Czułam się dzisiaj jak prostytutka.

Koleżanka zrobiła mi makijaż (jest wizażystką więc podobno zna się na rzeczy ale jak na mój gust było za mocno szczególnie, że na codzień się nie maluję), zmusiła mnie do założenia sukienki (bardzo ładnej ale krótkiej) i obcasów. Wyglądałam jak nie ja ale szczerze mówiąc męczyłam się. Ludzie się za mną oglądali, zagadywali do mnie wulgarnie, czułam wzrok facetów na sobie, fakt zebrałam masę komplementów od znajomych ale mam wrażenie, że bardziej chcieli docenić to że się pomalowałam niż to że rzeczywiście ładniej wyglądam. Czułam się jak prostytutka w tych ciuchach. A Wy jak macie dziewczyny?

z jakiej okazji ten wizaz?

Tak po prostu namówiła mnie na zmienienie swojego stylu. Kompletnie do mnie to nie przemówiło. Wolę siebie w "niewidzialnej" wersji:P A Wy jak macie? Lubiecie makijaż i zwracający na siebie uwagę imidż czy tak jak ja, nie?

sama nie umiem się mocno malowac (albo mam taka urodę, że odrobinę więcej cienia i wyglądam jak nastoletnia d****a) zresztą, codziennie pół godziny poświęcac na nakładanie tapety? :O ciuchy lubie wygodne, potrafię sie odstawić, ale raz na jakiś czas mam po prostu taki dzień i tyle.

to jest upokarzające że kobieta wygląda wtedy dobrze gdy emanuje seksem i facetowi stanie żenua

też nie podobają mi sie dziewczyny w mini wygladają wulgarnie . .Na pewno nie pociągająco , raczej odpychająco

jak do mini dorzuci solarium , to dla mnie jest całkowicie nieatrakcyjna http://wordsaboutthings.files.wordpress.com/2008/09/miniskirt.jpg

oo, a teraz popieprzone prawictwo zaspamuje topik zdjęciami lasek.

dziewczyna ubrana w ten sposób mi sie bardziej podoba http://photo.chicisimo.com/thumbs/files/2013/04/choies-skirts-hm-blazers~look-main-single.jpg

BO TO NIE JEST MINI! LOL przegiąłeś samego siebie. Przecież to TEŻ jest kiecka mini, tylko mniej tandetna od tamtej, ale TEŻ mini!!!!!!!!!!!!!

a mnie sie gust prawictwa pospolitego podoba. ten w stosunku do kobiet o szerokich biodrach tez:)