wstydzę się spać przy swoim facecie

Nikt nie wygląda gorzej podczas snu niż ja :O Po pierwsze podczas snu otwieram paszczę i chrapie/skrzeczę jak stara 200 kg baba, po drugie zgrzytam zębami, po trzecie ślinię się jak pies a po czwarte puszczam bąki, czasami aż sama się od nich budzę, po piąte jedzie mi z buzi nad ranem. A wiem to wszystko bo mój były facet opowiedział mi o tym, zresztą kilka razy sama się budziłam ośliniona z otwartą japą. Mój obecny facet śpi jak aniołek, tak jak zasypia tak się budzi, buzia zamknięta, w ogóle się nie ślini, może czasami chrapnie i to wszystko a ja nad ranem i podczas snu wyglądam jak opętana :O Dlatego postanowiłam z nim nie zasypiać w jednym łóżku bo ja przez ten stres nie potrafię się przy nim wyspać i cały czas kontroluję. Jak do mnie przyjezdza to śpimy w osobnych pokojach i tłumaczę mu to tak, że łóżko mam za ciasne i musimy się wysypiać w wygodniejszych pozycjach. Czy da się zmienić w ogóle sposób spania :o chciałabym przy nim zasypiać i się budzić ale po prostu się wstydzę :o

:D :D :D przepraszam, wiem, że to problem, ale twój post mnie rozbawił :D a nie wydaje ci się, że twój były po prostu chciał ci dopiec? nikt się nie budzi rano świeży i piękny, każdemu z buzi jedzie, każdy ma tam jakieś swoje ohydne przyzwyczajenia. jeżeli chcesz zobaczyć, jak rzeczywiście zachowujesz się podczas snu, to może się nagraj na kamerę i odtwórz później?

spoko, nie mam nic przeciwko. Z moim byłym miałam specyficzne relacje, rozmawialiśmy o wszystkim więc wiem że mówił szczerze, zresztą jak już pisałam sama czasami się budziłam podczas snu z ociekająca śliną i otwartą buzią, sama siebie się wtedy brzydzę a co dopiero mój facet, nie ma opcji, świadomie nie zgodzę się na to żeby mnie tak oglądał. Na tygodniowych wakacjach z nim spalam może z 20 godzin przy czym cały czas się kontrolowałam podczas z snu, o ile to możliwe :o

hahahah

heh wspolczuje ci autorko

heh wspolczuje ci autorko