Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

fatalny nastrój. Proszę życzliwych o wsparcie i dobre słowo

Polecane posty

Gość gość

bo dzisiaj jest mi to wyjątkowo potrzebne. Od rana w zasadzie jestem w totalnej rozsypce. Wieczorem zrobiło mi się jeszcze gorzej bo siedzę zupełnie sama... Dawno już bo ponad 2 lata temu rozstała się z chłopakiem. Króciutki związek ale ja się zaangażowałam uczuciowo bardzo. Tak mam, przywiązuje sie do ludzi, może przez to, że od małego bardzo brakuje mi wsparcia, miłości. Zawsze kiedy coś sie działo to sama siedziałam i płakałam. Rodzice są zimni wobec mnie, czasem koleżanki mnie wspierały. Wracając, na początku znajomości wydawało się być ok, chociaż miałam sygnały, że chłopak jest dość egoistyczny, arogancki i nie dużo pije. Potem okazało się, że robił wszystko, żeby mnie w sobie rozkochać (co mu się udało) i wykorzystać (co już mu się nie udało). Chciał, żeby jego była, za którą tęsknił była o niego zazdrosna... jak się o tym dowiedziałam to chciałam zwiać i tak zrobiłam ale on postanowił mi jeszcze ''dowalić''. Zaczął mnie obrażać, odzywać się do mnie jakbym była śmieciem.. Zerwałam wszelki kontakt. Ale on napisał po jakimś czasie, że chciałby abym mu to wszystko wybaczyła, że się zmienił itd. Nie wróciłam, a on szybko znalazł sobie kogoś i z dumą ogłaszał to wszędzie. Pomyślicie, że jestem głupią idiotką. Ale dzisiaj oszczędźcie mi tego... Nie wiem czemu ale dziś mam dzień kiedy wszystko to wróciło i kiedy cały czas wmawiam sobie jacy nie są szczęśliwi i jak to ją kocha. Proszę pomóżcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posłuchaj doświadczonej kobiety w zyciu liczą się pieniądze, władza, dobre wykształcenie, praca, zdrowie, sukces a miłość tylko sprawia kłopoty. Chyba, że wybieresz sobie nie opakowanie a mężczyznę dobrego, zaradnego z klasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc jest najwazniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To było 2 lata temu, a żyjesz tym do dziś? Poznaj kogoś nowego, olej tamtego. Trzeba być twardym, bo inaczej zjedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz z nim pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wydaje się wart gadania. Widać dziewczyno że młodziutka jesteś i wszystko tak mocno przeżywasz, to musisz w sobie zmienić bo inaczej ciągle będziesz chodziła złamana, przez jednego czy drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość to najbardziej destrukcyjne uczucie jakie istnieje, powinno zostać wymazane. Miłość to g****o, pułapka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę mówić o miłości czy jest zła czy dobra. Ani pouczać czy coś.. Wcale nie myślę, że jesteś głupią idiotką, ale rozumiem Cię, bo sama mam podobnie z tym angażowaniem się, w sensie przywiązywaniem do innych ludzi. Wiedz, że nie jesteś sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja, jestem młodą osobą. Ja wiem, że go nie kocham, wiem też, że to nie był ''ten''. Nie rozumiem też czemu tak bardzo to przeżywam... robię wszystko i robiłam, żeby o tym nie pamiętać. Bardzo mnie upokorzył i może przez to tak długo to pamiętam. Znaleźć kogoś innego? Bardzo chętnie, mimo iż nie wgląda to tak, to jestem gotowa na związek z kimś innym. To wiem na pewno. Ale nikogo nie mam, podobam się samym "żigolakom" więc nawet nie próbuję znowu wchodzić w takie związki. I bardzo mi smutno widząc zakochaną parę na ulicy. Ja w wieku 20-stu ponad lat nie szłam z nikim za ręką po ulicy, nie dostała chociażby 1 róży.. Wiem że to drobnostki ale każda chciałby to chyba przeżyć a nie być obrażaną przez faceta, któremu się ufało. Piszę jak dziecko z podstawówki ale chciałam to wszytko wyrzucić z siebie jak najszybciej i jak najprościej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mam kiepski nastroj. dlatego tu jestem by zapomniec o tym co w zyciu i powyglupiac sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, że to wyrzuciłaś, najgorzej jest trzymać w sobie. Może nie pozbyłaś się wszystkiego, dla tego wróciło to po pewnym czasie. Jeśli cokolwiek cię do tej pory dręczy, wyrzuć to do końca =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najbardziej chyba sama myśl o tym, że chciał się mną pobawić a ja miałam bardo czyste intencje wobec niego i nawet teraz jeśli miałabym okazję to nigdy bym się nie mściła na nim w żaden sposób. To, że wolno mu było mnie poniżyć albo nawet śmiać się z tego razem z koleżkami i nie ponieść konsekwencji za to, że tak długo przez to płakałam. Wiem, ze życie to nie bajka i tutaj ta "dobra" strona nie zwyciężyła ale niesmak pozostał i to bardzo. Zwłaszcza, że teraz pewno jest bardzo szczęśliwy i przy niej zapomniał o dawnej miłości.. myślę że to już wszystko. Dziękuję bardzo za wsparcie. Wstydzę się bardzo opowiadać o tym komukolwiek dlatego lepiej jest mi zrobić to tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrób loda a przejdą ci smutki i żale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ,ze ten czlowiek nie jest i nie bedzie z zadna szczesliwy bo jest podly . Moze to doswiadczenie uchronilo Cie przed czyms jeszcze duzo gorszym, i kiedys znajdzie Cie ktos ,kto Cie doceni ;) Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki, mam ogromną nadzieję, że kiedyś będę bardzo szczęśliwa z facetem, który będzie mnie szanować. Mam też nadzieję, że to ''kiedyś'' nie będzie ani za 10 ani za 15 lat tylko w najbliższej przyszłości bo nie chcę być już dłużej sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez ten czas, kiedy jesteś sama ułóż sobie wszystko w sobie. w tej chwili jeszcze nie jesteś gotowa na związek. uwierz mi, warto jeszcze poczekać, żeby w przyszłości nie popełniać dokładnie tego samego. teraz "nie chcesz być sama" ale zastanów się bo spotkasz kogoś, kto znowu tę "chęć" wykorzysta. przemyśl, czy warto. no i najważniejsze popraw swoją samoocenę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też 2 lata mialam depresje kiedys po tym jak zostawil mnie moj pierwszy facet, to bylo straszne, wiem co czujesz. Ale teraz po latach sie z tego smieje :) niestety zycia uczuciowego do tej pory sobie nie ulozylam bo nie mam szczescia do facetow, ale juz sie tym nie przejmuję :) a to ciezkie doswiadczenie z tym pierwszym facetem duzo mnie nauczylo, po prostu nie przywiązuje sie do nikogo, facet jest to OK, nie ma to też OK, jak odchodzi to za nim nie placzę, zycie toczy sie dalej, i nie ma sensu za nikim plakac i rozpamietywac, szkoda czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zazdroszczę podejścia :) może mnie się też kiedyś uda być tak silną jak Ty jesteś teraz. To co potrafię po tym wszystkim to być ostrożniejszą i uważnie przyglądać się temu, który ma wobec mnie jakieś "zamiary''. Dlatego jestem sama. Ja też nie mam szczęścia do chłopaków jeśli mogę tak powiedzieć. Ale ciągle mam nadzieję, ze kiedyś sie to zmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmieni na pewno :) beda lepsi, fajniejsi, a z tego sama sie bedziesz smiala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie też dzisiaj smutno. Piątek a ja siedze sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
mozemy sobie przybic piatke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×