Czy mam szanse na urodzenie zdrowego dziecka?

Witam. Może najpierw na szybko opiszę po troszku moja historię. Leczę się na niedoczynność tarczycy, hashimoto. W październiku jadę do szpitala na badania tarczycy(hashimoto), w kierunku zespołu policystycznych jajników(PCOS) i tomografie głowy, ponieważ mam bardzo wysoką prolaktynę, norma do 500 a ja mam 2000 i nie wiadomo czy nie mam gruczolaka przysadki mózgowej. Staraliśmy się z mężem o dziecko rok, zaszłam w ciążę, ale dziecko było tak chore, że nie miało szans na przeżycie i w 4 miesiącu trzeba było zakończyć ciążę poprzez wywołanie porodu. Moje pytanie natomiast brzmi: Czy jeśli hormony są ustabilizowane to jest szansa, że zajdę znów w ciążę i dziecko będzie zdrowe? Jeśli ktoś miał podobny przypadek to proszę o odpowiedź. Z góry dziękuję za udzielenie mi odpowiedzi. Pozdrawiam.

Ja znam jedna tez ma ta sama chorobe tarczycy i jej nic nie bylo normalnie zaszla w ciaze i urodzila sn. Chociaz matka jest beznadziejna ale to juz inna sprawa.

Pewnie masz, ale najpierw naucz się kochać.

Naucz się kochać? Ehh, nawet nie wiesz jak to przeżyłam, ale co ja będę się rozczulać..

A dlaczego dziecko zmarlo, znasz przyczyne? Wiem ,ze przez tarczyce mozna poronic ,ale nie slyszlam ,zeby dziecko bylo chore.Tarczyce ,prolaktyne mozna unormowac ,musisz miec dobrego endykronologa, w ciazy caly czas musza kontrolowac tarczyce . A PCO musisz leczyc, brac leki chodzic na monitorig. Oj bidulko, no troszeczke bedziesz miala tego biegania po lekarzach, ale jak sie wezmierz porzdnie za siebie, usciskasz jeszcze malenstwo :)

lucrezia@- syn miał poważne wady (ektopowe położenie serduszka, jelita, wątrobę i żołądek poza jamą brzuszną, poważną skoliozę kręgosłupa przezierność karkową 2,5), gdy urodziłam to dopiero zmarło. Strasznie to przeżyłam, ale mam nadzieje, że więcej się nie powtórzy taka sytuacja.. endokrynologa mam bardzo dobrego, to właśnie ona wykryła u mnie zespół policystycznych jajników, hashimoto i prolaktynę. Dlatego dała mi skierowanie do szpitala.

Jesli hormony nie sa ustabilizowane to dziecko moze sie urodzic z wieloma powaznymi wadami.Autorko ja choruje na niedoczynnosc tarczycy i na cukrzyce typu1 jest to tez ogromne ryzyko jesli chodzi o ciaze u mnie jeszcze doszedl wiek...(nie napisze ile lat) A jednak udalo sie urodzilam zdrowego malucha silami natury.Najwazniejsze to ustabilizowac hormony i byc pod stala kontrola endokrynologa.Bedzie dobrze zobaczysz,powodzenia zycze :)

Dziękuje Ci bardzo gościu za odpowiedź. Ja opisałam właśnie wyżej jakie wady płodu miał mój syn. Najpierw leczenie, później dzidziuś :)

Dokladnie najpierw badania i stabilizacja hormonow,a potem starania :) Trzymam kciuki dasz rade i niczym sie nie stresuj.

Bardzo dziękuję za podtrzymanie na duchu :) jednak człowiek się stresuje takimi sytuacjami i czasem lepiej zapytać niż się denerwować :)

Pewnie ze tak,wiem jak stres moze zezrec czlowieka,ale nie warto :) Trzeba myslec pozytywnie,a i jeszcze taka moja mala rada nie czytaj kochana za wiele w necie,po co dodatkowo sie denerwowac i nakrecac nie warto uwierz mi :) Powiedz sobie,ze dasz rade,ze bedzie dobrze i tego sie trzymaj.

Tak też zrobię :) Chciałabym tylko żeby ten czas zleciał szybciej i żebym była już w szpitalu i wiedziała co jest nie tak. Teraz jak miałam robione wyniki badan na TSH to mam prawidłowe i nadal mam brać te same lekarstwa co brałam i ta sama dawkę. Będzie tylko lepiej, musi.