kupno laptopa a zakaz żony

Cześć wszystkim. Mam problem z żoną a mianowicie chcem sobie kupić laptopa na raty a ona mi zabroniła. Pracujemy oby dwoje z tym że ona zarabia połowę mniej niż ja , u nas jest tak że pieniążki są wspólne ale zarządza nimi żona , dodam że wykonuję taką prace że mogę jakieś pieniążki dorobić. Przeważnie z tych dorobionych pieniędzy tankuje samochód żeby nie nadwyrężać budżetu domowego i ostatnio zrobiłem remont . Dodam że jesteśmy nie pijący i nie palący. Mamy oczywiście jeszcze jakieś tam rzeczy na raty typu telewizor czy meble dla dziecka ale ja twierdze że 40 zł za laptopa miesięcznie to nie dużo gdzie i tak chcem to spłacić z dodatkowych pieniążków owiele szybciej, ale ona twierdzi że lepiej te pieniądze można zagospodarować innaczej. A jak Wy myślicie ? Pozdrawiam i dziękuje.

zaoszczędź całość i kup bez kredytu

No co ty to powie że trzeba kupić lodówkę albo że się przyda na wczasy. Ona wychodzi z założenia że jej laptop jest nie potrzebny. A po za tym raty są 0%. Pozdrawiam

A czemu nie kupisz sobie słownika ortograficznego kretynie... "chcem" - nawet nie wiadomo jak to skomentować, żal... TY chyba jesteś jakiś chłopok ze wsi co? Szkołę to w ogóle masz jakąś?

jesli sobie dorabiasz i spokojnie opłacisz tego laptopa to nawet sie jej nie pytaj tylko kup i płac za niego sam, no i nie pisze sie chcem a chcę ;)

też uważam, że słownik ortograficzny wyjdzie taniej i będzie bardziej pożyteczny niż laptop

Cw porownaniu z toba koles pomimo ze popelnia bledy jest kulturalny a ty krytykujac go w taki sposob udowadniasz tylko tyle ze lepiej dla internetu byloby gdyby idioci nie umieli pisac i czytac...

przecież masz komputer, po co ci następny?

powiedz żonie chcem i już a jak się nie zgodzi to zakaż jej kupowania malowideł bo ci one nie są potrzebne

facet zrobił jeden błąd a Wy wyzywacie go od kretynów itd, za kogo Wy sie macie?? Osobiscie wole tego kulturalnego faceta który zrobił błąd niz takie chamidła jak Wy które nie popełniaja błedów

Jak jesteś niewolnikiem to masz sie słuchać!!

mój facet też ostatnio wpadł na "genialny" pomysł kupienia nowej konsoli do gry... Nie zgodziłam się, bo nie ma nawet kurtki na zimę, musi naprawić auto albo zwyczajnie trzeba mieć odłożone parę groszy, gdyby np. lodówka się zepsuła (bo nowa już nie jest) - i na to nie ma pieniędzy, więc w jaki sposób cudownie pojawią się pieniądze na konsolę

Dzięki wszystkim za odpowiedzi nawet za te w których mnie wyzywali od kretynów gdzie za jeden błąd stałem się przestępcą internetowym. Wiecie czasami jak się pisze w pośpiechu i z telefonu to się czasami staje kretynem ortograficznym, ale nie obrażam innych za takie błachostki. Ktoś napisał że mam już komputer to po co mi drugi ? Nie nie mam piszę ze smartfona. Pozdrawiam i dziękuje.