Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość zakłopotany

Siostra chce usunąć ciążę i poprosiła mnie o pomoc

Polecane posty

Gość gość zakłopotany

Jestem naprawdę zaskoczona, bo moja siostra to zawsze spokojna była, zero imprez, tylko nauka, matura a teraz studia ją interesowały na które się dostała. Mama coś wspominała, że ma jakiegoś chłopaka, ale podobno to nic poważnego. Kilka dni temu siostra przyjechała do nas na wakacje i wyznała mi, ze to nie do końca towarzyska wizyta. Mianowicie chce bym pomogła jej usunąć ciążę. Na początu myślałam, ze to jakiś głupi żart. Niestety nie. Siostra jest w 6 tygodniu i zacięcie deklaruje, że nie chce dziecka. Ja nie jestem przeciwniczką aborcji, ale sama mam synka i widziałam jak siostra się nim zajmuje, widać, ze ma podejście do dzieci zresztą wiem też, że chce mieć dzieci w przyszłości. Rozmawiałam z nią całą noc, tłumaczyłam wszystkie konsekwencje, ale ona jest pewna swojego. Niby wiem co mam robić,ale z drugiej strony jakoś dziwnie się z tym czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty będziesz usuwać jej tę ciążę????:):):) czy masz za n ią podjąc decyzję???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zakłopotany
mam jej pomóc w załatwieniu lekarza po prostu i we wszelkich kosztach. Oraz jak się domyslam wspierać. Ja lekarzem nie jestem więc i ciąży usunąć bym nie mogła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpsółczuję. Okropny dylemat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zakłopotany
Tak, to jest dylemat, bo z jednej strony rozumiem ją i wiem, że może tak byłoby lepiej, ale z drugiej... Po prostu a aborcji mówi się łatwo dopóki nie zaczyna nas dotyczyć. Teraz gdy aborcja się pojawiło realnie w moim życiu to już nie jestem taka pewna tego wszystkiego. Jeszcze co innego gdyby o mnie chodziło, ale to moja siostra, jej życie. Nie chcę by mnie kiedyś obwiniła o to co się stanie teraz, a tak może być bez względu na to czy jej pomogę czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie. Zeby nie nie miała później do ciebie pretensji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam ze nie powinnaś jejpomagac, pamiętaj do końca życia będziesz żyła ze świadomością że jej w tym pomogłaś , nawet jeśli tylko chodzi o wsparcie. Mało tego, ile się słyszy ze kobieta w młodości usunęła ciąże a później jak już dorosła do dzieci i chciała to nie mogła mieć ... Taka złośliwośc losu. Wiesz jesli jesteś starszą siostrą i radzisz sobie w miare finansowo, masz gdzie mieszkać to może zaproponuj jej pomoc w opiece przy dziecku. Ja bym mojej siostrze wydłubała oczy gdyby chciała usunąć... tyle tylko że niestety moja siostra już 3 lata stara się o dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawa naprawdę trudna. Niestety nic nie doradzę. Sama nie wiem, jak bym postąpiła. Ja bym na aborcje się nie zdecydowała, ale akceptuję tę decyzję u innych kobiet. Mam młodszą siostrę i gdyby o nią chodziło... to sytuacja by mnie przerosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz najgorsze jest to że ewidentnie siostra oczekuje od Ciebie że jej pomożesz i ją wesprzesz w podjętej decyzji. Widzisz teoretycznie tego dziecka jeszcze nie ma ale w praktyce już bije mu serduszko... i kształtuje się osobowośc. Może na tą chwilę siostra boi się zmian które niesie samotne macierzyństwo ale trzeba miec na uwadze że jakjuż urodzi może ****ardzo pokochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zakłopotany
Ja jej proponowałam pomoc, ale ona powiedziała, że nie chce tego dziecka, że chce iść na studia. Niestety gdyby ze nami zamieszkała nie byłoby to możliwe. Siostra cały czas powtarza, że nie jest gotowa na bycie matką, że nie chce tego dziecka i że jeśli ją kocham to powinnam jej pomóc. Boję się, że jeśli jej nie pomogę to ona nie będzie szczęśliwa z niechcianym dzieckiem i może mnie tak czy siak obwinić i wypomnieć, że nie pomogłam. Trudna sytuacja naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widz ale wg mnie stsosuje wobec Ciebie szantaż emocjonalny... Szkoda bardszo, jak sobie pomyśle ile moja siotra dała by żeby być teraz w ciązy i czytam że Twoja jest i jej niechce, ech ale to życie jest niesprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usunięcie ciąży, to nie jest wyrwanie zęba, skoro siostra się zdecydowała usunąć i przyszła z tym do ciebie, to bym po prostu pomogła, a nie umoralniała- jest dorosła, podjęła decyzję i to ona będzie się borykać z ewentualnymi wyrzutami sumienia pewnie sama bardzo dużo o tym myślała i stwierdziła, że tak będzie najlepiej tak, życie nie jest sprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zakłopotany
ja wiem, że życie jest niesprawiedliwe, sama się trochę czasu starałam o dziecko. Jednak myślę, że to nie jest żadnym argumentem w tej sprawie. Tak, siostra jest naprawdę pewna, znam ją i wygląda na to, że podjęła decyzje, a mimo to czuję się jakoś dziwnie z tym, ze miałabym jej pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie strasznie wnerwiają takie babska które wiedzą jak się bzykać a jak zaliczą wpadę to o aborcji myślą. Jak zaczynam uprawiać seks to chyba mam świadomość konsekwencji. Mój brat z żoną starają się już 5 lat i co??? A takie ***adełka od razu zachodzą. Ja bym nie pomogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pomagaj jej zabić dziecka. Przekonaj ją by urodziła dziecko bo skoro lubi dzieci i umie się nimi zajmować to swoje też pokocha. Widocznie jest teraz zszokowana i sama nie wie co robi. Jak usunie to będzie miała pretensje nie tylko do siebie, ale i do Ciebie, że nie wyperswadowałaś jej tego pomysłu. Ja bym nie pomagała w dokonaniu aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej ale skoro jest dorosła to czemu z tym przyszła do siostry... Konsekwencje takich decyzji powinno się brac tylko na siebie a nie obarczać nimi osób trzecich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie ją wsperaj. Jeżeli podjęła taką decyzję, to znaczy, że wielokrotnie to przemyślała. To nie jest łatwa decyzja i kosztuje wiele siły. Ja już młoda nie jestem, mam dorosłego wspaniałego syna ale po 19latach od jego urodzin dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Przerwałam ciążę, to nie był dobry czas na dziecko. Znajdź stronę wow, ta organizacja pomaga kobietom. Bezpiecznie, profesjonalnie i pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widziałam kiedyś odcinek ukrytej prawdy z taką fabułą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie byłaby to trudna sytuacja. Nie jestem przeciwniczką aborcji, ale sama bym się nie zdecydowała na aborcję i nie chciałabym wiedzieć, że ktoś mi bliski jej dokonał. Czasem z moją bratową rozmawiamy na tematy ciąży i dzieci, mówi, że robi wszystko, żeby nie zajść w trzecią ciążę, ale gdyby jednak zaszła, to ciążę by usunęła. Zawsze jej mówiłam, że jeżeli chce to niech tak zrobi, ale niech mnie o tym nie informuje. Traktuję ją jak siostrę i gdyby jednak przyszła do mnie to bym jej pomogła (najpierw zaoferowałabym pomoc przy dziecku, pomoc finansową itd. Gdyby odmówiła jak Twoja siostra i dalej uparcie twierdziła, że chce usunąć ciążę, to pomogłabym.). Jakby nie było, to Twoja siostra i pewnie chcesz dla niej jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jeśli jesteś przeciwniczką aborcji to w żadnym wypadku nie bierz w tym udziału. Wręcz przeciwnie: staraj się odwieść siostrę od tego pomyslu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zakłopotany
wiem, że siostra nie jest w szoku. Znam ją i widze, że to jest pewna tej decyzji. Oczywiście zgadzam się z tym, ze powinna się lepiej zabezpieczać, ale już na to za późno. Siostra nad ranem popłakała się mówiąc, że jeśli jej nie pomogę to i tak to zrobi tylko jak coś wtedy jej się stanie to będzie to moja wina. Wiem, że to szantaż emocjonalny no ale z drugiej strony jesli naprawdę zamówi jakieś badziewne tabletki przez internet? Zdesperowany człowiek różne głupoty robi. Ja przeciwniczka aborcji nie jestem tylko, że co innego być za aborcja a co innego pomóc komuś w tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usunełam ciaze rok temu, moja siostra nic nie wie, ma tak zjechany charakter ze by mnie zlinczowała chyba. Ciesz sie ze siostra Ci tak ufa ze Ci powiedziała i prosi o wsparcie, daj jej to wsparcie i pogódz sie z jej decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli Cię szantażuje to tym bardziej jej nie pomagaj. Z jakiej racji masz obciążać własne sumienie z powodu jej głupoty? Zapytaj ją jak moze prosić Cię o taką "przysługę" wiedząc, że nie popierasz aborcji? Mówie Ci kobieto, nie bierz w tym udziału bo sumienie Ci żyć nie da. Ona pewnie i tak zrobi co chce. NIE POMOGAJ ZABIJAĆ DZIECKA. Ja poszłabym o krok dalej i powiedziałabym rodzicom o tym co gówniara zamierza zrobić. Może oni jej przemówią do rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "usunełam ciaze rok temu, moja siostra nic nie wie, ma tak zjechany charakter ze by mnie zlinczowała chyba. Ciesz sie ze siostra Ci tak ufa ze Ci powiedziała i prosi o wsparcie, daj jej to wsparcie i pogódz sie z jej decyzja" Z czego tu się cieszyć? Z tego, że debilka myślała cipą, a teraz szantażuje swoją siostrę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaką trzeba być egoistką, żeby wymuszać na siostrze zorganizowanie morderstwa dziecka. Własnego. Straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zakłopotany
ale siostra właśnie wie, że nie jestem przeciwniczką aborcji. Dlatego do mnie przyszła, bo byłysmy zawsze zżyte ze sobą i znała one moje poglądy na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszesz, ze siostra dostala sie na studia w takim razie ma 19-20 lat. I ty masz jej pomoc znalezc lekarza? Moim zdaniem ona sama powinna wszystko zalatwic a ciebie prosic co najwyzej o pozyczke a i to nie o cala kwote, bo polowe co najmniej powinien dac ten jej chlopak. Siostra taka dorosla zeby seks uprawiac, ciaze usuwac a tak prostych rzeczy zalatwic nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylam w takiej sytuacji. ale to chodzilo o to ze to ja bylam powiedzmy na miejscu Twojej siostry. nie czytałam wszystkich wypowiedzi. tylko Twój pierwszy wpis. tez okazało się niedawno,ze jestem w ciąży... i pierwsza osoba która pomogla mi była wlasnie siostra. nie odradzala mi bym tego nie robila. nie namawiala bym urodzila czy usunela. nic z tych rzeczy. ona po prostu pytala się czy jestem pewna.... czy na pewno itp. bylam pewna, musiałam tak zrobić i tyle. nie pomogla mi usunąć ciąży ale podala nr. tel gin . którzy kiedyś usowali ciaze. nie pozyczyla mi kasy choć chciała ale nie miała takiej sumy ale wskazala ciotke która moglaby mi kase pozyczyc ale oczywiście nie mogłam powiedzieć na co mi tyle kasy. później jeszcze pytala się znajomych pielęgniarek co można zrobi.... martwila się , dzwonila, pomagala. jednak usunelam tabletka poronna z internetu :( siostra o tym wiedziała. ostrzegala bym uwazala.... ze to nie zżarty. zawsze była obok. dziś jestem jej wdzieczna. po tym zdarzeniu nigdy o tym nie mowilysmy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem nie powinnaś jej pomagać. Sama mam 22 lata ,jestem teraz w ciąży. NAwet przez myśl mi nie przeszło, że mogłabym usunąć. Studia to nie wymówka, ja się obroniłam będąc już w ciąży, od października mimo narodzin dziecka idę na magisterskie. Studia mogą być kontynuowane mimo dziecka. I co , masz jej jeszcze sponsorować aborcje? Nieodpowiedzialne. Bzykać to się umiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A siostra wie o twoich dylematach? Wie, że czujesz się obarczona jej problemem, że jest Ci ciężko, że punkt widzenia w sprawie aborcji zmienił się, gdy sprawa zaczęła dotyczyć najbliższej rodziny? Jeżeli wie i dalej terroryzuje Cie w taki sposób jaki opisałaś, to oznacza, ze jest bardzo niedojrzała emocjonalnie, albo po prostu próbuje Cie wykorzystać. To bardzo egoistyczne z jej strony. Powinna Cię rozumieć, a nie straszyć Cie odpowiedzialnością, za jej niedojrzałe zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×