Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkropeczki

Małżeńskie ciche dni

Polecane posty

Gość wkropeczki

Od prawie roku jestem mężatką i odrazu up[rzedam tych , którzy będa mi prawić,że widziały gały co brały. A i owszem widziały i są tego świadome. Chodzi o coś innego, poradę osób ktore maja w tej kwestii cos do powiedzenia ewentualnie własne dświadczenia tudzież dłuższy staż małżenski. Chodzi o to,że mój mąz to typowy cholery, wkurzy się w jednej chwili, a za moment już jest okej, do rany przyłóż itp. Ja natomiast mogę sie nie odzywac po takiej kłótni kilka dni, szczególnie jeśli powód kłótni był niezależny ode mnie, on nie miał racji, w kłótni uzył słów typu ( ze chyba mnie poje... popier... ewentualnie nazwanie mnie np. debilem). Poza tym nawet jesli on sobie pewnie zdaje sprawę,że tak nie powinien to nie umie przepraszać. Nie mam natury do prowokowania kłótni, ale jeśli coś mnie mocno zaboli to też godzić się nie zamierzam. Także od trzech dni milczę, nie odzywam się. Zreszta on też. I co? bo ja w takimk impasie mogę trwać długo i nawet jesli wyciągnę rekę do zgody to to nic nie zmieni bo za jakis czas pojawi się taka sama sytuacja. A słowa przepraszam nie sułyszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bedziesz sie tak fochowac zbyt czesto to przestanie zwracac na cb uwage. Wiem bo moj mąz potrafi sie nieodzywac po kilka dni, na poczatku robilam wszystko zeby to milczenie przerwac. teraz nie zwracam na to uwagi robie swoje i mam w d.. jego fochy. dla mnie to dziecinada a uzerac jak z malym dzieckiem nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety, jedyny sposób na te ciche dni to starać się godzić ze sobą jak najszybciej, bo jak każdy się obwaruje na swojej pozycji, to potrafi taka cisza trwać dłużej. Szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie postępuj tak, bo się tego nauczycie i Wasze małżeństwo będzie katorgą. Staraj się wybaczać i mieć świadomość, że zawsze będzie różnica zdań, a takie ciche dni w niczym nie rozwiązują problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy są ciche dni, to jest spokój, nie ma kłotni i wyzwisk, więc to pozytywne zjawisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaba na liściu
Milczenie nie rozwiązuje sytacji.Powinniście ze sobą porozmawiać szczerze i jasno określić zasady współżycia.Ty musisz mu powiedzieć spokojnie,aczkolwiek stanowczo że nie zgadzasz się na podobne traktowanie ani na takie teksty o których pisałaś.Musicie zakreślić jakieś granice po za które nie wolno wam wychodzić i obydwoje je macie respektować. Jeśli nie dojdziecie do porozumienia wasze nieporozumienia będą się nasilać ,on nie będzie się czuł winny,ty będziesz się czuła skrzywdzona i w końcu po jakimś czasie będziecie się kłócić tak, że o byle co będzie wybuchała wojna a któraś tam z kolei batalia doprowadzi was do tak fajnego urzędu jakim jest Sąd i poprosicie o rozwód. Przykro mi,znam to z autopsji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak to jest . My nie miewaliśmy i nie miewamy cichych dni . Oboje jesteśmy racze wybuchowi i czasem nasze wymiany zdań są mocno burzliwe ale nigdy nie trwało to długo . Tak jest chyba najlepiej - wywalić wszystko z siebie i po ptokach . A w małżeństwie jesteśmy tyle że dzieci już są dorosłe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lozko godzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu zaraz łóżko ? Godzić można się wszędzie , nawet w piwnicy . A sex metoda łagodzenia stresu jest tym co tygrysy lubią najbardziej . A serio tak , jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×