Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak zachowują się Wasze dzieci na wizycie u lekarza?

Polecane posty

Gość gość

jak w temacie-lubią chodzić do pediatry czy panikują?Moja córka ma trzy lata i na wizycie zawsze jest histeria! Mamy naprawdę przekochaną Panią doktor która ma fantastyczne podejście do dzieci ale moje dziecko to wyjątkowo trudny pacjent,drze się już od samych drzwi i za nic nie chce się uspokoić.Nigdy nie miała jakiś nieprzyjemnych zabiegów żeby mogła sie zrazić,po prostu taki model...doszło do tego że ja sama się denerwuje jak mam iść z nią do lekarza.Mam nadzieje że jej to przejdzie.jak jest z Waszymi dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syn na luzie, nie boi się. Za to córka ma uraz nie tyle do lekarzy co do pielęgniarek ( po pobycie w szpitalu). Jeśli nie ma pielegniarki w gabinecie to jest dobrze. Jak tylko wejdzie lub córka zobaczy ja na korytarzu to jest wrzask i ucieczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn to tak jak twoja corka czyli histeria i cyrk na kolkach, chociaz nie ma zlych wspomnien. Musi miec lekarz super podejscie zeby obylo sie bez darcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka ma uraz stricte do pielęgniarek, bo kluly ja w szpitalu :) syn pobytu w szpitalu nie pamięta na szczęście. Az się boje, bo musze zrobić dzieciom morfologie za kilka dni przed wizytą u pulmonologa. Syn po prostu wystawi rękę i nawet nie stęknie ( miał pobierana krew w maju przed wycięciem migdala). Ale z Młodą będę walczyć żeby weszła do gabinetu. A jak już wejdzie, a raczej zaciągnę ja siłą, to wyjdę pokopana albo pogryziona. Syn ma 6, córka 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka dwa i pół roczku jest grzeczna tyle ze nie usiedzi spokojnie w gabinecie tylko wszystkiego musi dotknąć i wszystko sprawdzic. Nie ma problemu zeby lekarka ja zbadala. Chetnie pojazuje gardlo, robi "halo" serduszko, wazy sie. Poki co jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem szczerze ,ze ja WYMAGAM u moich dzieci grzecznego zachowania, czy to u lekazra, czy to na poczcie Nigdy nie dawałabym prawa do cyrkow, histerii, wrzaskow Obecnie prawie w wieku twojej moja najlodsza i anwet rzy pobieraniu krwi ,wie jak powinna się zachowyac i ma zakazane odwalac skandale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez bym chciała żeby nie odstawiala histerii. Jednak po pobycie w szpitalu, gdzie miała wiele zabiegów, wiele razy zmieniany welflon i pielęgniarki raczej nie należały do delikatnych został jej uraz ( miała 17 miesiecy). W innych sytuacjach, w sklepie, w miejscu publicznym a nawet w domu nie wpada w histerie, jest grzeczna. Jedynie na widok pielegniarki tak się zachowuje. Dlatego tez u nas w przychodni wiedzą jaka jest sytuacja i starają się żeby pielęgniarka do gabinetu w czasie wizyty nie wchodziła. I nakazy oraz zakazy na nic się nie zdają, tak reaguje, a ja mam nadzieje, ze z czasem po prostu jej przejdzie. Uwierz, że odwiedzamy wielu lekarzy i kiedy nie ma pielegniarki na widoku córka jest grzeczna, da się spokojnie zbadać, otworzy buzię, powie jeśli coś ja boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też WYMAGAM posłuszeństwa i córka jest grzecznym dzieckiem,jest też bardzo wrażliwa i nieufna...Tak jak poprzedniczka napisała,wszędzie zachowuje się bardzo spokojnie ale jak tylko przekroczymy próg przychodni jest płacz i to taki że chyba wszyscy w budynku słyszą.zastanawiam się jak ją przekonać że krzywdy jej tam nikt nie zrobi,pomyślałam nawet że może zabiore ją przy okazji szczepienia jej młodszego braciszka z którym dla odmiany nie ma żadnego problemu,wręcz przeciwnie,uwielbia leżeć rozebrany przed lekarką i pielęgniarką;) ,śle im takie spojrzenia że zachwycają się nim przez całą wizytę,tylko ochy i achy słychać...może coś by to dało gdyby zobaczyła że to nic strasznego.co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko jak bylo niemowleciem to plakalo przy szczepieniach albo balo sie pediatry. Pozniej juz nie, a to przez to, ze jest oswojone ze sluzba zdrowia, gdyz ja duzo czasu spedzalam w klinice okulistycznej-dziecko widzialo badania, moja spokojna reakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas były cyrki u lekarza od dni bilansu. Lekarka przy badaniu jąder skaleczyła mu mosznę. Od tamtej chwili bał się lekarzy. Ten lęk trwał prawie rok. Teraz jest w porzadku ale nadal nie lubi się rozbierać do badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 4 lata, uwielbia chodzic do lekarza. Może też dlatego, że nigdy sie nie zraziła. Jak miała prawie 2 latka pobierano jej krew, ale to naprawde odwazna dziewczyna i tylko troszke zapłakała i zaraz była radosna jak dostała od pani lizaka i naklejki. Pediatra tez ja bardzo lubi, teraz na bilansie powiedziała, że szkoda że wszystkie dzieci takie nie są :) No ale każde jest inne, u mojej z tym nie ma problemów, ale z czymś innym mogą być. Dodam, że odważna raczej po mnie. Mąż jak tylko widział igłe gdy byliśmy z nia na pobraniu to już się bał i kazałam mu wyjść, bo przez niego to może by się bardziej bała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj ma co prawda rok ale dopoki lekarka nie zaglada mu w gardlo jest ok, histeria zaczyna sie kiedy wlasnie trzeba zajrzec do gardla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymagajaca mama
Sorry Wredna i poniższy gość... moje dzieci (córki) tez były w szpitalu , te zmialy weflony, te zmialy wkuwania, zastrzyki i inne nieprzyjemne zabiegi ,i to nie raz, nie dwa Na pobieranie krwi ,czy do stomatologa dzieci chodza PROFILAKTYCZNIE Od zawsze, ale to zawsze był kategoryczny zakaz spazmów, wymuszeń. Ostatnio moja najmlodsza biegala po korytarzu po urzędzie, ostrzegałam 2 razy, za 3 razem dostala kare na cos i od razu się uspokoila z minką w podkowke, przeważnie 3 razy nie musze powtarzac Nie lubia kar, wiec starają się na nią nie zalsuzyc Przepraszam, ale nigdy nie tolerowalm u dziec***isków, histerii czy protestow kiedy na to nie ma miejsca , tym bardziej w sytuacjach zdrowotnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek (13 mies) lubi ludzi i do tej pory lubił chodzić po lekarzach (pediatra, dermatolog, alergolog). Zobaczymy jak to będzie dziś. Za 2 godz idziemy na szczepienie. Zawsze troszkę pisknął przy ukłuciu a potem znów śmiał się do pielęgniarek. Ale słyszałam, że im starsze dziecko tym gorzej reaguje na zastrzyki, więc trochę się martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymagająca mamo jest w Tobie jakakolwiek empatia i wspólczucie do dziecka, które boi się pobierania krwi czy z zimną i oschłą twarzą mówisz NIE WOLNO PŁAKAĆ. rOZUMIESZ STRACH DZIECKA czy nie bierzesz tego pod uwagę? Masz serce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda że mój mąż nie miał takiej mamy jak "wymagajaca', teraz tez by mu sie przydała. tak sie boi igieł itp. że szok :) ostatnio jak dostał skierwanie na krew to nie poszedł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wymagająca mamo Ja należę do osób stanowczy i opanowanych ale uczucia tez mam. I raczej nie będę karać dziecka za to, że się boi pielęgniarek, bo w takim momencie dziecko ma po prostu wystarczająco stresu. Jak juz pisałam w innych sytuacjach cyrkow nie urządza, bo wie, że na to nie pozwolę. Jednak kiedy dziecko płacze, bo BOI się to nie będę na sile uciszyć, zwracać uwagi czy karać. Staram się odwrócić uwagę, zająć czymś ale póki co to efektu nie przynosi i nie będę dodatkowo dokładać dziecku nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ostatnio jak z nią byłam ma 17 miesięcy, to na widok patyczka do badania gardła w ręku pediatry sama wyciągnęła smoczka i otworzyła buzię, ale miałyśmy z lekarką ubaw. Jest bardzo grzeczna, nawet przy szczepionkach nie płakała, za to z moją ośmiolatką jest już dużo gorzej, oczywiście przy igłach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek ma 2 latka , w domu pokazywałam jak lekarz go zbada jak popatrzy do gardełka i jest oki. Wcale się nie boi ani lekarzy ani pobierania krwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta wredna - masz rację. Dziecko w tej sytuacji się po prostu boi a nie jest nieznośne. Rolą rodzica jest w tym przypadku ułatwienie przejścia mu przez tę ciężką sytuację a nie karanie. Bo jak można karać za strach? ! A matce wymagającej radzę uświadomić sobie, że nie wszystko jest czarne albo białe. Ps. Mój synek dziś był dzielny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jutkers
Moje dziecko swoją panią dr z przychodni uwielbia (łapówka w postac***ełnej garści naklejek dzielnego pacjenta robi swoje). Pobierania krwi się boi, to naturalne, ale nie zakazuje mu płakać, bo to jego święte prawo, jak się boi i go boli jednocześnie. Ostatnio biegamy z migdałkami po laryngologach, i na początku trochę się bał, ale pan laryngolog ma dużo fajnych urządzeń, lampek itd, grunt to zaciekawić czymś dziecko i odwrócić uwagę. Nawet jak miał robioną ostatnio fiberokopię nosogardła, to o dziwo obeszło się bez większych protestów, ale to może zasługa bardzo fajnej pani dr z Centrum Medycznego MML, miała super podejście - od razu zagadała, pokazała co będzie robić itd, więc skończyło się bardziej na zaciekawieniu niż histerii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jutkers
A, no i nam bardzo pomogły te książeczki "u lekarza itd", bo młody już doskonale wie, jak bada pani dr i pięknie pokazuje gardło, daje się osłuchać itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannaanna
Moja córka panicznie boi się lekarza z naszego ośrodka. Dlatego zastanawiam się nad wykupieniem pakietu medycznego z http://arturwiktor.eu/premium Może jak pójdziemy prywatnie to lekarz będzie miał inne podejście do dzieci a mała nie bedzie się tak strasznie bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj syn tez urzadzal histerie u lekarza ale na szczescie mu przeszlo jak w gabinecie pojawily sie samochodziki bo wczesniej to tylko grzechotki byly teraz ladnie daje sie zbadac a pozniej idzie sie pobawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowuje się jak wszędzie indziej, czyli jak go coś zaciekawi to ogląda np zabawki, nie lubi szpatułki ale ja też nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×