Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćzproblemem

Jak przeżyć na studiach?

Polecane posty

Gość gośćzproblemem

Mam problem, z którym musiało się zmierzyć wiele studentów. Narazie utrzymują mnie rodzice, ale nasze stosunki są dość napięte, a oni są wobec mnie toksyczni i wyrządzili w moim życiu wiele szkód. Chcę się wreszcie od nich uwolnić i tu zaczynają się schody. Studiuję dziennie, mojego kierunku niestety nie można studiować zaocznie, ale naprawdę go lubię i nie chcę go zmieniać - to jest to, co chcę w życiu robić. Rozwiązaniem jest praca popołudniowa. Jednak nie czarujmy się - wykładając towar w markecie czy robiąc jako kelnerka zarobię 5-7 zł za godzinę. Pracując w ten sposób 4 godziny w tygodniu (bo na więcej nie będzie takiej możliwości, przecież to studia dzienne), otrzymujemy 400-560 zł miesięcznie. Istnieje jeszcze opcja pracy weekendowej, powiedzmy 12 godzin sobota i niedziela. Wówczas również wychodzi nam 480-672 zł. Dobrym rozwiązaniem byłoby to połączyć i nasz przychód wynosi 880-1232 miesięcznie. Jednak to tylko teoria. Studiuję inżynierię i wbrew opiniom znalezienie po tych kierunkach pracy nie jest proste. Na pewno jest dużo więcej ofert, ale to nie znaczy, że Cię przyjmą. Aby pracę "mieć w kieszeni" należy się udzielać w kołach i organizacjach, wyjeżdżać w ramach tych kół i organizacji do innych uczelni, laboratoriów, zakładów przemysłowych, dobrze się uczyć i wtedy ewentualnie mamy szanse na praktykę wakacyjną w jakiejś firmie. Jest jeszcze grupa wybrańców, którzy mają chłopaka, ciocię, wujka, tatę w wyżej wspomnianych firmach, którzy nie tylko załatwią praktykę, ale i pracę po studiach. W mojej grupie jest kilka takich osób i one mogą sobie pozwolić na pracę po zajęciach na uczelni nawet 8 godzin. Ja jednak tych znajomości nie posiadam, więc jak mam zdobyć to doświadczenie naukowo-zawodowe, kiedy chcę pracować cały tydzień codziennie? Znajomy, który już pracuje (niestudent), powiedział mi, że nawet nie wyrobię codziennie po 4 a potem jeszcze po 12 - człowiek musi kiedyś odpocząć, a zwłaszcza w pracy fizycznej. Jestem w rozsypce, a na dodatek płaczę całymi dniami, nie mogę spać przez rodziców, z którymi muszę teraz mieszkać. Dodam, że mój akademik to lekko ponad 300 zł, na jedzenie wydaję koło 400 zł miesięcznie ( sama gotuję, jem dużo, przeważnie mięsa i warzyw). Poza tym mam taki problem, że nigdy nie mogłam sobie nic kupić bez pozwolenia rodziców. Jestem dziewczyną a nigdy nie miałam ani podkładu czy korektora, bo matka nie przyzwalała. Nie mogłam wydawać na moje małe pasje, może drobne marzenia, ale nawet tych najdrobniejszych kwot nie miałam. Teraz chciałabym mieć chociaż tę 100 dla siebie. Poradźcie coś :( W jakiej pracy dodatkowej mogę w miarę dobrze zarobić jak na moje potrzeby? Gdzie pracowałyście na studiach? Byłam już na jednej rozmowie kwalifikacyjnej, ale mnie nie przyjęli. To będzie moja pierwsza praca, bo całe życie byłam trzymana pod kluczem. Hostessa dobrze zarabia, ale jest to zarobek okazjonalny, 2-3 dni, a ja potrzebuję stałego dochodu. Próbowałam udzielać korepetycji mojej młodszej kuzynce, ale nauczyciel ze mnie kiepski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Aby pracę "mieć w kieszeni" należy się udzielać w kołach i organizacjach, wyjeżdżać w ramach tych kół i organizacji do innych uczelni, laboratoriów, zakładów przemysłowych, dobrze się uczyć i wtedy ewentualnie mamy szanse na praktykę wakacyjną w jakiejś firmie. " I sama sobie odpowiedziałaś. Więc dlaczego nic w tym kierunku nie robisz? Aktywne uczestniczenie w kołach i organizacjach, to nie tylko szansa na poszerzenie swojej wiedzy, to też szansa na zdobycie punktów do stypendium rektora i otrzymywania 500 zł miesięcznie. Bierz udział w konkursach dla studentów! Jest ich mnóstwo, niektóre organizowane są przez pracodawców, którzy za najlepszą pracę dyplomową oferują staż. Jeśli nie wiesz w których warto wziąć udział, zapytaj swoich nauczycieli, najlepiej magistrów świeżo po studiach, wielu z nich bardzo chętnie służy pomocą. Jeśli chodzi o stricte pracę, to najprościej znaleźć ją w call center, ale zarobki bardzo małe, do tego praca niewdzięczna. Czasami potrzebują kelnerek i barmanek do pubów i klubów, płace lepsze niż w cc, ale praca czasami do późnej nocy. Najlepszym rozwiązaniem jest praca w wakacje za granicą, masz spokój od rodziców i pieniądze na utrzymanie przez kolejny rok. Na pewno kilku znajomych z Twojej uczelni właśnie w taki sposób sobie dorabia, warto się z nimi dogadać i wspólnie gdzieś wyjechać w następne lato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogatka
Dzięki takiej pomocy jak np. na http://www.redagowanie-sos.pl gdzie oferują pomoc przy pisaniu i redagowaniu takich prac dyplomowych czy zaliczeniowych. Uważam, że warto się zainteresować gdy dopadnie was "czarna dziura".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
studiujesz inżynierię chemiczną i procesową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury piszesz ze mozesz pracowac tak malo, bo w tygodniu dasz rade wiecej, mozesz tez pracowac jeszcze w weekendy wszystko sie da w wakacje mozan pojechac za granice i kasiora na caly rok a czemu stypendium socjalnego i naukowego nei dostajesz? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkola to gowno ograniczone a nauczyciele sami nie maja zyciowego sukcesu to czego maja uczyc 333 www.youtube.com/watch?v=_3Ml9TpYjcU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie, ale wy p******i jesteście. Jakie stypendium socjalne??? Przecież napisała, że rodzice ją trzymają na smyczy, ale to nie oznacza, że mało zarabiają. Żeby w tym kraju dostac stypendium to najlpeiej być obcokrajowcem - wtedy to dają bez pytania, a jak jesteś polakiem to tam musi byc minimlany przychód na jedna osobe w rodzinie, ale to na prawde kwoty śmieszne są. Dziewczyna nie dostanie ot tak stypendium socjalnego, bo chce się od rodziców uwolnić, a żeby dostać stypendium naukowe to już w ogóle trzeba mieć średnią najlepiej 5.0 i to i tak jest dla jakiś 8 osób z roku. A jak podejrzewam jeśli studiuje ICHIP to tam juz w ogóle jest mega ciężko o jakiekolwiek stypendium,. ZEJDŹCIE NA ZIEMIĘ LUDZIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest temat z tamtego roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dostawalam stypendium socjalne trzeba sie zorientowav, bo liczy sie dochod za tamten rok, a moi rodzice mieli dobry jednak mam stracila prace i dostalam bo byl dochod utracony poza tym ja pracuje w pley na infolini i dostosowuje swoje godziny studiow do rpacy i jakos jest ; We wakacje jade za grancie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mozesz sobie dorobic dajac d**y na boku - to sprawdzony sposob. Studentki tak robia a po studiach znajduja mezusia, ktory o niczym nic nie wie i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terakota
Uważam, że nie wszystkie dziewczyny tak robią! Ale słyszałam o tym od kumpli co tak sobie używali. Studiującym myślę, że może się przydać stronka taka jak ta - http://www.redakcja-pisanie.eu. Każdego czeka pisanie pracy dyplomowej, więc myślę, że w tym miejscu znajdziecie profesjonalną pomoc w wielu dziedzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×