Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mlodamama1919

Będę młodą mama..

Polecane posty

Gość mlodamama1919

Cześć.. Właśnie sie dowiedziałam, że jestem w 7 tygodniu ciąży, mam chłopaka z którym jestem 2 lata, wszystko jest okej ale mamy po 19 lat obawiam się, że po narodzinach dziecka będziemy wiecznie żyć z rodzicami bo wszystko kosztuje na maleństwo a nie wspominajac o wspolnym mieszkaniu dodatkowo.. uczymy się jeszcze a wiadomo dziecko kosztuje. Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić i myśleć z tej lepszej strony :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież nie znajdziemy pracy twojemu facetowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, dasz radę. Ile osób dawało. Najważniejsze, abyś miała wsparcie w chłopaku. Też obawiam się ciąży i mam tyle lat, co Ty. Mam nadzieję, że nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam 17 jak urodzilam . Glowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna miec Internet i nie wiedziec czym jest antykoncepcja.No jak??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość osób, która uprawia seks, wie, co to antykoncepcja. Ale zdarzają się przecież jakieś nieprzewidziane sytuacje, typu: prezerwatywa pękła, czy tabletka nie zadziałała. Także poprzedniczko, nie unoś się. Antykoncepcja nie daje 100% pewności, że nie zajdziesz w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tak zupelnie szczerze czy naprawde antykoncepcja zawiodla? Ja tez z niedowierzaniem czytam ze ciaza mnie zaskoczyla bo uprawiam sex od 17 roku zycia i zabezpjeczalam sie i dopiero jak chcialam miec dziecko to przestalam stosowac i w wieku 30 lat urodzilam pierwsze. Jedna z moich przyjaciolek zaszla w niechciana ciaze bo po prostu dala sie poniesc chwili i w tym czasie nie stosowala zadnej antykoncepcji i usunela ale innych przypadkow po prostu nie znam. Guma pekala mi nie raz, jak mialam dni plodne bralam pigulke po dlatego nie kumam jak w tych czasach mozna sie dac tak zaskoczyc. No chyba ze nadal wiedza jest na poziomie bravo girl tzn ze od pierwszego razu nie zajde albo po polknieciu spermy przedarla sie jakims cudem i mnie zaplodnila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież antykoncepcja jak już pisałam nie daje 100% gwarancji zajścia w ciążę. Dziewczyna przewartościuje sobie życie i się uda. Nie rozumiem dlaczego tak wiele osób neguje młode matki (sama nią nie jestem). Bo się puściła, bo to, bo tamto.. nieprawda! Może ta para zabezpieczała się jedynie prezerwatywą, pękła czy się zsunęła i niewiele trzeba. Dziewczyna nie wzięła tabletki po i tyle (może nie była świadoma swoich dni płodnych, nie każda kobieta ma uregulowany cykl i co tylko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kochana, dasz radę. Ile osób dawało." :O Alez oczywiscie. Matka z ojcem wezma dodatkowa prace i beda utrzymywac corunie, jej chloptasia i ich przychowek. Dasz rade, matka z ojcem kase zarobia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co Wy pieprzycie? Czy to, ze jest młoda w ciaży to od razu oznacza, że mama i tata będą ją utrzymywać ? Jakoś ja urodziłam w wieku 18 lat i NIGDY nikt nie łożył na moje dziecko. W 4 miesiącu poszliśmy na stancje, ja do zaocznej szkoły chłopak do pracy. Co prawda na początku na czarno. W tym momencie ma umowę o prace na czas nie określony, mała ma 2 lata i ja chodzę do pracy (umowa zlecenie) ale dodatkowe 1400 zł jest. WIęc nie gadajcie mi, że od razu musi łożyć rodzina na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w podobnym wieku jak Ty i dałam radę z chłopakiem. Mieszanie wynajęliśmy (teraz po latach już kupiliśmy), skończyłam szkołę, poszłam do pracy, wzięliśmy ślub. Na początku rodzice starali się nam pomagać. Bardzo rzadko korzystaliśmy z ich pomocy bo nie pochodziliśmy z bogatych domów. Zresztą oboje stwierdziliśmy, że musimy być odpowiedzialni i radzić sobie sami. Raz było lepiej, raz gorzej. Wyszliśmy na prostą i nie narzekamy na życie.Głowa do góry, dasz radę, tylko musisz wziąć sprawy w swoje ręce i działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 9:35. Siebie usuń durniu. Najłatwiej usunąć i umywać ręce od odpowiedzialności. Dziewczyna da radę. Tyle już przed nią było osób w takiej sytuacji i ona ostatnią nie jest. A ze rodzice będą pomagać, to trudno, przecież to wiecznie trwać nie będzie. Chyba tylko kafeterianki maja takich wrednych i wyrodnych rodziców, którzy odwracają się tyłkiem gdy ich własne dziecko znajdzie się w potrzebie. Sama jestem w ciąży, a jestem niewiele starsza od bohaterki wątku, mam 23 lata (24 jak urodzę). Moja sytuacja życiowa jest stabilna. Ja i mąż mamy pracę mieszkanie, a nie możemy się odgonić od chętnych do pomocy rodziców i teściów "dołożymy wam się do remontu"," kupimy wózek". Oferują pomoc bo to nasi rodzice i chcą pomagać, choć świetnie byśmy sobie poradzili bez tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam 19 lat i jestem w ciąży ale Ja to z planowania Tylko ja mogłam sobie pozwolić bo mamy swój własny dom i jesteśmy już rok po ślubie no i ja mam starszego mężczyzn ę więc jest dojrzały i się nie boję Ale współczuję mieć dziecko z rowiesniikiem.Ale każdy ma swój wybór:) Ja niby mam męża ale też gotuję sprzątam dbam o dom to też praca.Szybko nauczyłam. Się gotować.Ja ci życzę wytrwałości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuchaj dziewczyno czasami, a nawet bardzo często ci co już szkoly dawno temu skończyli, są po ślubach, pracują i nie spodziewają się dzieci zaczynaja od mieszkania z teściami jednymi lub drugimi bo nie stac ich na mieszkannie i pakowanie się w kredyt na 30 lat. Ja tez tak zaczynałam. Kiedy okazalo się że mogę iść do pracy bo wybroniłam licencjat w swoim zawodzie i w prcy czekały już przygotowane papiery do podpisania abym mogła rozpocząć pracę okazało się że jestem w ciąży, a niestety ten zawód wykluczał pracę w ciązy od samego początku bo za duże ryzyko a praca miała być w pogotowiu ratunkowym. Byłam zapłakana strasznie przez 3 miesiące, pracował mąż tylko jedna pensja, teściowa wredna sucz która dyrygowała całym życiem naszym, ale bardzo szybko znaleźliśmy sobie mieszkanie, żyliśmy skromnie , dla dzieciakta nie kupowaliśmy nowych rzeczy glównie używane typu wózek, łóżeczko, ect ubraka w większości dostaliśmy od znajomych i jakoś przezyliśmy nasza dzidzia ma teraz już 3 latka ja wróciłam do pracy, mąż pracuje dostaliśmy mieszkanie bo męża bratcie i jakoś się żyje moze nie w luksusach może nie możemy sobie pozwolić na wiele rzeczy i musimy oszczędzać na wszsytkim ale żyjemy osobno a teściowie ani nie pomagali nam ani się nie wtrącali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.56- Ale masz durnego faceta. Że ty młoda i głupia to ok. Ale on? Niby dojrzały a młodą siksę w gary i pieluchy wepchnął zamiast dać jej na spokojnie się wykształcić. Nieodpowiedzialny gość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak napisała poprzedniczka wiele par z ciążami czy bez ciąż zaczyna od mieszkania z rodzicami. potem na wynajętym mieszkaniu a na koniec dopiero swoje własne często po wielu latach niestety takie mamy czasy. Ja ci dam dwie rady jeżeli macie mieszkac z rodzicami jednymi lub drugimi odrazu postawcie jasne ultimatum, nie ma wtrącania się w wasze życie, w dziecko itd kiedy będziecie potrzebować pomocy poprosicie ale nie dajcie się wtrącać bo was wykonczą szczególnie teściowe mają takie tendencje do wpier**** się w życie młodych (samam mam taką i mam ochotę ja zabić i wiem że każdy sąd za to odstąpił by od wymierzenia kary bo taka z niej wredna raszpla). Albo wynajmijcie chociaz by kawalerke. Poproście rodzicow o pomoc w tej kwesti i powiedzcie że chciecie mieszkac osobno bo jaka to różnica czy będziecie mieszkac w mały pokoiku z dzieckiem czy w kawalerce?? żadna. Rodzice będą mieli możliwość pomóc np obie strony będa się składać na opłaty wam mieszkania do czasu jak skończycie szkołę i jedna z was nie pójdzie do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak twój chłopak ma jaja to niech weźmie się w garść i szuka pracy, tak żeby chociaż na początku kupić najpotrzebniejsze rzeczy dla dziecka. Później myślcie o mieszkaniu jak wam się sytuacji ustabilizuje. Ja urodziłam pierwsze dziecko w wieku 20 lat i tez nic nie miałam z mężem. Ale postanowiliśmy, że mąż wyjedzie do Niemiec i tam będzie zarabiał. Oczywiście rozłąka przeszkadza ale chociaż utrzymuje dom i rodzinę a ja mogę spędzać czas z dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×