Mama ciągle mi kupuje te obciachowe ciuchy w tym p opieprzonym lidlu

tyle razy jej mówiłam,że wstydzę się w tym chodzić,wszyscy się ze mnie nabijają,że ubieram sie w lidlu,mówiłam jej to setki razy,a ona nie rozumie i nadal kupuje mi tam jakieś bluzki,spodnie,dresy ,nawet buty jak są. Mówiłam,że nie będe już nosic tych szmat,to ona,że będe chodzić goła. Kiedys nawet moja koleżanka widziała ją,jak grzebala w tym koszu i na drugi dzień pytała się mnie czy mam już najnowsza kolekcję z lidla,

Lepiej z Lidla niż Biedronki... to dopiero wstyd

wiocha z lidla i z biedronki

Wstyd? Matka haruje żebyś miała co na dupę włożyć, a ty fochy bo beee bo z Lidla. Może jej nie stać na nic droższego a nie chce żebyś chodziła w łachach? Pomyślałaś o tym pustaku? Chcesz być modną cizią to idź i zarób na to a matce powinnaś być wdzięczna że takiego pyskatego podlotka jeszcze obkupuje. Wstydź sie!

No co Ty gadasz, ciuchy z Lidla są super i dobrej jakości. Oczywiście nie wszystkie są super piękne, ale zdarzają się często fajne rzeczy. Mam kilka bluzek i sukienek z Lidla, raz kupiłam nawet buty ,nie były to tanie rzeczy i jestem mega zadowolona :) dla mnie to żaden obciach!

Może zaproponuj macie lumpeks - tam są dużo tansze ciuchy i orginalne. A poza tym można znaleźć oryginalne marki.

Zgadzam się z muszelkaschelly, mieszkam w Niemczech,stać mnie na markowe ciuchy a nie raz i nie dwa kupiłam coś w lidlu i sobie i dziecku.

dobra,to mogłaby mi kupić na jakims bazarze,już nie mówię o markowych rzeczach,a nie takie,które każdy wie że są z lidla,nienawidzę tych rzeczy!!!

ale tam są lepsze rzeczy niz na bazarze, droższe i to żaden wstyd ;) ostatnio była nawet taka rockowa kolekcja, fajne topy były :P no i co z tego, że wszyscy wiedzą, że z Lidla? Jak ktoś ma z HΜ to też wszyscy wiedzą, że z HΜ i co z tego? Z Lidla są czasem lepsze jakościowo i wcale nie takie tanie.

Małolaty to mają jednak sieczkę w głowie.... Współczuję ci dziewczyno. Tak ważna jest opinia durnych koleżanek? Lepiej śmieci chińskie z bazarku niż porządnej jakości ciuchy nawet z lidla? Jesteś pusta strasznie. Ciekawi mnie ile masz lat. Pewnie z 15

Ja na co dzien kupuje w sklepach typu House, Reserved, H&M a często kupię sobie coś z Lidla fajnego. Nie wiem w czym masz problem :(

mam 16 i co z tego,nie podobaja mi sie te rzeczy i tyle,a ona kaze mi je nosić na siłe

A ja w twoim wieku chodzilam w ciuchach z bazaru bo tam bylo najtaniej. Zaproponuj matce lumpeksy.

A co ci się podoba?

No co ty, lumpeks dla 16 latki to jesZe większy obciach niż lidl;P

Ciekawe, co te "koleżanki" którym próbujesz zaimponować zrobiły by dla ciebie tak jak to robi twoja mama. Typowa gimbaza.

Ona chce być modna i chce mieć fajne ciuchy które są drogie. Matki na to nie stać to kupuje w lidlu. Niestety jak się ma 16 lat to jest się na utrzymaniu rodziców. Z drugiej strony rozumiem dziewczynę,nastolatki potrafią być okrutne. Pogadaj szczerze z mamą, może kup porzadniejsze droższe rzeczy takie jak kurtka, dżinsy czy buty a uzupełniaj tańszymi dodatkami typu bluzka, chusta, torebka itd. Można modnie wyglądać tanim kosztem.

No ja jej mówiłam,że nie chce żadnych markowych rzeczy, widziałam na jednym z bazarków fajne i niedrogie ciuchy,ale nie wiem czemu ona sie uparła na tego lidla

Idź do pracy , po szkole . I wtedy możesz sobie kupować co chcesz . Jak się niema co się lubi , to się lubi co się ma.

Raczej nic tu nie poskutkuje, dziewczyna nie wie ile matka ma kasy w portfelu na utrzymanie rodziny i że często musi kombinować jak koń pod górę żeby na wszystko starczyło i gówniara z goła du pa nie latała. Oni maja we łbach wyłącznie galerie handlowe i tylko tym żyją. 3/4 tego motłochu co po galeriach lata to właśnie gimbaza.

Dziwne jesteście, mam 16 lat i nie wstydzę się powiedzieć, że kupiłam coś np w pepco, bluzki dobrej jakości po 9 zł można dostać, są megatanie. Mojej koleżanki jak się zapytałam, gdzie kupiła bluzę, to mi powiedziała, że jej mama w lumpeksie kupiła. Bez wstydu mi to powiedziała i dobrze, bo to żaden wstyd. Obie kupujemy wszędzie ubrania, gdzie są ładne tam idziemy. Raz kupimy coś w lumpeksie, a drugi raz w adidasie i problemu nie ma. Wszystkie dziewczyny tak robią, a jestem z dużego miasta.

na bazarku jest chińszczyzna co się rozlatuje po jednym praniu i nawet podłogi tym nie mozna potem wytrzeć bo albo farbuje albo woda nie wsiąka, matka woli kupić w lidlu bo są tam rzeczy jakościowo lepsze i nie musi 2 razy wydawać na byle jaka szmatę. ale dla ciebie gdzie nie spojrzysz to dupa z tyłu, poczekaj az sie dorobisz własnego bachora i bedziesz latać po promocjach żeby taniej pampresy kupić, to sie szybko nauczysz ekonomii domowej

nie jesteśmy dziwne skarbie, jesteśmy DOROSŁE i mamy znacznie więcej wiedzy praktycznej o życiu niż ty i twoje koleżanki

Gimbazjum atakuje ! Nic dziwnego że potem 15/16 latki kórwią się w galeriach i robią loda za parę jeansów :o

jakoś ja po galeriach nie latam, pracowalam w wakacje w pizzerii i co zarobiłam wydałam na ciuchy jakie chciałam

nic nie rozumiecie

ja na twoim miejscu bym poprosiła mamę o to by nie kupowała mi ciuchów tylko by mi dała kasę na ubrania. nie rozumię czemu nie możesz sama z mamą pójść i pokazać co ci sie podoba lepiej rzadziej kupić coś ładniejszego niż cześciej ale byle. za jakiś czas zobaczysz że będziesz miała same ładne rzeczy.

ha ha te problemy

swoją drogą to akurat teraz maja fajne ciuchy w lidlu

Ja Cię rozumiem. Te ciuchy są takie charakterystyczne, faktycznie widać, że lidlowe, i co z tego, że dobrej jakości. Można mieć jeden taki czy dwa (aktualnie mam na sobie koronkowe body z Lidla, mega fajne swoją drogą :D), ale składanie całej garderoby z tego to średni pomysł. Zwłaszcza, że jesteś młoda i opinia znajomych liczy się bardziej niż kiedykolwiek wcześniej czy później. Szkoda, że Twoja mama tego nie rozumie. Dziwię się, że tak łatwo przyjmuje do wiadomości fakt, że jesteś wyśmiewana z powodu tych ubrań. Ale jeśli jest niereformowalna, to kupuj sobie sama ubrania w lumpeksach, teraz są tam nawet nowe rzeczy, również dobrej jakości i przede wszystkim modne. W lumpku można naprawdę dobrze się ubrać. Odkładaj sobie kieszonkowe, zarób trochę kasy dając korepetycje czy roznosząc ulotki i kupuj sobie ubrania jakie chcesz, a tych od mamy po prostu nie zakładaj.