Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nienawidzę swojego męża

Polecane posty

Gość gość

Zdradza m go . Wieczne kłótnie . Nie odejdę bo mi wygodnie . Mam duży dom a przed dziećmi udaje szczęśliwą matkę . ..nie uprawiamy seksu . Nie sspędzamy w o l n e g o czasu razem . nie mamy nic zemsta wspólnego co by przyjemność sprawiało .. .ciekawe ile tak wytrwa m .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura! małżeństwa są super i zawierają je odpowiedzialni wspaniali ludzie to konkubinaty się tak sypią i są złe. Wszystko zależy od statutu na papierku od ludzi nic wg kafeterianek więc spadaj kłamczucho!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie umialabym mieszkac z kims kogo nienawidze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie, wprawdzie nie kocham mojego meza, nigdy nie kochalam ale lubie go , to mily i dobry czlowiek ale jak bym go nienawidzila to nie siedzialabym z nim ani minuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojego tez nie kocham. Jestem znim spodziewamy sie dziecka on jest ok wiec znim siedze. Bardzo go lubie jest zabawny wesoly gotuje obiadki sprzata ale nie pokocham go nigdy. Facet ktorego kochalam mnie bardzo skrzywdzil poswiecalam sie dla niego ile tylko sie dalo niestety oberwalam za to teraz nawet dzieckiem sie nie interesuje. Druga milosc tez byla spalona. O iecalam sobie ze juz wiecej sie nie zakocham. I tego dotrzymam. Kochac mozna rodzicow i swoje dzieci a nie obcego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, nie kochacie, ale nie zwracacie im wolności. pozwólcie im odejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
noooo właśnie... pozwólcie im odejść ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czy one na smyczy ich trzymają? A niech sobie idą w cholerę! Myślicie, że kiedy kogoś się nie kocha to się nie marzy o tym, żeby sobie poszedł w diabły?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postawa psa ogrodnika. Same są nieszczęśliwe to nie pozwolą na szczęście drugiej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedni faceci bo oni napewno za wami w ogien by skoczyli.zostawcie ich znajda sobie kobiety dla ktorych beda wazni i kochani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojego też. Kiedyś był innym człowiekiem, teraz cały czas się kłócimy, on często mnie obraża, wkurza mnie jego głupota. Wstydzę się za niego w towarzystwie. No i problemy finansowe wykańczają nasze małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie kasiasty do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby nie trzymają swoich mężów na smyczy.. ale zapewne jeśli mają czas na takie przemyślenia, na zdrady itp. to znaczy, że to raczej ich mężowie trudnią się utrzymywaniem domu przez co nie mają wystarczająco dużo czasu aby zobaczyć jacy są nieszczęśliwi. A pozwem rozwodowym szanowne panie zapewne otworzyły by im oczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedne kobitki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, to z całego serca współczuję. Mnie mój czasami potrafi porządnie wkurzyć, ale mimo to Kocham go maksymalnie. Nie wyobrażam sobie życia z kimś kogo nie lubię, a co dopiero nienawidzę. Musi strasznie boleć takie udawanie przed wszystkimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka - pracujemy oboje . Mijamy się często i dobrze nam ze się nie widzimy . Bo jak tylko się widzimy to zaraz kłótnia . mąż też nie kocha mnie i nie wskoczył by za mną w ogień tak jak i ja za nim nie ..... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szok

:classic_cool:Malzenstwo bez milosci hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

U nas to samo. Moze kiedyś bylam zakochana, chcialam ślubu, dzieci. Mamy dwójkę 3 i 6 lat. caly czas kłótnia, walka, wojna o pierdoły. Jestem tym zmęczona, a chcę być kochana, chcę miec męża, ale on nigdy nie będzie normalny. Nie zdradzam, ale nie wiem jakby to było gdyby nadarzyła się okazja.  Jestem z nim bo mi wygodnie, (finansowo, logistyczne, psychicznie) nie utrzymalabym dwojki dzieci sama . Wiem jakim to by było kosztem, bo mnie mama sama wychowywała i musiała pracowac za dwoje. Chce żeby dzieci miały ojca, bo ja nie mialam, ale jest mi bardzo ciężko że mamy taki krzywy układ. Jakąś tam rodziną jesteśmy, ale małżeństwem nie. Zazdroszczę tym które mają dobrych mężów, wspierających, troskliwych. Nie pałam do niego miłością, czasami też mam to ochotę rozszarpać. Sexu zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 4.09.2014 o 17:12, Gość gość napisał:

Bzdura! małżeństwa są super i zawierają je odpowiedzialni wspaniali ludzie to konkubinaty się tak sypią i są złe. Wszystko zależy od statutu na papierku od ludzi nic wg kafeterianek więc spadaj kłamczucho!

Dokladnie.  Klamiesz jak z nut, zeby tylko tutaj zrobic jakas goownoburze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość Szok napisał:

:classic_cool:Malzenstwo bez milosci hmmm

Nie moze tak byc.  Slub jest dopelnieniem milosci.  Napewno sie kochaja tylko o tym nie wiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bcx
Dnia 4.09.2014 o 23:12, Gość gość napisał:

Bzdura! małżeństwa są super i zawierają je odpowiedzialni wspaniali ludzie to konkubinaty się tak sypią i są złe. Wszystko zależy od statutu na papierku od ludzi nic wg kafeterianek więc spadaj kłamczucho!

Przynajmniej jest mężatką a nie stara panna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
32 minuty temu, Gość Bcx napisał:

Przynajmniej jest mężatką a nie stara panna. 

Do autorki- nie narzekaj, moglo byc gorzej.  Moglas byc stara panna i zyc sama, miec spokoj, mily wlasny kat, robic co chesz, ale jestes mezatka.  Powinnas byc dumna z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Dziękuję wam za ten topik. Tez mam ten problem który wpędza mnie w straszną depresję od wielu lat. Jestem nieszczęśliwa bardzo. Myślałam, że jestem samotna z tym problemem, bo wszystkie tu takie wiecznie kochające w udanych związkach..

Nie napiszę, że jestem ze swoim mężem dla wygody. Wygoda z nim to by było za dużo powiedziane. Nie jest mi z nim wcale wygodnie, ale przy ewentualnym rozstaniu byłaby cała chmara poważnych problemów, bo nie poradziłabym sobie sama z dzieckiem. Trzyma mnie przy nim to dziecko jak na łańcuchu. Gdyby nie ono to już dawno by mnie z nim nie było. A najbardziej to nienawidzę jego rodziny. To straszna hołota ze wsi, prymitywna, zaniedbana, a mniemanie mają o sobie, że hoho. No dokładke obłuda straszna. Aż sie niedobrze robi. Najgorsze chwile jak mnie mąż zmusza, żeby jechac do jego rodziny na obiad, wtedy to dopiero są męki pańskie. Po kazdym spotkaniu rozpamiętuję miesiącami każdy głupi tekst przy stole i wtedy dopiero zaczyna mi na łeb siadać ten związek i zaczynam momentami dosłownie wariować.

Z mężem tez nie prowadze, żadnego pożycia. To dla mnie współlokator, nie mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dzieci płodzi się tyle, ile można samej utrzymać. Jak można się od kogoś uzależnić? Ja też nie kocham męża i  jestem w trakcie rozwodu. Z synem poradzę sobie sama, a może nawet lepiej niż z mężem. Dziewczyny szkoda życia na ...ów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×