Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosteczka

eksperyment z kasą na jedzenie

Polecane posty

Gość gosteczka

postanowiłam sprawdzić ile jestem w stanie najmniej wydać na jedzenie. tylko dla siebie przez miesiąc. myślę o 200zł, z tym że już wydałam przeszło 40zł. w lodówce kukurydza konserwowa, sałatka z buraczków, jogurty, Danio. ponadto cukier, kiśle, pół paczki makaronu, puree, barszczyk czerwony, kasza manna, mleko, musli, płatki owsiane. wiadomo, jak się jest w kilka osób to łatwiej bo można więcej ugotować a mniej na to wydać, ale zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dasz rady do końca miesiąca w ten sposób, z niektórych rzeczy trzeba zrezygnować jak chce się maksymalnie oszczędzić z wymienionych produktów na pewno odpadają musli, to są drogie płatki, lepiej kupić zwykłe płatki owsiane albo jeszcze lepiej jakąś kaszę na śniadania, jest bardzo zdrowa, pożywna i tania kukurydza w puszcze to jest produkt przetworzony, z produktów przetworzonych najlepiej zrezygnować, bo są droższe i pozbawione większości substancji odżywczych, lepiej kupować tanie warzywa sezonowe na wagę puszka kukurydzy ma niewiele witamin, a kosztuje 2-3 złote, lepiej za te pieniądze kupić kilogram dojrzałych pomidorów albo całą główkę kapusty, z której możemy zrobić mnóstwo różnych potraw sałatka z buraczków gotowa? jak tak - lepiej zrobić w domu swoją, jest o wiele tańsza i o wiele zdrowsza jogurty i danio są drogie, zwłaszcza "firmowe", lepiej robić w domu - jogurt robi się bardzo łatwo kupne kisiele nie maja absolutnie żadnych substancji odżywczych, lepiej kupić sezonowych owoców, paczkę mąki, cukier i w tej samej cenie zamiast kilku kubków chemicznego badziewia masz gar pysznego kisielu wydałaś 40 zł, czyli praktycznie 1/4 swojego zakładanego budżetu i raczej nie dasz rady na tym wyżyć do końca tygodnia, następne zakupy musisz lepiej zaplanować kup tanią, grubą kaszę, ryż, jajka (jedno z najtańszych i najlepszych źródeł białka), tanie warzywa na wagę (marchewka, pietruszka, seler, buraczki, cebula) - to są bardzo uniwersalne warzywa, można z nich zrobić mnóstwo potraw, pokrojone i podsmażone są idealnym dodatkiem do ryżu czy kaszy i spokojnie to wystarcza na solidny obiad, można z nich zrobić zupę, zetrzeć, dodać np. tarte kartofle i zrobić placki itd. jak chce się maksymalnie oszczędzać, to trzeba myśleć jak najlepiej wykorzystać dany budżet na zakup wszystkich substancji, które są nam niezbędne do życia, nie można kupować pustych kalorii, przetworzonej chemii w proszku, bo to nie odżywi naszego organizmu, przez to staniemy się słabsi i zaczniemy chorować, co w konsekwencji będzie się wiązało z dodatkowymi wydatkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie: nie kupuj śmieci. Za te 40 zł mogłabyś mieć mniej więcej: - 0,5 kg kaszy gryczanej czy jaglanej - po kilogramie: jabłek, marchewki, cebuli - główkę kapusty - litr świeżego mleka - paczkę rodzynek do domowego musli - paczkę orzechów czy siemienia (jak wyżej) - 10 jajek - 0,5 kg płatków owsianych - opakowanie śmietany - pół kilo wątróbki - z pół kilo fasoli Za dodatkowe kilka zł kupujesz chleb (porcjujesz i mrozisz), twaróg... i masz śniadania i kolacje na kilkanaście dni, plus kilka obiadów. I będą to zdrowe, pełnowartościowe posiłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie fajny temat, bardzo na czasie, podzielcie się swoimi sposobami na bardzo tanie jedzenie przy okazji :) ja przy okazji napiszę, że kurczak w całości jest dobrą opcją ekonomiczną, jak ktoś nauczy się rozbierania mięsa z kurczaka trochę wprawy i odrobina pracy i z jednego kurczaka możemy zrobić kilka potraw, mamy oddzielnie udka, piersi, skrzydełka, korpus i szyję do zupy no i mrożenie jest bardzo pomocne - wszystko co mogło by nam się zmarnować można zamrozić, można kupować w większych, oszczędniejszych porcjach i mrozić na później, poza tym zawsze ma się komfort psychiczny, gdy w zamrażalniku mamy zapasy na czarną godzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×