Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tyra_banks

Tunezja Egipt z roczniakiem

Polecane posty

planujemy wakacje w w/w krajach, mamy roczne dziecko. trochę obawiam się "zemst faraona", w końcu to inne bakterie. czy któraś z mam była w afryce z rocznym dzieckiem? gdy miała 6,5 mieś byliśmy w Rzymie na tydzień, miałam wszystko swoje (słoiczki, soczki, herbatki, woda tylko z butelek i przegotowana) i wszystko było ok. No ale teraz córka przecież je dużo więcej... choćby pieczywo czy nabiał. czy taki wyjazd to dobry pomysł? proszę o odpowiedź mamy, które były tam z dziećmi, a nie o opinie typu "ja bym nie jechała, ale ja mając z dzieckiem to najwyżej do Wisły/Łeby jeżdżę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylam w tym roku w Egipcie i dopadla nas zemsta faraona, aczkolwiek nie mam dziecka. Wydaje mi się ze to kwestia organizmu bo mimo ze mój maz i ja jedlismy wszystko to samo co nasza grupka z która jechalismy, tylko my mieliśmy zemste:-) tagze wydaje mi się ze nie ma problemu jechać z rocznym dzieckiem wiadomo ze będziecie uważać z jedzeniem dla niej:-) aczkolwiek bylam również w Tunezji i zdecydowanie bardziej polecam Tunezje:-) jeśli chodzi o sam kraj:-) i biegunki tam tez nie mielismy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam kilka razy z dzieckiem, tyle że starszym, więc nie ma porównania. Nam się udało uniknąć atrakcji, ale np. moja koleżanka spędziła wakacje pilnując biegunki dziecka. Za drugim razem było to samo. Mocno ryzykowne jest dawanie dziecku nabiału w takich krajach - pamiętaj, że tamtejsza flora bakteryjna jest zupełnie inna. Ja co prawda z premedytacją jadam ichnie jogurty w małych ilościach (to jeden ze sposobów na uniknięcie zemsty) - po to żeby wprowadzić je do organizmu stopniowo. Ale tak małemu dziecku bym nie dała bo parę łyżek jogurtu dla dorosłego to nic, dla niemowlęcia - to może dać niepożądane efekty. Pieczywo raczej nie jest groźne, woda tylko przegotowana, soczki swoje, jednak nie dawałabym dziecku nic z hotelowej kuchni, więc pozostaje ci zabranie wszystkiego ze sobą, kaszki, bo soczki można kupić na miejscu. Nie wiem kiedy planujesz wyjazd, mam nadzieję że nie w lecie - o ile Tunezja jest "chłodniejsza" to w Egipcie można czasem skisnąć i dla tak małego dziecka jest to męka, bo dorosły z trudem znosi temperaturę 38 stopni. Trzeba bardzo uważać bo nawet w cieniu słońce opala. I jeszcze jedno - pamiętaj że opieka lekarska w obu krajach jest na bardzo niskim poziomie. Wiem, bo na moim turnusie byli jacyś debile którzy z półtorarocznym dzieckiem wybrali się na wycieczkę do piramid (27 godzin podróży autokarem) i dzieciak rzygał całą powrotną drogę - wyladowali w pozal się boże szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko tylko nie Egipt :/ ! Bylismy w ***** hotelu, warunki koszmarne, przez tydzien czasu mielismy biegunki, wymioty i wszystko co mozliwe, a wode pilismy z butelek i zeby plukalismy tez woda z butelki, synek mial 5 lat. Nie wybieralabym sie z rocznym dzieckiem do Afryki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi wszyscy znajomi ,w tym lekarze i osoba ktora mieszkała w egipcie kilkanaście lat , odradzali wyjazd do krajow arabskich wlasnie ze wgledu na zemste faraona. Ja mam dwulatka i nie pojechalam. Lepiej jechać do Europy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam z niejednym pediatrą na ten temat. Każdy mówił, że wystawienie tak małego dziecka na inną florę bakteryjną to głupota i duże ryzyko, niezależnie od klasy hotelu. Najwcześniej polecali jechać ok 4 r.ż kiedy dziecko ma już w pełni dojrzały przewód pokarmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki, myslimy bardziej nad tunezja i to w październiku, temp ok 25-26 stopni. gdybyśmy lecieli, to wszystko swoje, lacznie z woda z polski dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loiumm
"Woda z Polski":-D. aprysznica dziecko nie bierze, nie będzie jadło nic tamtejszego? Nie znam nikogo, kto nie brałby wody do Egiptu a zemsta i tak dopada. Byłam w Egipcie 3 razy, ale teraz nie pojechałabym nawet sama. Mamy roczniaka, w tym roku tylko Bałtyk, a za rok mooooże dalej, ale napewno w Europie. Ja nie wyobrażam sobie wylądować z dzieckiem u arabskich lekarzy....Oczywiście w porze kiedy temperatury nie przekraczają 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×