Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

confused95

Studia

Polecane posty

Witam, jestem tutaj nowa, założyłam konto ponieważ mam poważny problem.. Otóż: chodzi o studia medycyna czy prawo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uznano wyżej jako SPAM dlatego dalszą cześć wklejam tu "na raty" :) Od dziecka rodzice mówili mi, że będę chyba prawnikiem i to chyba dobrym bo moja argumentacja i umiejętność rozwiązywania konfliktów jest niesamowita.. problem pojawił się gdy w gimnazjum mialam kiepskiego nauczyciela od historii o wosu, którego praktycznie rzecz biorąc nie bylo a jak byl to i tak mało co dawał z siebie.. Za to mialam w tym samym okresie fantastyczną nauczycielkę biologii i chemii. Stąd do liceum poszłam na tzw. bio chem wtedy widząc perspektywy po bio i chem rozsz. na maturze widziałam tylko medycynę cudowna sprawa uważałam, że się nadaję zawsze mialam wiele współczucia i nauczylam sie myslenia "pod pacjenta" nakręcilam sie niesamowicie i też ludzi emnie otaczający mówili, że będę dobrym lekarzem, bo zawsze bylam ambitna systematyczna dokładna i przejmowalam sie losem innych. Zatem poszlam na korepetycje które sporo mnie kosztowały przez daw lata, jednak efekty były średnie.. nie dostałam się na medycynę.. Muszę poprawić maturę o około 40%, wtedy moge startować wiec postanosilam z rodzicami, że zostaję w domu siedzę za przeproszeniem na d***e z ksiazką do tego kurs maturalny Ratajczuk i podbijam uczelnie w przyszłym roku. Ale przyszedl ten 1 wrzesien i tak ciezko bylo mi sie zebrac do nauki, że dzis jest tzreci dzien a ja jestem daleko w polu! I nie wiem czy dam rade ten rok tak pociągnąć.. byc nolifem i uczyc sie grzeczniutko i czy uda mi się poprawić o aż tak dużą ilosc punktów.. bo matura to jeden dzien jeden arkusz 2,5h i po sprawie byc moze roznie.. Ale w pobliskim mieście (20 min ode mnie ) otworzyli prawo i zgadnijcie co.. moge się dostac bez historii i wosu z językiem oraz polskim, które rowniez pisalam. I teraz co zrobić? Bo studia moglabym zaczac juz od października.. a tak mszę czekc rok i i tak nie wiem czy mi to coś da.. ale znowu czy dam radę uczyc się historii z której jestem kompletnym zerem bo po gim już nic prawie sie nie uczyłam? W 1 liceum moze jeszcze mialam super nauczycielke i mialam 5 podobalo mi sie ale pozniej zmienili i jestem daleko w polu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część dalsza :) Z drugiej strony podoba mi się praca prawnika i nie musialabym wyjeżdzac do innego miasta mieszkac bo prawo jest w tej samej miejscowosci co moje liceum i idzie tam moja przyjaciółka moglybysmy razem dojeżdżac, uczyc sie itp. Nie wydawalabym kasy na jedzenie i mieszkanie w innym miescie.... Tylko szkoda mi tych pieniędzy na korki które już wydalam.. wgl nie z tych przedmiotów czasu i wysiłku i zawód lekarza tez mi sie bardzo podoba.. I z drugiej strony fajnnie wyjechac do innego miasta miec wspollokatorow usamodzielnic sie troche i odciac od rodziców.. Dodam jeszcze że z medycyny wymarzyłamsobie specjalizacje endokynologie bo mam z tym problemy rodzinne wiec moglabym leczyc siebie i najblizszych, a z drugiej strony podoba mi sie praca obrońcy w sądzie wystąpienia sprwy przypadki itp kręci mnie to , prawnik dobrze posluguje sie jezykami obcymi a one przychodzą mi bez najmniejszego problemu no i jestem dobra w wystąpieniach publicznych i pisania róznych pism budowania zdan itp. Pomóżcie mi jestem jakby na rozstaju dróg.. nie wiemco mam robic czekac rok w domu czy isc na te prawo i spróbowac... a jak nie? to wtedy nie popraiwe matury z bio i chem i zostane z niczym.. help!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sa oba zawody,gdzie bez plecow bedzie ciezko zaczac kariere. po prawie musisz isc na aplikacje,gdzie semestr kosztuje 5 tysiakow.jesli ktos ci to moze oplacic to luz.po medycynie musisz isc na staz,gdzie pierwszenstwo zawsze maja dzieci lekarzy.taka prawda.doinformuj sie jeszcze. a moze idz na stomatologie,tam nie ma takiego parcia jak na medycynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jeśli za rok dostaniesz się na medycynę to jak poradzisz sobie na studiach? skoro nie byłaś w stanie nauczyć się do matury przez 3 lata i nie zabrakło Ci parę procent, ale 40! a na studiach jeden egzamin jest jak cała matura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za odpowiedzi :) Co do stomatologii to niestety odpada bo trzeba fortunę wydać na gabinet własny, bo jeśli pracuje się u kogoś to kokosów nie ma niestety.. Co do drugiej odpowidzi.. hmm nie oceniaj mnie proszę.. nic o mnie nie wiesz.. Trzy lata liceum spędziłam w ksiażkach, naprawdę tylko byłam w baaardzo dobrej szkole i cisnęli ze wszystkich przedmiotów zamiast z tych maturalnych.. geografia przedsiębiorczośc i inne bzdety kompletnie niepotrzebne plus dochodził do tego mój kiepski wtedy stan zdrowia. I jeśli już bym się dostała to tylko moja głowa w tym jak się utrzymam jak się dostane to już z górki wiem, że będzie ciężko, ale dam sobie radę na pewo :) Ju nie Twoja w tym głowa ;) Z resztą pytanie dotyczyło co wybrac a nie jak sobie poradzę na medycynie. 40% łoł szał tak może Ci się wydawać ale te trzy lata nie są odwzorowane na 2,5 godiny jeden dzien jeden arkusz i niewyobrażalny stres! każdemu mogła się noga powinąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może idź na pielęgniarstwo skoro lubisz medycynę i lubisz pomagać ;) a punktów Ci wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pielęgniarstwo odpada całkowicie mam ciocię pielegniarkę to jest strasznie cięzka i niewdzięczna praca niestety. Albo prawo albo medycyna nic innego nie chcę, tylko pytanie CO wybrać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a prawo w miejscowości obok jest na uczelni niepublicznej, pewnie płatne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli tak to żaden prestiż, więc już lepiej posiedź w domu ten rok i się naucz, bo medycyna to pewny zawód. a żeby mieć pracę w kancelarii, trzeba mieć w rodzinie prawnika. ale w przyszłym roku złóż też na inny kierunek, żebyś miała jakieś koło ratunkowe w razie, gdyby znów Ci nie poszło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie właśnie, uczelnia publiczna studia stacjonarne niepłatne :) w takim razie jaka jest Twoja opinia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli to uczelnia publiczna to jakim cudem dostaniesz się na nią we wrześniu? na prawo chyba nie otwierają dodatkowych rekrutacji, mają dużo chętnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie ten kierunek otworzyli dopiero w tym roku imało osób o nim wie, bo słabo go rozreklamowali. Drugi nabór trwa do 15 wrzesnia i 22 wrzesnia ogłaszają listy przyjetych. Wczoaj bylam zlozyc papiery i nie mieli jeszcze kompletu. W pierwszym naborze przyjeli 106 osob a w drugim maja jeszcze 40 miejsc i nie wszystkie jeszcze zjęte więc szansa jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i boje sie że w przyszłm roku rozreklamują sie i uczelnia będzie oblegana.. i już sie nie dostane, a nie daj boze niech mi sie znów powinie noga no bo nigdy nie wiadomo na maturze z bio i chem i nie dostane sie wtedy ani na jedna ani na drugie stąd mój dylemat tegoroczny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, więcej mogę napisać Ci o medycynie, o prawie wiem tylko tyle, że z pracą po nim wcale nie jest różowo. 1.wydaje mi się, że lekarski i lek. dent. jest jedynym kierunkiem, po którym praca w zawodzie jest pewna 2.studia są bardzo trudne i w ich trakcie całe życie kręci się wokół nauki. trwają 6 lat i praca wtedy jest praktycznie niemożliwa, musisz być na utrzymaniu rodziców 3.potem robi się specjalizację, więc nauka trwa bardzo długo. ale to nie koniec! uczyć musisz się całe życie i być na bieżąco z nowinkami 4.lekarze bardzo dużo czasu spędzają w pracy, miewają problemy z życiem rodzinnym, ten zawód wymaga wielu wyrzeczeń 5.na studiach są zajęcia w prosektorium, nie wiem czy to dla Ciebie problem, większość się przyzwyczaja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektórzy robią tak, że idą na studia i jednocześnie uczą się do poprawy matury, ale obawiam się, że w przypadku prawa i nauki na medycynę to niemożliwe :( szczególnie, że masz duże braki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też o tym myślałam, żeby pójść na te prawo i w między czasie gdzieś się uczyc do matury. Z tym że juz na mede i tak rok trace pozniej nich mi sie gdzies noga powinie plus specjalizacja to ogrom czasu.. i nie wiem czy w przyszłym roku rodzice będa mieli pieniadze zeby mnie utrzymac w innym miescie.. w tym roku sytuacja materialnała uległa zmianie i nie wiem czy będę mogla pojsc nawet jesli sie dostane.. Duży dylemat mam.. jeszcze porozmawiam z rodzicami jak już będą wyniki i będę wiedziała że na pewno się dostanę. Dziękuję baaardzo za wszystkie odpowiedzi :) może jeszcze sę ktoś wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem pytanie to powinnaś skierować wyłącznie do siebie. To Twoje życie. Forumowiczom na nim nie zależy dlatego odpowiedzi mogą być wszelakie. Ja na twoim miejscu stanelabym przed lustrem i zadała sobie pytanie jak chciałabym żeby moje życie wyglądało za 15 lat. W torze, czy w fartuchu lekarskim. Co do korepetycji -to tylko pieniądze, a to czego się nauczyłaś nikt Ci nie zabierze. Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytałam wszystkiego, dobrnęłam tylko do momentu kiedy napisałaś, że martwisz się, czy poradzisz sobie z historią. To od razu Ci powiem - ja byłam z historii "noga", nie cierpiałam tego przedmiotu, ale udało mi się go zdać :) Musisz mieć świadomość że w pierwszych latach tych studiów jest sporo historii - historia Polski, hist. powszechna Państwa i Prawa, hist. doktryn politycznych i prawnych i pewnie coś tam jeszcze, ale dawno studiowałam i już nie pamiętam. Wszystko to da się zdać, nawet jak nie lubi się historii. W późniejszych latach tych studiów pojawiają się dopiero przedmioty które naprawdę są ciekawe: kryminologia, kryminalistyka, prawo karne, postępowanie karne, prawo cywilne, rodzinne. Warto więc przebrnąć jakoś przez te pierwsze lata. Tylko jeszcze zastanów się, czy będziesz na tyle dobra, żeby robić aplikację, bo prawnik bez aplikacji jest nic nie wart :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, że musisz być naprawdę bardzo dobrym prawnikiem, a nawet wybitnym, żeby pracować w tym zawodzie, jeśli nie masz "pleców". U mnie w grupie był jeden chłopak, który był świetny, miał pasję, ale nie miał nikogo, kto by go wkręcił i został na uczelni, zrobił doktorat, teraz wykłada, a kasę ma z tego tak żałosną, że mój mąż który pracuje w budowlance ma 3 razy tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękuję za odpowiedzi! Stroję przed tym "lustrem" i mysle ze to chyba jednak prawo.. bo jest ardziej prawdopodobne za miesiac studia cos wspanialego.. w porównaniu z rokiem w ksiazkach samotnie w domu na tylko i z wieloma niewiadoymi.. "pleców" niestety nie mam ale myślę, że jakbym się już wgryzła to już by poszło mam dużą wiarę w siebie i upór do celu, więc postaram sie być "tą wybitną" zobaczymy 22.09 wyniki jeśli się dostanę to najprawdopodobniej pójdę spróbuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slavjaninstudent2roku
Widzę,że świeże mięso idzie na studia. Obierz kierunek moich spodni,będzie Ci dobrze :).Oczywiście bez zobowiązań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to powodzenia! Prawo jest naprawdę bardzo ciekawe, do tego jako dodatkowy przedmiot możesz sobie wybrać medycynę sądową, więc jakąś namiastkę medycyny też będziesz mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdecydowanie polecam studia na kierunku prawo. Po prawie masz szeroki wachlarz możliwości zawodowych. Możesz pracować w kancelarii, w biurach gdzie istnieje dział prawny, możesz być wykładowcą, albo pisać artykuły naukowe o prawie. Przede wszystkim po tym kierunku masz pewną przyszłość i będziesz zarabiać dużo pieniędzy. Ja jestem po prawie, studiowałam w Gdańsku na http://www.gwsh.gda.pl/ Nie ukrywam nauki jest dużo, ale tam zajęcia są bardzo ciekawe. Polecam studia w Gdańsku na tej uczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wita wszystkich ponownie, mam kolejny problem, a mianowicie powiedzialam rodzicom o niejakiej chęci i wahaniu no i że zlozylam na te prawo.. furia bunt i zgrzytanie zębami powiedzieli ze dzienne studia nie wchodzą w gre a ja z kolei nie widze siebie w zaocznych.. uwazam ze mniej sie tam naucze no i chcialabym codziennie chodzic na zajecie itp.. a rodzice uwazaja ze dzienne studia to glupota bo wszystko ogarne w weekend i podczas 5ciu lat studiów srobie sobie jakis tam sta i lata pracy będą mi leciec.. Kolejny fakt to to że na 90% otwierają w tym pobliskim mieście medycynę.. tam gdzie od tego roku jest prawo.. i sama nie wiem co robic bo jakby szanse na mede wzrosly i rodzice sa przeciwni prawu "dziecko kim Ty po tym będziesz jak nie mamy żadnych znajomości.." non i wlasnie ta aplikacja do tego.. helpppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dla mnie ani medycyna, ani prawo. Nigdy nie ciągnęło mnie do obu zawodów. U mnie w rodzinie są ludzie morza, którzy wiele lat pływali na statkach, więc i ja poszedłem w ich ślady. Skończyłem odpowiednie studia i złożyłem aplikację do SMT http://pracanamorzusopot.pl/. Nie jest lekko. Niejedna noc nie przespana i praca 7 dni w tygodniu. Ale za to pensja dobra i wiem, że zatrudnienie w tym zawodzie jest pewne aż do emerytury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×