Czy seks bez zobowiązań to dobre rozwiązanie ?

Otóż ostatnio powiedziałam chłopakowi, że bardzo mi na nim zależy. Nie żałuję tej decyzji, ponieważ nie chciałam być z nim w pewien sposób nieszczera. Niestety jego odpowiedz nie była pozytywna dla mnie. Powiedział,że traktuje mnie jak młodszą kochaną siostrzyczkę. Ja mam 16 lat, on 21. Nie mam do niego o to żalu bo nie zmuszę nikogo do miłości, ale jestem w takim stanie, że zrobiłabym wszystko dla niego. Niedawno napisał on do mojej przyjaciółki, że brakuje mu seksu(nie sądzie by to była jakaś aluzja z jego strony, bo za sobą nie przepadaj i są rodziną), pierwszą moją myślą było to, że przespałabym się z nim bez większych oczekiwań od niego, bez planowanej dalszej przyszłości, ot tak. Dla mnie to okropne, ponieważ zawsze miałam szacunek do własnego ciała i nie zrobiłabym tego z byle kim. Chcę się pozbyć tego stanu, nie chcę myśleć w ten sposób. Tylko jak ?

Największą obrazą dla kobiety jest zatrzymywanie faceta przez sex. Myślisz ,że jak się z nim prześpisz to Cie pokocha ? Nie, potraktuje Cie jak zabawkę dziecko. Dostałem to teraz moge ją rzucić w kąt. Tym bardziej ,że masz 16 lat. Chociaż ja czekałam do 20 roku życia i tak nie zrobiłam tego z osobą którą kochałam.

To kim w koncu jest ten facet, kims na kim ci ''zalezy'', czy ''byle kim''? Mam troche zakurzone poglady odnosnie seksu w mlodym wieku, wiec bym odradzala, ale seks bez zobowiazan jako taki nie wydaje mi sie takim strasznym potworem, o ile tylko sie wie co sie robi.

zastanów sie czy chcesz byc darmowa dziwką , bo tak to trzeba po imieniu nazwac

Sex bez zoobowiazań jest równoznaczny z tzw luźnym związkiem

Jest kimś ważnym, dlatego chciałabym zatrzymać go prze sobie za wszelką cenę. Też wyobrażałam sobie to troszkę inaczej na pewno o wiele później...

nie zatrzymasz faceta sexem, pobzyka a jak wpadnie mu inna w oko to poleci do niej

czujesz coś do niego, więc będziesz chciała zobowiązań, czułości, będziesz zazdrosna, nie funduj sobie pierwszego razu z kimś kto Cię nie kocha...

Ja, znałam podejście mojego narzeczonego do związków ,gdy zaczynaliśmy się spotykać, na początku tylko buziaki trzymanie się za ręce ale nigdy w miejscach publicznych tylko jak byliśmy sami stanęło na tym, że (byliśmy) ale nie oficjalnie i w żadnym wypadku nie można było użyć słów "jesteśmy parą" po jakimś czasie wspólnych miziań itp ja stwierdziłam, że dłużej tak nie mogę, wpłynął na to pewien wieczór w towarzystwie znajomych i coś co powiedział jeden z nich, wyszłam z kościoła( tam było spotkanie, ale nie jakieś religijne) pogadaliśmy ale zostało tak jak było. Między nami dochodziło do coraz bardziej intymnych sytuacji, z czasem doszłam do wniosku że swój pierwszy raz chce mieć właśnie z nim, obojętne czy on mnie kocha czy nie, wiedziałam że JA go kocham i zrobię to dlatego że JA tego chce. Stało się i tak jak się spodziewałam był to impuls, który pozwolił mu się otworzyć. Dostrzec to że jemu tak na prawdę też na mnie bardzo zależy: ) jesteśmy już razem prawie 3 lata jest nam dobrze i właściwie to już teraz funkcjonujemy jak małżeństwo. Więc jeśli wiesz że to może zmienić na lepsze sytuację miedzy wami, a kobieta czasem czuje że potrzebny jest impuls to działaj :). Najważniejsze jest to żebyś Ty nie miała sobie nic do zarzucenia i żebyś nie żałowała jeśli zrobisz to bo ty tego chcesz a nie bo ktoś chce to to ty jesteś wygrana