Gość gość Napisano Wrzesień 2, 2014 Wiem, że to forum dla kobiet ale myślę , że tutaj znajdę chyba najlepszą opowieść na to wszystko co wydarzyło mi się ostatniego dnia... A więc było tak... 2 lata temu poznałem piękną dziewczynę ale miała ona 13 lat... I traktowałem ją jako koleżankę pisaliśmy sporo i ogólnie dobrze mi się z nią pisało. Aż pewnego dnia usłyszałem, że ona się we mnie zakochała ale odpychał mnie od niej jej wiek i postanowiłem nic nie robić a ona sama nie chciała też powiedzieć , że coś do mnie czuje. Spędzaliśmy czas na imprezach tańcząc ale też nie chciałem za bardzo spędzać wiele z nią czasu bo wydawało mi się , że ja jako 3 lata starszy chłopak do niej nie pasuje. 2 lata przyjaźni ona miała chłopaka do którego nic nie czuła a ja miałem dziewczynę którą rzuciłem po 2 miesiącach bo to nie był prawdziwy związek. No i ostatniego czasu z 3-4 miesiące przemyślałem to sobie (mam 18 lat a ona 15) , że Jeśli ona tak bardzo się o mnie stara i dużo osób mi to mówi to może spróbuje zadziałać no i udało się... spędziliśmy wiele cudownych dni, zaprosiłem ją na wesele jako osobę towarzyszącą wszystko było dobrze... mówiła , że mnie kocha. No i tutaj nadszedł smutek gdy dowiedziałem się , że ona mnie już nie kocha ze to wygasło ..., że to może było zauroczenie albo po prostu woli być wolna... a ja już się w niej zakochałem przez te dwa miesiące i myślałem , że to jest ta jedyna.. Czy to możliwe, że uda mi się jakoś do niej wrócić? nawet nie rozmawialiśmy na ten temat poważniej bo ona wszystko podjęła sama może po prostu to jest tylko jakaś jej kryzysowa sytuacja w związku i tak to odczuła? bo powiedziała , że byłem dobrym chłopakiem... Wypowiedz może być trochę niezrozumiała bo jestem roztrzęsiony :( Myślicie , że jak dam jej czas to może zatęskni i wróci? Potrzebuje waszej pomocy i rad w tej sprawie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach