muszę to z siebie wyrzucić

Witam, zrobiłam dzisiaj najgorszą rzecz, jaką zrobiłam w życiu do tej pory. Wyrzuciłam kota do lasu. Dostałam go miesiąc temu, nie mogłam go zatrzymać, nie miałam go gdzie oddać, wiem, że źle zrobiłam. A muszę to powiedzieć i w sumie dobrze się stanie, jeśli uznacie mnie za sukę bez serca. Czuję się jak śmieć.

poradzi sobie

No to co? Koty lubią otwarte przestrzenie, krzywdy mu tym nie zrobiłaś.

czuję się jak najgorszy śmieć, bo ja zawsze gardziłam takimi osobami, które "radzą" sobie tak z niechcianymi zwierzętami. nie wiem, jak czują się mordercy, skoro ja po takiej "akcji" nie mogę na siebie patrzeć.

nie rob tego wiecej! Cxujesz poczucioe winy..to znaczy, ze jestes dobrym czlowiekiem, ale to ma byc ostatni raz! A koty radza sobie w takich sytuacjach. Gorzej pieski ;

nigdy. poczucie winy to mam jak przesadzę z alkoholem, ale tego się nie da już nazwać. nie wiem, po jaką cholerę w ogóle go brałam... tak się wstydzę tego, co zrobiłam, że nie wiem czy kiedykolwiek komuś z moich znajomych czy bliskich powiem prawdę. powiedziałam im, że go oddałam, ale wyrzuciłam go jak śmiecia. staram się jakoś to usprawiedliwić, ale nie wiem jak. mówiłam sobie, że mnie wiele złego w życiu spotkało i może to jakoś wyrówna poziom tego co dostałam i co zrobiłam, ale to chyba nie jest dobre tłumaczenie.

proszę powiedzcie coś jeszcze