Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

MARZĘ O DZIECIACH FRUSTRACJA

Polecane posty

Gość gość

dziewczyny, chcę się wyżalić. mam 22 lata, stałego partnera, mieszkamy razem. ja studiuję i pracuję, on jest już po studiach, ma stałą pracę, moja też jest w miarę stabilna, ale na zlecenie. STRASZNIE chcę mieć dziecko. po prostu myślę o tym bez przerwy. rozważam wszystkie opcje. jak to zorganizować, póki co kawalerka, ale do 3 roku życia dziecko by dało radę z nami, potem może kredyt i większe mieszkanie? poza tym frustruje mnie fakt choroby układu rozrodczego, która zmniejsza moją szansę na ciążę - żaden lekarz nie owija w bawełnę i mówi, że po 25 roku życia będzie bardzo ciężko, to znaczy zajść może nawet się zajdzie, ale z dotrzymaniem ciąży będzie wielki problem :(. nie marzę o poronieniu. myślę też nad adopcją, chociaż wiem, że to nie jest prosta sprawa. czytam już nałogowo :/ fora parentingowe, teraz w związku z pracą zbieram bazę prywatnych przedszkoli i aż mnie skręca w środku, że co jeśli NIGDY po prostu nigdy tego dziecka się nie doczekam. partner ma syna z poprzedniego związku. w ogóle nie zaczynam z nim tematu, zwłaszcza, że nawet małżeństwo to takie mało konkretne plany u nas. czuję coraz mocniejszą frustrację i czasami mi przebiegnie przez myśl, że co jeśli przegapiam moment, że może by rzucić tabletki w kąt i ,,niechcący'' zajść :/... odejdzie partner to odejdzie, ale będę miała dziecko, być może jedyne :/ komplikuję sprawę fakt dziennych studiów i godzenia tego z pracą na 3/4 etatu, jestem zarobiona dzień i noc, a stałej umowy jak nie było tak nie, a nie wierzę, że będzie. o imprezach, studenckim życiu, podróżowaniu dookoła świata nie marzę. już to przerabiałm, wyszalałam się wcześniej. zawsze marzyłam o dwójce lub trójce dzieci, rodzinie, domu. boję się, że mnie to ominie. co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze porozmawiaj z partnerem? Czy on wie że masz jeszcze tylko chwile na to zeby zajsc w ciążę bo potem moze byc za późno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wie, mówiłam mu po wizytach u lekarza, ale wypowiadałam się o tym neutralnie, nie chcę wyjść na wariatkę ze wścieklizną macicy (zwłaszcza, że jego była miała taką wściekliznę.) staram się być rozsądna, że to nie czas, nie ma możliwości, żeby za chwile wpaść w panikę i o boże boże co to będzie jeśli z wygodnictwa przegapię macierzyństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twoja decyzja ale ja bym porozmawiala z partnerem otwrcie. Najpierw bym poszukala pracy na umowę a potem zaczela starac sie o ciążę. Jeśli chodzi o studia to zawsze mozesz przejsc na tryb zaoczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, bez rozmowy z partnerem nigdzie nie dojdziemy. Choc na dobra sprawe on ma racje, bo skoro nie jestes w stanie uczciwie z nim rozmawiac o swoich uczuciach, nie powinnas podejmowac tak powaznych decyzji. To malo popularny teraz poglad, ale rodzina to sprawa wazniejsza niz studia czy praca, zreszta wielu ludzi potrafi to pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zasadzie to ciągle czekam z tą rozmową do zaręczyn. nie wiem czy dobrze robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaką "chwilę" ona ma na zajście w ciążę? Ludzie, przeciez ma dopiero 22 lata. Rozumiem, że chcesz miec dziecko ale masz jeszcze mnóstwo czasu i nie piscie jej, że niedługo bedzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszcie miało byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka - to lekarze mi tak mówią :( zawsze miałam plan, że dopiero jak praca stabilna, mieszkanie, trochę mi to krzyżuje plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień partnera. Serio. Jesteś młoda, bez zobowiązań, na pewno atrakcyjna. Po co Ci facet z przeszłością, z dzieckiem z poprzedniego związku? Pojawi się Wasze wspólne dziecko to dopiero zaczną się kłopoty. Znajdź sobie wolnego mężczyznę, bez bagażu, na pewno łatwiej będzie podjąć decyzję o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest takie proste jak się jest szczęśliwym i idealnie dobranym w związku. wiem, że mogą być problemy, wyobrażam to sobie. ale totalnym idiotyzmem by było kończyć zgraną relację, bo MOGĄ być problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz, z tego co piszesz, to Wasz związek nie jest taki idealny, sama napisałaś - "odejdzie partner to odejdzie", skoro tak myślisz to nie jest dobry układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hipotetycznie zakładam, wiadomo, że by nie odszedł. no ale nie tak to sobie wyobrażam, jakieś zachodzenie w ciążę dla siebie, a zdanie ojca olać. wiem, że myśli o małżeństwie i oświadczynach, ale nie wiem na ile konkretnie. a przyznam, że wolałabym urodzić dziecko w sformalizowanym związku. nie wiem dokładnie dlaczego, ale tak bym chciała. ze względu na prawny status małżonków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×