Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jesli Bog albo opatrznosc ma wobec nas plan to jak

Polecane posty

Bóg nie może nasrać na samego siebie głupie dziecko chyba że to lubi, a wiara nie ma żadnego sensu - jest nonsensem. Nawet gdyby istniała jedna tylko wiara od początków ludzkości ta sama dla każdego i każdy człowiek by w nią wierzył bez wyjątku to nawet wtedy powiedziałbym że jest nonsensem gdyż i tak nikt by nie wiedział co jest dalej. Wierzyć to sobie możesz w nimfy z lasu. A gdyby absolut w jakikolwiek sposób mógł się zmaterializować to wiesz co bym mu zrobił? Poderżnąłbym gardło tak jak dżihadyści, a jeśli wierzyć słowom ojców kościoła że należy widzieć w człowieku istne wcielenie boga to to właśnie należy robić z ludźmi - eksterminować ich aż do całkowitego zniszczenia planety i wyginięcia na niej życia co i tak za miliony lat kiedyś z nami zrobi nasze Słońce jeśli ktoś interesuje się fizyką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd ty wiesz co ja wiem? Moja wiara nie opiera się na opowieściach z krypty a na faktach. Bo wiarę da się sprawdzić. Potrzeba na to czasu, wytrwałości ale przede wszystkim chęci których widzę tobie brakuje. Potrafisz tylko krytykować. O kościele nie będę się wypowiadać bo nie mam dziś na to siły. Poza tym nie chcę nikogo urazić bo wiem że jest mnóstwo ludzi którzy nie znają Biblii i ślepo wierzą w to co im "ojcowie kościołów" mówią. Ja do tych osób nie należę. A jeśli chodzi o fizykę to masz rację. Tak właśnie stałoby się w przyszłości ale w Biblii jest napisane, że Bóg ma trochę inne plany. Jest również napisane, że ziemia nie ulegnie zagładzie i ja w to też wierzę. Jeśli ty jesteś szczęśliwy zmierzając ku śmierci (jak każdy człowiek zresztą) nie mając nadzieji na życie wieczne tylko przybliżając się każdego dnia do końca swojego życia wiedząc że na tym wszystko się skończy to ja absolutnie nie mam zamiaru tego krytykować. Każdy z nas podejmuje decyzje i każdy będzie musiał żyć z konsekwencjami jakie owe decyzje za sobą pociągną. To wszystko co chciałam powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ja zniszczę całą planetę i nasycę się tym widokiem, a później będę wykorzystywał życia ludzkie do swojego istnienia tak jak w Matrixie bo czasoprzestrzeń to fikcja i tak jak nigdy nie istniałem to równie dobrze mogę istnieć jeszcze raz w roku 1115 naszej ery i nawet nie dostrzegę różnicy ale ja wiem co chce i to moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I kto tu jest dzieckiem :) serio, brak mi słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co ja mówię jest prawdziwe i całkiem rzeczywiste gdyż wszechświat ma moc zniszczyć naszą planetę i kreować ludzi, a dzieckiem był ten idiota Jan co wierzył w smoki morze ze smoły. Nad Jowiszem owszem jest morze gorejące siarką ale on nie mógł tego wtedy wiedzieć ale wszechświat mógł mu przekazać kawałeczek obrazu samego siebie a on w to uwierzył naprawdę bo miał zniekształcony umysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka tam opatrzność, od dziecka życie kopało mnie po d***e, ojciec pił, jak przestał to mama zachorowała i zmarła jak miałam 17 lat, 22 lata jak zmarł ojciec... Jest ch..owo, ale stabilnie :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martyna wszystko ładnie pięknie piszesz i się z tym zgadzam.. Wiem o bojazni Bożej ale ta bojazń nie ma wynikać ze strachu przed Bogiem a z miłości do Niego. To ma byś zdrowa bojazń a nie chorobliwy strach przed karą. Pomyśl jakie dziecko kochałoby swojego ojca gdyby ten powiedział, że bardzo je kocha ale tylko wtedy kiedy jest ono posłuszne? jak by się czuło dziecko wiedząc, że ojciec przestanie je kochać ( a wręcz nienawidzić bo piszesz, że Boża miłość ma się zamienić w nienawiść) jeśli zrobi ono coś co się tacie nie podoba? czy takie dziecko mogłoby kochać ojca szczerą głęboką miłością wiedząc, że jeśli zejdzie na złą drogę to ojciec będzie je za karę katował? Boża miłość nigdy nie przerodzi się w nienawiść do człowieka jako samego człowieka. To czyny znajdują w oczach Bożych dezaprobatę i to właśnie postępowanie ludzi jest czymś co Bóg nienawidzi a nie sami ludzie. Jemu zależy aby zło ustało a nie aby ludzi dopuszczających się grzechów smażyć w piekle czy karać. Zostaną oni usunięci z ziemi o czym świadczy chociażby księga przysłów 2:20-22 albo psalm 37:10,11. Nie będę cytować bo kto chce to zajrzy. Z Biblii wynika, że Bóg wcale nie znajduje upodobania w karaniu i robi to tylko wtedy kiedy już nie ma wyjścia. Wersety z Łukasza które podałaś nie opisują piekła. Przecież Jezus wiele razy posługiwał się przypowieściami żeby coś podkreślić. Zobacz, w tej przypowieści bogacz w oddali zobaczył Abrahama, jak myślisz ci którzy pójdą do nieba będą z oddali widzieli swoich ukochanych jak cierpią w piekle? bo przecież nie wszyscy są dobrzy i nie wszyscy "pójdą do nieba". Jak sobie to wyobrażasz? Jakim bezdusznym Bogiem musiałby być nasz Ojciec gdyby na coś takiego pozwalał. Również zostało tutaj użyte słowo Hades "a w Hadesie..będąc w męczarniach". W Dziejach 2:31 też jest użyte słowo Hades w odniesieniu do Jezusa (bo tam właśnie był zanim zmartwychwstał). Różne przekłady różnie tłumaczą. Mam akurat 5 wydanie Tysiąclatki i tu jest Otchłań ale w oryginalnych manuskryptach jest Hades. Czy to znaczy że Jezus w Hadesie cierpiał męki bo gdyby przypowieść z Łukasza była dosłowna to tak właśnie powinno być. Mało tego w Apokalipsie 20:13, 14 napisano, że Hades wrzucono do jeziora ognia.. no to bardzo ciekawe. Piekło miałoby być smażone? Nawet nie umiem sobie tego wyobrazić jak to rzekomo miałoby wyglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piekło na człowieka w jego sercu czeka Niby proste, a jakże zawiłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martyna jakaś ty głupia .Żaden Adam i Ewa nigdy nie istnieli ani żaden gadający wąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×