Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozwod zbliza sie wielkimi krokami, a ja ja nie wiem co robic...

Polecane posty

Gość gość

Jestesmy mlodym malzenswem z 11 stazem i dziecmi. Od ostatnich 2 lat zaczelo cos nawalac. Nigdy nie brakowalo pieniedzy, nie bylo przemocy, picia, zdrad. Przygniotly nas obowiazki codzienne, zmeczenie,praca, dzieci, brak rozmow i zaufania, jakas konkurencja w zwiazku... Zorientowalem sie, ze cos nie gra, potwierdzily to wpisy w historii komputera. Staralem sie, byla tearapia u psychologa, wakacje i inne ale i tak sie rozwodzimy. mieszkam 2 miesiace poza domem', przyjezdzam w wstepnie ustalone przez adwokatow terminy by odwiedzac dzieci. I nagle trach ona mowie, ze mnie kocha a adwokat popedza z papierami. Ona sie boi, mimo tego, ze mowi ze kocha chce sie rozwiesc. Powiedziala, ze lepiej pomieszkac kilka mniesiecy osobno a jak bedzie ok to moze wezmiemy cichy slub... kurcze, ale czy tak to ma byc. Albo sie kogos kocha i idzie na kompromisy mieszkajac z nim albo rozwod. Dziwna sprawa. Nie wiem co zrobic, czy walczyc i przekonywac czy dac spokoj. nie chce byc tylko kims na chwile, dopuki nie znajdzie sie inny facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktos ma za dobrze to mu sie w d***e przewraca.A co by było gdyby was przygniotło nieszczęscie,choroba nieuleczalna,bieda,głód etc. Niektórzy niedorośli do zwiazku a juz na pewno nie powinni miec dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli mowi ze kocha a ty tez masz uczucia dla zony, nie bierz rozwodu. Pozcekajcie. Rozwod gdy sa dzieci to najwieksza zyciwa porazka. chyba ze jest przemoc, nalogi czy zdrady. U was zwykle wypalenie. Dajcie sobie czas, mieszkajcie oddzielnie jesli to pomaga, Po co spieszyc sie z rozwodem. Rozwiodlam sie z mezem po 14 latach. Powod podobny, dwoje dzieci. Po latach jestem pewna, ze to byla zla decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli macie wątpliwości, jeśli jest jakaś nadzieja, że uda się naprawić małżeństwo, to zrezygnujcie z rozwodu. Nie ma idealnych związków, większość przechodzi kryzysy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem miała baba dziada na boku po rozwodzie ten ją olał i chce wrócić do mężusia gdyby cię kochała to by się z tobą nie rozwiodła musi być coś o czym nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie z tym kims na boku. czesto odchodzi sie po prostu "od" a nie "do". Tutaj na szczescie rozwodu nie ma. Wroc do rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miedzy nami jakaś chemia jeszcze jest. Nadal sie pociagamy fizycznie. Ogólnie nie boje się przyszłości bez niej. Jestem człowiekiem który lubi mieć wszystko zaplanowane. Jak wspominalem u nas byl problem zyciem codziennym i jeszcze kilka innych rzeczy. Nie jestem i bylem idealny ale przyznaje się do błędów i żałuję. W moim przypadku jest tak, ze jest mi jej ciężko zaufac. Wiem, ze podkochiwala sie w innych facetach - znalazłem dowody w komputerze. Nie chce być kimś do puki nie znajdzie się ktoś lepszy w jej oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to moze pomyslcie o separacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz.., zaraz... Baba ci przyprawia rogi, a ty sie nad czymś zastanawiasz? Jaja ci sie poplątały??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thl
może mówi że Cię kocha żeyś był łagodniejszy przy rozwodzie,teraz Ci popieprzeni adwokacki doradzają takie rzeczy że szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno myslala o innych. Myślę, ze nie zdradzila - tak mówi. Przecież jest matka i moze ze wzgledu na dzieci. Tez zastanawiam się czy to w jakis sposób obrona swojego tyłka. Martwię się o dzieci i o ich byt. To tez jakas "karta przetargowa" dla niej. Nie potrafię wyczuc czy jest szczera do końca. Wydaje mi się, ze zobaczyla jakie jest ciężkie życie. Ona chce się rozwiesc i probowac dalej po rozwodzie - to jest dla mnie dziwne. Bo sprawy administracyjne zaszly juz tak daleko, przeprowadzka, adwokat, sad... kurcze wychodzę z założenia, ze jeśli ktoś kocha to nie planuje w ten sposób. Przecież po rozwodzie jak kogos poznam i będzie mi z nią dobrze nie będę się starał o swoja ex. Małżeństwo to kompromisy. Nikt się nie zmieni w znacznym stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz wczoraj otrzymałem wiadomość od mojego adwokata, ze potrzebuje kolejne dokumenty a kontakt z nia i jej adwokatem zamarł. W następnym tygodniu jestem umówiony z psychologiem który zna nasz przypadek (chodziliśmy w zeszłym roku tam) i moze on cos mi podpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy tak można ale zrobilem taki maly "rachunek sumienia" dla naszego małżeństwa i tak naprawdę oboje powiedzieliśmy sobie wiele zlego. Ja jestem w stanie nie patrzeć na to co było i isc z nia do przodu ale ona wypomina mi "przeterminowane" sprawy z przeszlosci. Z alimentami tez zagrywa ostro, straszy urzedami itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, można wybaczyć ale nie chce przechodzic tego za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać jak na dłoni: szykowany jest grunt do wycyckania cie z majątku oraz kasy. Ona ma już jasno wytyczoną ścieżkę i wizję swojego zycia. Nie wiesz że kluczową strategią walki jest zbicie przeciwnika z pantałyku? Zamotać sytuację i oskubać indyka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praktycznie wszystko co jest w domu (wyposażenie), wieksze auto zostanie w jej posiadaniu. Nie mam zamiaru unikac płacenia alimentów. To moje dzieci ale kwota chciałbym aby byla w granicach rozsądku. Gdy mówię, że kwote ustali sad to się wscieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta w jednym przypomina małpę - nigdy nie puszcza jednej gałęzi dopóki drugą ręką nie trzyma innej. Pewnie ją kochaś spuścił na drzewo i chce przeczekać bezpiecznie do następnej okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie nie wiem czy miala kogoś ale wiem, ze się podkochiwala. Nawet znam kolesia. Kurcze tak sobie myślę, mówi, ze kocha ale tylko jak jestesmy razem. W ogóle nie napisze itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ta małpa to dobre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak:/ Bylem odwiedzić dzis dzieciaczki, no i na dziś żadnej wyjątkowej sytuacji wskazujacej na jakieś uczucia. Tylko rozmowa o pieniadzach. Kurcze place przecież. Sam nie wiem co myśleć. Ona chyba nie jest stabilna uczuciowo. Życie przeciez to nie telenowela. Czas pokaże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak rozpoznać, ze czyjeś intencje i uczucia sa szczere w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh z tą małpą to jest dobry tekst, ale żeby zaraz rogi przyprawiała to nie sądzę. Jakieś niby dowody w komputerze, to najprawdopodobniej jakiś oszołom w rozciągnietych gaciach, co na odległość prawi twojej małżonce komplementy a ta durna mu wierzy. Kazda kobieta bez względu na wiek lubi być adorowana, a was przygniotła codzienność i nuda. Przemyśl jeszcze ten ostateczny krok, ale chyba nie o to jej tez chodzi, babami rządzą hormony, przed okresem chce sie rozwodzić a po okresie brać z powrotem ślub. Dajcie sobie jeszcze czas, pomieszkajcie osobno, a jak przyjdziesz do dzieci i zaczniesz ją podrywać, to w zamian dostaniesz seks jakiego od 10 lat nie było. Myślę że o to jej chodzi, jest znudzona właśnie codziennością, tym że nic się nie dzieje, że każdy dzień zaczyna się i kończy tak samo. Kobieta jest skonstruowana inaczej niż mężczyzna, który może 40 lat jeść zupę z tej samej miseczki i będzie zadowolony. Ona potrzebuje zmian, podniet, uszczypnij ją mocno w tyłek i wyjdź z domu a gwarantuję ze całą noc będzie o tym myślała i rano oglądała siniaka przed lustrem a potem po ciebie zadzwoni. To jest na zasadzie że teraz sama nie wie czego chce, ale wie że chce żeby było inaczej, czyli coś musi sie dziać , bo jest motor dla każdej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thl
no tak my wszystkie uwielbiamy oglądać w lustrze siniaki po tym jak nasz ukochany da nam dowód miłości,a jak jesteśmy tak naprawdę naprawdę znudzone to małżeństwo może tylko uratować wybicie nam zębów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
thl właśnie pokazałaś bezcenny dowód babskiej bezmyślności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, masz rację - kobiety mysla inaczej. Dostala pare komplementów od kilku facetów i myśli, ze jest ponad mna. Może zmienić faceta ale problemy zawsze pozostaną te same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zal mi dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"...oszołom w gaciach..." wspomnialem, ze go znam. Chciał przeleciec mi kobiete (przyznala się) cytuje: "może nie jrst przystojny ale ma coś w sobie" A najlepsze jest to, ze mnie to juz w ogóle nie rusza. Nie wiem, może mnie to już wypaliło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawde mówiąc to sprawia wrażenie jakbyście obydwoje nie wiedzieli czego chcecie, raz piszesz że chemia... drugi raz że wypaliło... Cholernie mi tych waszych dzieci żal bo przy takim podejściu, braku poczucia odpowiedzialności i obopólnym egoizmie, to one już teraz toną. P******y ten świat, zamiast rozmyślać o rozwodzie powinieneś odrąbać kolesiowi łeb żeby ci się nie wp******lał do rodziny i byłby spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thl
co wy tak z tymi dziećmi że wszystkim ich żal,czasami lepiej jest jak rodzice się rozstaną niż jak na siłe są razem i robią piekło w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz nie wiem czy kierować się sercem czy intuicyja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×