Pociąga mnie kompletne przeciwieństwo

Poznałam ostatnio faceta, który jest moim totalnym przeciwieństwem - ja introwertyczna, on ekstrawertyk, ja "rockowa", on woli reggae i rap, ja wolę sporty samotnicze, on zespołowe, nawet ubiera się w sposób, który zazwyczaj dyskwalifikuje dla mnie faceta. Poza krótkim cześć nawet ze sobą nie rozmawiamy (znamy się ze trzy tygodnie). A jednak jest w nim coś takiego, że ciągnie mnie do niego, coraz częściej łapię się, że o nim myślę, że lubię słuchać jego głosu i na niego patrzeć. I nie wiem co z tym fantem zrobić... podobno przeciwieństwa się przyciągają, ale jak długo można być z kimś tak odmiennym? Jak szybko fascynacja przerodzi się w nienawiść? Nie wiem czy próbować, czy dać sobie spokój i pozostać koleżanką...

to ze jakies cechy u pana x cie pociagaja nie znaczy ze z tego cokolwiek wyjdzie.... w zasadzie nic nie piszesz o tym kim dla ciebie jest ten czlowiek :)