Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wracali mezcztni do was po rozstaniu

Polecane posty

Gość gość

j.w i po jakim czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcieli:) ale ja nie whodze drugi raz w to samo :P po jakim czasie? róznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wchodze....sorki literówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie rozstalam tydzien temu,tzn on sie rozstal ze mna.nie umiem sobie poradzic z brakiem jego.tak bym chciala zeby wrocil.z drugiej strony mysle ze on nawet jesli tego by chcial nie zrob bo duma mu nie pozwoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec ty mu tez dume pokaż:) Ja nigdy nie załowałam takich rozstan zawsze za jakis czas poznawałam kogoś nowego czesto ciekawszego ;) nigdy nie zyję przeszłością:P a teraz mam faceta który nawet na chwile mnie nie zostawia:) a jak gdzies wyjezdza to co chwilę dzwoni by mi powiedziec ze teskni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kontroluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie nurtuje ta sprawa, facet mnie zostawił jakiś czas temu, zresztą nawet nie raczył powiedzieć dlaczego, a chociaż tyle mi sie należy. Też bym chciała żeby wrócił, żeby sie chociaż odezwał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko ze mi jest potwornie ciezko,nie umiem sobie poradzic ciagle placze.chcialabym mu cos napisac powiedziec ,zreszta on wszytsko wie ze kocham ze placz ze jest mi ciezko.ponoc jemu tez tak mi napisal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie dwukrotnie - raz po prawie roku, następnym razem po 2 miesiącach. Już się nie rozstajemy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ja tez bym tak chciala zeby w koncu napisal ze da nam szanse.zeby zbaczyl jak jest mu zle samemu bezemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem tylko ciekawa czy taki facet co zostawia dziewczynę coś później odczuwa, jakieś wyrzuty sumienia albo coś w tym rodzaju, tyle że włącza sie duma, która nie pozwala mu jużna odwrót sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosc 9'37 ile czasu ze soba byliscie? u mnie tez jako tako nie podal powodu tylko tyle ze on chce zmieniac ludzi zamiast cieszyc sie z tego co ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez bym chciala wedziec co czje co mysli.przeciez mielismy tyle wspolnych dni .rzeczy planow.i co tak od razu ciach i w glowie nic nie ma.mi napisal ze nie chce ze na rozmawiac bo moze sie zlamac,nie rozumiem tego albo chce i jest konsekwenty albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kontroluje usmiech.gif vvv niech kontroluje:) nigdy pewnosci miec nie bedzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bardzo za nm tesknie.zawsze wychodzac z pracy dzwonil do mnie .z zamknietymi oczami byla to godz 16.30 a teraz ciszaaaa ta okropna cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwóch zostawionych przeze mnie (znudzili mi się) chciało do mnie wrócić - w tym jeden był już moim narzeczonym i starał się aż rok!!! ale ja ich nie chciałam, nie po to kogoś rzucam, by do niego wracać... był również taki jeden, który mnie porzucił, bolało jak cholera, bo akurat z nim widziałam swą przyszłość, kochałam go... był prawie idealny... zauroczył się inną i do niej odszedł.. wtedy zrozumiałam jak cierpieli ci, których ja zostawiałam... po jakimś czasie poznałam mojego już męża, szybko się zaręczyliśmy ( po 3 miesiącach). Po dwóch latach odezwał się ten co mnie zostawił i CHCIAŁ DO MNIE WRÓCIĆ.... wiecie jaki miałam mętlik w głowie? nadal coś do niego czułam, w dodatku niesamowicie mnie pociągał... byłam blisko zostawienia narzeczonego, ale jednak tego nie zrobiłam.... są chwile, że tego żałuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nigdy nie żałuje, zawsze zanim zdecyduje sie na rozstanie dobrze to przemyślę. Jesli kto mnie zostawia to szybko liże rany i umiem sobie to wytłumaczyc że to zadna tragedia. Jestem teraz z facetem który na kazdym kroku pokazuje mi jak mu zalezy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile czasu ze soba byliscie? u mnie tez jako tako nie podal powodu tylko tyle ze on chce zmieniac ludzi zamiast cieszyc sie z tego co ma. xxxxxxxxxxxx Byliśmy ze sobą trzy miesiące, można powiedzieć niby nie długo, ale te trzy miesiące całkiem wywróciły mój świat do góry nigami, nie jestem już tą sama osobą, inaczej zaczełam patrzeć na facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 10:55 jak Ty to robisz, ze nawiązana biliskość tak szybko traci dla Ciebie na znaczeniu? dla mnie to dośc niezrozumiałe, bo czlowiek chce czy nie podlega emocjom, a utrata kogos kto wiele znaczył boli i to bardzo. No chyba ze ci twoi faceci byli ot tak, z braku laku. Albo masz taką zdolnosc, ze spojrzysz tu i tam, i voila - kolejny kompatybilny się cudownie pojawia w Twoim zyciu. Mnie tez wielu okazuje jak by chceli zeby im dala szansę, i jak to im zalezy na tej znajomosci, ale co z tego, to za malo zeby sie z kims naprawde zbliżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosc ja jak pomysle na chwile obecna ze mialabym spotkac ie z inny od razu rycze.poki co nie wyobrazam sobie kogos innego.tak zalmi tego wszystkiego. mi napisal ze boli go to.wiec pytam sama siebie( nie jego) to po jaka cholere to zrobiles

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem cię autorko w 100%, też zastanawia mnie fakt po jaką cholere zawracał mi głowę, tiutiał, starał się i wgl skoro itak zostawił, mógł chociaż powiedzieć dlaczego, zerwał ze mną przez smsa, co już nie świadczy o nim najlepiej, napisał mi tylko ,,Przepraszam, tyle tylko mogę powiedzieć''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj przez meila.ale ja akurat sie ciesze jesli tak moge powiedziec bo w oczy bylo by mi jeszcze gorzej nie dalabym rady.on tez tak naipisal i tak napewno bylo.akuratw to mu wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
parę lat temu byłam z chłopakiem, którego uwielbiałam, kochałam i ceniłam nad wszystko, oddałam mu się całkowicie i nie dostrzegałam poza nim świata. On to wykorzystywał, aż z czasem znudził się i w końcu zerwał przez telefon, po prostu stwierdził, że to nie TO, a w rzeczywistości poznał inną (dowiedziałam się dużo później). Pisałam, dzwoniłam, prosiłam, płakałam, wręcz błagałam go o spotkanie każdego dnia przez cały długi miesiąc. Nie mogłam spać ani jeść, jeśli zasnęłam na chwilę, od razu mi się śnił, budziłam się zalana łzami, serce bolało mnie tak, że nie mogłam oddychać, nigdzie nie wychodziłam, siedziałam sama, chciałam umrzeć... po miesiącu koleżanka wyciągnęła mnie na spacer, potem na grilla itd... kochałam nadal, ale już nie czułam potrzeby karania się samotnością... zawsze byłam dość pulchna, więc zaczęłam chodzić na basen, biegać, dużo wyszczuplałam, zapuściłam włosy, któregoś dnia po ok. roku od rozstania spotkałam go w moim mieście (był z innego) i od tej pory ciągle do mnie pisał, chciał się spotkać... a ja go olałam :) czułam dziką satysfakcję, zrozumiałam, że każdy facet to prosty twór, którego trzeba traktować z przymrużeniem oka. Dziś jestem mężatką, kocham i doceniam męża, ale nie jest całym moim światem, umiem bez niego funkcjonować i gdyby odszedł, nadal świeciłoby dla mnie słońce i chciałoby mi się żyć (wiem, bo raz się rozstaliśmy przed ślubem i to on nawiązał kontakt). Od czasów tamtego chłopaka nie opieram swojego szczęścia na jednej osobie, bo takie szczęście może runąć jak domek z kart. Jestem zdania, że istnieje wiele osób, z którymi możemy być szczęśliwe, jeśli nie wyjdzie nam z danym facetem, należy szukać dalej. Spróbujcie tak podejść do rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość 10:55 jak Ty to robisz, ze nawiązana biliskość tak szybko traci dla Ciebie na znaczeniu? dla mnie to dośc niezrozumiałe, bo czlowiek chce czy nie podlega emocjom, a utrata kogos kto wiele znaczył boli i to bardzo. vvvv mnie tez boli ale nie rozpływam sie w tym bólu. Zycie to sztuka wyborów :) a nie siedzenie w przeszłości. Skoro coś nie gra to nie licze na cud że zagra natychmiast, dla mnie to strata czasu. Kiedys wracałam do byłych i zawsze sie potem okazywało że to tylko strata czasu... było jeszcze gorzej. Odchoruje swoje potem czas na samotność i potem ide do przodu. Chyba to męski sposób myślenia :) kurcze jak widac im jest z tym łatwiej ;) Pamietają swoje byłe do kolejnej wybranki a my kobiety naiwnie wałkujemy te emocje latami:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiadając na pytanie: tak, wracali, zawsze jest to co innego przed rozstaniem, udał nam się taki związek, jesteśmy nadal razem i w sumie jest moim narzeczonym. właściwie już następnego wieczor******ał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marze zeby wrocil zeby nadszedl ten dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 11.58 przejdzie Ci to marzenie :) lepiej zyc rzeczywistoscia, a marzenia niech zostana w sferze marzen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko ze nie umiem zyc rzeczywistoscia.mysli dzien i noc klebia sie przy jednym,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś marze zeby wrocil zeby nadszedl ten dzien vvv skoro taki idealny to czemu dałaś mu odejśc?:O dlaczego nie dbałaś o to by chciał byc z tobą zawsze? nie umiem tego zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie prosilam nie blagalam zeby nie odchodzil,,nic nie zapowiadalo takiej decyzji widzialam sie z nim w niedziele bylo jak zawsze nic nie zauwazylam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×