądrość tłumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łódź to duże miasto. Jak napisałaś, że chcesz się wyrwać, uciekać, to zabrzmiało jakbyś mieszkała na jakimś zadupiu totalnym, gdzie wszyscy się znają. Ja mam za sobą taką drastyczną zmianę środowiska i dziś bym już chyba tak nie postąpiła, tylko przygotowała się na spokojnie - odłożyła jakieś pieniądze, pomyślałabym, a nie tak na hura. Akurat mi się udało, ale dzisiaj widzę, że to było ryzykowne i niezbyt mądre, bo mogło się potoczyć inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×